U brzegów urokliwego jeziora Issyk-Kul w azjatyckim Kirgistanie, w minionym tygodniu odbyła się inauguracja budowy nowej metropolii Asman, przewidzianej dla kilkuset tysięcy rezydentów – przekazał kirgiski serwis informacyjny 24.kg.
Wedle doniesień portalu, w uroczystości wzięły udział "czołowe osobistości państwa", lecz ich tożsamość nie została ujawniona. Natomiast wiadomo, że koncepcja wzniesienia miasta przeznaczonego dla "pół miliona, a potencjalnie i miliona" mieszkańców (Kirgistan ma populację niewiele przekraczającą 7 mln) zaanonsowana została na początku obecnej dekady. Publiczna prezentacja idei „metropolii przyszłości” miała miejsce w lipcu 2021 roku; pomysłodawcy deklarowali wówczas nowoczesną, ekologiczną aglomerację o rozległości blisko 4 tys. ha, skonstruowaną tak, aby z perspektywy lotniczej przypominała tradycyjny kirgiski instrument muzyczny, komuz.
Od początku władze promowały Asman jako „ekomiasteczko” z nowoczesną infrastrukturą, niskoemisyjnym transportem i ośrodkami technologicznymi, obiecując setki tysięcy miejsc pracy oraz dopływ inwestycji z zagranicy. Niemniej jednak od samego początku pojawiały się obawy ekspertów dotyczące kosztów, wpływu na środowisko jeziora Issyk-Kul (zlokalizowanego w górach Tienszan, na wysokości ponad 1600 m n.p.m., będącego drugim co do wielkości jeziorem na świecie w obszarach górskich i unikalną ostoją dla wielu gatunków ptactwa) oraz stabilności i jasności finansowania w kontekście niestabilnej gospodarki Kirgistanu.
Kolejny, ale nie ostatni ważny moment nastąpił 30 czerwca 2023 roku, kiedy to w obecności prezydenta Sadyra Żaparowa położono kamień węgielny pod budowę miasta. Według założeń władz, był to czyn mający przekształcić wizję w konkretne działania i nadać projektowi priorytet polityczny. W oficjalnych oświadczeniach rządowych podkreślano, że budowa ma być wspierana finansowo przez partnerów zagranicznych i zrealizowana w etapach w ciągu kilku do kilkunastu lat.
Jednakże rzeczywistość okazała się nieco odmienna od zamierzeń rządzących. Podpisywano porozumienia i umowy, które następnie były anulowane lub renegocjowane. W maju 2024 roku ogłoszono, że budowa miasta rozpocznie się "w najbliższych dniach". W owym czasie, jak informowały władze, zainteresowanie inwestycjami przejawiały firmy z Francji, Chin i Korei. Nieokreśleni z imienia inwestorzy z Seulu mieli zainwestować pierwszy miliard dolarów z dwudziestu, na które rząd w Biszkeku wycenia koszt wzniesienia miasta.
Przez kilkanaście miesięcy o budowie miasta wspominano w mediach niezmiernie rzadko, z uwagi na wątpliwości dotyczące przejrzystości wcześniej zawartych umów. W październiku 2025 roku kirgiski portal Akczabar poinformował o memorandum podpisanym w Pekinie przez Narodową Agencję Inwestycji Kirgistanu z jednym z chińskich przedsiębiorstw budowlanych — władze przedstawiały to jako krok naprzód w kierunku zdobycia technologii i finansowania inwestycji.
Z relacji kirgiskich mediów wynika, że budowa, która formalnie rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu, będzie prowadzona etapami, a realizacja projektu zostanie powierzona firmom prywatnym. Szef Narodowej Agencji Inwestycji, Rawszan Sabirow, miał oznajmić, że jak dotąd tereny pod budowę zostały przyznane dwóm podmiotom gospodarczym – jednemu 100 ha, drugiemu 80 ha. Na zdjęciach z ceremonii, opublikowanych w kirgiskich mediach, widnieją dwie nazwy – jednego przedsiębiorstwa chińskiego (jednak o innej nazwie niż ta, o której informowano w październiku) oraz jednego kirgiskiego.(PAP)
wtz/ kar/
