Rosyjski narodowy przewoźnik opublikował wyniki finansowe za drugi kwartał i pierwszą połowę 2023 roku. Spółka po raz pierwszy od marca 2022 roku, czyli rosyjskiej agresji na Ukrainę, opublikowała wyniki finansowe po „przymusowej rocznej przerwie”. W drugim kwartale przychody wzrosły o 72,2 proc. i wyniosły 139,7 mld rubli. Jednocześnie spółka poniosła stratę netto w wysokości 55,5 mld rubli w porównaniu z zyskiem netto w wysokości 201,7 mld rubli rok wcześniej, informuje gazeta „RBK”. Z raportu spółki wynika, że presję na wyniki wywarł istotny wzrost kosztów. W ciągu roku całkowite koszty operacyjne firmy niemal się podwoiły, z 70,65 mld rubli do 137,34 mld rubli. Władze Aerofłotu tłumaczą to głównie wzrostem kosztów utrzymania samolotów i pasażerów oraz rosnącymi w tym roku stale w Rosji cenami paliwa, w tym paliwa lotniczego. Spółka zwróciła także uwagę na brak przychodów ze wsparcia branżowego, które w drugim kwartale 2022 roku wyniosły 21 mld rubli. Chodzi o pieniądze z budżetu, którymi Kreml dotował rosyjskie linie lotnicze, po tym jak kraje Unii i wiele innych zamknęły przed nimi swoje niebo. Ponad 90 proc. budżetowych dotacji skierowanych do 14 linii lotniczych trafiło do Aerofłotu. Chociaż ruch pasażerski Aeroflotu w ostatnim kwartale wzrósł o 32 proc., do 11,46 mln osób, koszty operacyjne związane z obsługą samolotów i pasażerów w tym samym okresie wzrosły o 66,5 proc. a paliwo lotnicze podrożało o 43 proc. To ostatnie jest skutkiem kierowania na eksport przez naftowe koncerny większości produkowanych paliw, by zasilić budżet wojskowy Kremla. Należy tu wyjaśnić, że po zawłaszczeniu przez rosyjski reżim zachodnich samolotów, które rosyjskie linie w tym Aerofłot leasingowały w całej Europie, rosyjscy przewoźnicy utracili dostęp do serwisowania i oryginalnych części. Aby móc latać, Aerofłot rozebrał na części kilka najstarszych airbusów i boeingów. Resztę potrzebnych części musi kupować w krajach trzecich, co wiąże się z wyższymi cenami u pośredników. Podobnie jest z serwisowaniem. Za to wszystko spółka musi płacić nie rublami, ale twardą walutą. Dlatego koszty finansowe wzrosły 3,8 razy w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Z raportu wynika, że było to głównie skutkiem ujemnego kursu wymiany portfela leasingowego w wyniku deprecjacji rubla w stosunku do dolara amerykańskiego – z 70,3 rubli za dolara na dzień 31 grudnia 2022 r. do 87 rubli za dolara 30 czerwca 2023 r. Aerofłot zanotował także wzrost zadłużenia netto o 6,9 proc. Na koniec pierwszego półrocza czysty dług rosyjskiego przewoźnika wyniósł 538,2 mld rubli (23,01 mld zł). „Ogólne ożywienie popytu i wzrost stawek powinny poprawić sytuację finansową Aerofłotu. Spółka może wyjść na zero w trzecim kwartale 2023 roku” – spodziewają się eksperci BCS Mir Investments. Jednak rekomendacja brokera dotycząca papierów wartościowych przewoźnika to obecnie sprzedaż. Tak też zareagowała na wyniki moskiewska giełda. Po ogłoszeniu raportu papiery Aerofłotu straciły na wartości blisko 2 procent. 
Drogie paliwo lotnicze w Rosji
Samoloty rozbierane na części
