Prezydent Gdańska nakazała członkom rad nadzorczych miejskich spółek, którzy legitymują się dyplomami ukończenia Collegium Humanum, by zdali państwowy egzamin. Ma to dotyczyć nawet siedmiu osób z otoczenia Aleksandry Dulkiewicz. Wśród nich jest jej zastępca, który w listopadzie otrzymał posadę w kolejnej radzie nadzorczej – informuje Radio Zet.
Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska (PAP, Marcin Gadomski)
Najbliższy państwowy egzamin dla kandydatów na członków rad nadzorczych ma odbyć się 14 grudnia 2024 roku. Jak ustaliło Radio Zet, przygotowuje się do niego co najmniej kilka osób zasiadających od 2022 roku w radach nadzorczych miejskich spółek w Gdańsku.
Prezydent Aleksandra Dulkiewicz, która delegowała ich do tych rad jako absolwentów studiów MBA na Collegium Humanum, uznała niedawno, że dyplom tej uczelni nie wystarczy już do utrzymania posad. Teraz zdecydowała, że członkowie rad mają czas do końca pierwszego kwartału 2025 roku, by potwierdzić swoje kwalifikacje państwowym egzaminem. Egzamin jest trudny i wymaga intensywnej nauki – informuje radio.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Podejrzane przesyłki w Szczecinie. Skrywały starożytny skarb
Gdy wybuchła afera wokół Collegium Humanum, w Gdańsku zaczęły pojawiać się pogłoski, że spora część osób z bliskiego otoczenia prezydent Dulkiewicz może mieć dyplomy z tej uczelni. Radio Zet zapytało urząd miejski, ile osób z tytułem MBA uzyskanym na Collegium Humanum zasiada w radach nadzorczych spółek miejskich.
W odpowiedzi Izabela Kozicka-Prus poinformowała, że „wszystkie osoby zasiadające w radach nadzorczych spółek miejskich spełniają wymogi w niej zawarte. Urząd Miejski w Gdańsku nie finansował w żadnym stopniu studiów podyplomowych na Collegium Humanum” – dodała.
Aleksandra Dulkiewicz podkreśla w rozmowie z radiem, że urząd miejski w Gdańsku nie miał żadnej umowy o współpracy w tym zakresie z Collegium Humanum.
– To jest zasadnicza różnica między nami a innymi urzędami. To są indywidualne decyzje studentów, którzy wybrali legalnie funkcjonującą uczelnię, legitymują się tytułem, który jest cały czas ważny i aktualny. Ale mając w pamięci to, że są wątpliwości co do sposobu funkcjonowania tej uczelni i że toczy się w tej sprawie postępowanie, postanowiłam z troski o majątek gminy zobowiązać tych ludzi do tego, by mieli kompetencje potwierdzone ponad wszelką wątpliwość państwowym egzaminem – wyjaśnia prezydent Gdańska.
30 osób zatrzymanych przez CBA
W sprawie nieprawidłowości dotyczących uczelni Collegium Humanum (obecnie Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) funkcjonariusze CBA działają od lutego. Wtedy to dziennikarze „Newsweeka” ustalili, że prywatna uczelnia miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy ułatwiały m.in. ścieżkę do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi.
Od lutego CBA zatrzymało 30 osób w związku ze sprawą Collegium Humanum. Zarzuty usłyszeli już m.in. b. europoseł PiS Karol Karski i prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.