Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział, że zaprezentuje zarządowi banku centralnego projekt zwiększenia limitu rezerw w złocie z 20 proc. do 30 proc. Dodał, że aktualna wartość zgromadzonego przez NBP kruszcu wynosi 204 mld zł. Odnosząc się do przyszłych decyzji dotyczących stóp procentowych, zaznaczył, że wpływ na nie może mieć m.in. kwestia zamrożeniu cen energii.
/INTERIA.PL
W czwartek, po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, która zmniejszyła stopy procentowe o 25 pkt. bazowych, prezes NBP ujawnił aktualne dane dotyczące zasobów złota w polskim banku centralnym.
– Na dzień 3 września zasób złota zgromadzonego przez Narodowy Bank Polski w imieniu obywateli wynosi 515 ton i 300 kg. (…) Wartość tego kruszcu w rezerwach NBP to 57 miliardów 823 miliony dolarów, co w przeliczeniu daje 204 miliardy złotych. Rozpoczęliśmy zakupy złota znacznie wcześniej niż inne banki centralne, narażając się przy tym na nieuzasadnioną krytykę o podłożu politycznym – oznajmił.
Reklama
Prezes NBP planuje podnieść poziom rezerw złota
Zaznaczył, że złoto należy do surowców deficytowych, a przy obecnych technologiach jego zasoby wyczerpią się w ciągu „mniej niż 20 lat”.
– Całe złoto wydobyte w historii ludzkości tworzy sześcian o boku około 21-22 metrów. Roczne wydobycie odpowiada natomiast sześcianowi o boku 5,5 metra – wyjaśnił.
Dodał, że obecnie złoto stanowi drugie pod względem ważności aktywo banków centralnych.
– W najbliższym czasie zamierzam przedłożyć zarządowi NBP propozycję podniesienia ustalonego wcześniej progu z 20 proc. do 30 proc. (…) Dokonujemy zakupów, gdy pojawia się korzystna okazja. (…) Dynamiczne zmiany globalnej równowagi wymagają od nas odpowiedniego dostosowania. Na szczęście polska gospodarka pozostaje stabilna – stwierdził.
Prezes NBP: Ryzyko wzrostu inflacji
Glapiński skomentował decyzję o obniżeniu stóp procentowych. Podkreślił, że aktualny poziom inflacji – 2,8 proc. – mieści się pomiędzy środkiem celu inflacyjnego a górną granicą dopuszczalnych odchyleń, co nazwał „znaczącym osiągnięciem”.
– To dowód, że polityka pieniężna NBP była i pozostaje słuszna – polityka ostrożna, konserwatywna, niezależna od chwilowych wpływów politycznych. Pomimo krytyki dążyliśmy do obniżenia inflacji i osiągnęliśmy sukces (…) – przekonywał.
Jednocześnie zwrócił uwagę na utrzymujące się zagrożenia dla utrzymania niskiej inflacji.
– Prognozy sugerują możliwość wzrostu inflacji w nadchodzących miesiącach. (…) Główną niewiadomą pozostaje ostateczny kształt cen energii elektrycznej – wyjaśnił.
Nawjązał w ten sposób do potencjalnego zniesienia zamrożenia cen energii, co – według analiz NBP – mogłoby podnieść inflację powyżej 3,5 proc. Zastrzegł jednak, że utrzymanie zamrożenia cen energii stwarza możliwość dalszej obniżki stóp, natomiast podwyżki nie są obecnie rozważane.
– Podejmujemy decyzje o obniżkach stopniowo, analizując sytuację. Za miesiąc przedstawimy wyniki naszych obliczeń. Nie wahamy się działać, gdy jest to konieczne, ale zachowujemy czujność. Na razie wykluczamy podwyżki stóp. Chcemy uniknąć sytuacji, w której przyszłoroczne korekty byłyby skutkiem pochopnych decyzji – dodał szef NBP.
Wysoki deficyt w polskich finansach publicznych
Prezes NBP wskazał trzy kluczowe czynniki wpływające na przyszłą inflację: działania fiskalne rządu, kondycję gospodarki oraz sytuację na rynku zatrudnienia.
– Wydatki pozostają wysokie, przychody niewystarczające, a deficyt osiąga rekordowe poziomy. W ubiegłym roku deficyt sektora finansów publicznych wzrósł do 6,6 proc. PKB. To jeden z najwyższych wskaźników w UE – wyprzedza nas jedynie Rumunia – podkreślił.
Dodał, że według dostępnych szacunków „wzrost nakładów na obronność odpowiada za zaledwie około 20 proc. przyrostu długu publicznego od początku 2022 roku, czyli od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę”.
– Należy pamiętać, że rosnący dług przekłada się na koszty jego obsługi, które sięgają już 2,5 proc. PKB – zaznaczył Glapiński.
Stopy procentowe. Kolejna obniżka w planach?
W środę Rada Polityki Pieniężnej zmniejszyła stopy procentowe o 25 pkt. bazowych. Stopa referencyjna wynosi obecnie 4,75 proc. To trzecia obniżka w tym roku i piąta w ciągu ostatnich dwóch lat – łącznie o 2 pkt. proc.
Czytaj w Interii: Spadający WIBOR, tańsze kredyty. Rata niższa nawet o 1000 zł
W komunikacie po decyzji RPP NBP wyjaśnił, że wrześniowa obniżka stóp była odpowiedzią na spowolnienie wzrostu cen (2,8 proc. rdr w sierpniu). Jednocześnie wskazano na przyspieszenie wzrostu PKB do 3,4 proc. w II kwartale oraz wzrost dynamiki wynagrodzeń.
„Uwzględniając dane GUS, można ocenić, że w sierpniu br. obniżyła się inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii, przy utrzymującej się wysokiej dynamice cen usług. W świetle tych tendencji Rada uznała za zasadne dostosowanie poziomu stóp procentowych NBP. Kolejne decyzje będą zależeć od informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej” – napisano w komunikacie.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News