Sąd skazał Janusza Palikota na garę grzywny w wysokości 450 tys. zł ws. reklamy alkoholu. Decyzja zapadła przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Wyrok usłyszeli też byli wspólnicy Palikota – Jakub W. i Tomasz C.
Janusz Palikot stoi na stanowisku, że nie promował picia na umór, a wręcz uczył Polaków kulturalnej degustacji towarzyskiej (East News, Filip Naumienko/REPORTER)
Zgodnie z decyzją sądu Janusz Palikot otrzymał karę 450 tys. zł grzywny, Jakub W. 400 tys. zł, a Tomasz C. 350 tys. zł. Sędzia zarządził im również uiszczenie kosztów procesu. W środę na posiedzeniu nie pojawili się ani oskarżeni, ani ich obrońcy.
Janusz Palikot usłyszał wyrok ws. sprzedaży alkoholu
W ocenie sądu nie można wymagać od ustawodawcy, aby dostosowywał prawo do zmian technologicznych. W ten sposób sędzia odniósł się do argumentów obrońców, że ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie odnosi się wprost do internetu i mediów społecznościowych.
Jak usłyszeliśmy podczas posiedzenia, jeśli opublikowany na Instagramie post zawierał reklamę, należy uznać go za reklamę publiczną. W chili dokonania zarzucanych im czynów, cała trójka prowadziła konto publiczne. Aby zobaczyć post opublikowany na koncie publicznym, nie trzeba być zarejestrowanym użytkownikiem IG. A więc dostęp do tych postów miały osoby przypadkowym, którym treści wyświetliły przy pomocy algorytmów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Ile zarabia hotel w małym mieście? Filip Prokop w Biznes Klasie
Wyrok zapadł przed sądem pierwszej instancji. Skazanym przysługuje apelacja.
Akt oskarżenia przeciwko Januszowi Palikotowi (wyraził zgodę na publikowanie wizerunku), Jakubowi W. oraz Tomaszowi C. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia 26 kwietnia ubiegłego roku. Reklamowali wódkę w serwisach społecznościowych Facebook i Instagram, a zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, umyślne reklamowanie napojów alkoholowych innych niż piwo co do zasady stanowi przestępstwo. Za taki czyn grozi grzywna w wysokości od 10 tys. do nawet 500 tys. zł. Zawiadomienie w sprawie złożył działacz społeczny Jan Śpiewak.
Zgodnie z zabezpieczonym materiałem dowodowym, były poseł od 2 października 2020 roku do 7 stycznia 2023 roku na swoim profilu społecznościowym zamieścił 264 materiały, z czego 181 nagrań wideo i 83 zdjęcia, w których reklamował napoje alkoholowe. Na profilu Jakuba W. od 21 kwietnia 2021 roku do 7 stycznia 2023 roku zamieszczono 12 takich materiałów. Z koli na profilu społecznościowym należącym do Tomasza Cz. od 24 listopada 2020 roku do 7 stycznia 2023 roku udostępnionych zostało 68 materiałów.
W maju 2023 roku cała trójka wyrokiem nakazowym została uznana za winnych i skazana na karę grzywny. Takie orzeczenie wydaje sąd na posiedzeniu bez udziału stron, gdy uzna na podstawie zebranego materiału, że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne. Januszowi Palikotowi zasądzono 80 tys. zł kary, natomiast Jakub W. oraz Tomasz Czechowski po 70 tys. zł. Strony złożyły sprzeciw i sprawa została skierowana do rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji w toku normalnego postępowania.
Donosiciel Śpiewak skazany prawomocnie za mówienie nieprawdy, a następnie ułaskawiony przez Andrzeja Dudę zapewne uważa, że coś wygrał. Nic nie wygrał, bo wyrok jest nieprawomocny i stanie się przedmiotem normalnego postępowania sądowego, w trakcie którego przedstawimy swoje argumenty wskazujące, że nigdy nie łamaliśmy prawa” – napisał w oświadczeniu 23 maja 2023 roku Janusz Palikot.
Rozprawa odbyła się 18 listopada 2024 roku. Cała trójka nie przyznała się do winy, ich obrońcy wnieśli o ich uniewinnienie. Janusz Palikot skorzystał z prawa do złożenia wyjaśnień. Ponieważ były poseł od 5 października przebywa w areszcie śledczym we Wrocławiu w związku z zarzutem oszustwa finansowego kilku tysięcy osób na kwotę 70 mln zł, w rozprawie uczestniczył zdalnie/online. Jakub W. oraz Tomasz Cz. nie stawili się sądzie. Ich obrońca wnioskował o wyłączenie jawności powstępowania, sąd jednak się nie zgodził.
Świat według Janusza Palikota
Według Janusza Palikota wódka – flagowy produkt Manufaktury Piwa Wódki i Wina (MPWiW), spółki, której udziałowcami jest cała trójka – to najmniej szkodliwy z alkoholi. W sądzie odwołał się do swojej niedawnej publikacji na ten temat, bowiem opublikowanej na łamach „Gazety Wyborczej” 31 sierpnia. „W kwestii alkoholu poczyniliśmy oszałamiający postęp. Wyobraźcie sobie Chrystusa popijającego sangrię”.
W artykule Palikot powołał się na autorytet Dawida Nutta, brytyjskiego psychiatrę i psychofarmakologa, autora książki „Pić czy nie pić. Co nauka mówi o wpływie alkoholu na zdrowie”. „Jeśli pić, to dobry alkohol. Jeśli jakiś alkohol, to czystą wódkę. Nie ma nic gorszego wśród alkoholi niż czerwone wino, które daje największego kaca” – przekonuje Nutt, a Janusz Palikot się z nim zgadza i tej narracji trzymał się w trakcie składnia wyjaśnień przed sądem.
Ponadto Janusz Palikot podkreślił, że produkcją alkoholu zajmuje się od 35 lat, zaś w mediach społecznościowych nie tyle promował alkohol, ile niósł alkoholowy kaganek oświaty. Jak podkreślił 18 listopada w sądzie, informował o walorach smakowych i jakościowych alkoholi i propagował kulturalną degustację towarzyską, a nie „chlania”, co jego zdaniem jest istotą picia Polaków. Zaznaczył również, że materiały publikowane w mediach społecznościowych opiniowali prawnicy pod kątem zgodności z przepisami, a gdy były jakieś uwagi, nanoszono poprawki.
Prosta linia obrony
Według obrońców przepisy ustawy o reklamie alkoholi są przestarzałe (ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z 26 października 1982 roku) i wprost nie regulują tego typu reklam w mediach społecznościowych, natomiast prawo musi być jasne i precyzyjne i nie może działać wstecz.
Aby dotrzeć do odbiorcy z alkoprzekazem, ci najpierw musieli zaobserwować profile społecznościowe Janusza Palikota, Jakuba W. i Tomasza Cz. to po pierwsze. Po drugie ich zasięgi w ogólnej liczbie ludności są marginalne. To przekaz obrońców.
Prokurator Wojciech Sitek podkreślił, że stan faktyczny sprawy jest niekwestionowany, a stan prawny jest jednoznaczny. Wskazał na szkodliwość społeczną czynów zarzucanych oskarżonym i wniósł o wymierzenie 400 tys. zł grzywny dla Janusza Palikota i po 300 tys. zł grzywny dla Jakuba W. oraz Tomasza C., motywując to dużymi zasięgami, jakie osiągały posty oskarżonych oraz ich intensywnością.
Karolina Wysota, dziennikarka money.pl