Orlen, KGHM, PKO i inni. Kto i ile wpłacał do Polskiej Fundacji Narodowej?

Ciemne chmury nad Polską Fundacją Narodową krążą od samego początku jej powstania. Ostatnio temat wrócił za sprawą zawiadomienia prokuratury przez Grupę Azoty o wyrządzeniu przez Fundację szkody spółce z wykorzystaniem milionowych środków. Potencjalni poszkodowani to także inne największe spółki z udziałem Skarbu Państwa. Sprawdzamy, ile dokładnie przez lata wpłaciły na Polską Fundację Narodową.

Orlen Kghm Pko I Inni Kto I Ile Wplacal Do Polskiej Fundacji Narodowej E30e083, NEWSFIN

fot. Adam Chełstowski / / FORUM

Temat finansowania i wydatków Polskiej Fundacji Narodowej od samego początku jej funkcjonowania budzi kontrowersje. Fundacja powstała zaraz po przejęciu rządów w Polsce przez PiS, a jej fundatorami zostały największe spółki z udziałem Skarbu Państwa, które zagwarantowały ponad pół miliarda złotych wpłat w przeciągu 8 lat jej funkcjonowania.

Za dwa tygodnie, 18 września, startuje w Krynicy Forum Ekonomiczne, gdzie właśnie w 2016 r., podczas jego XXVI edycji ówczesna premier Beata Szydło zapowiedziała powstanie Polskiej Fundacji Narodowej (PFN), która formalnie została powołana dożycia w listopadzie przez ministra skarbu Dawida Jackiewicza, a 30 grudnia 2016 r. została zarejestrowana przez sąd.

ReklamaZobacz takżeSzukasz lepszego konta dla siebie? Wypełnij formularz – oddzwonimy!

Fundatorami zostało siedemnaście spółek skarbu państwa, które na fundusz założycielski wpłaciły w sumie 97,5 mln zł we transzach od 1,5 mln do 7 mln zł. Zgodnie z aktem założycielskim fundacji jej fundatorzy zobligowani zostali do takiej samej kwoty w 2017 r. (97,5 mln zł). W latach 2018 -2026 płatności wynoszą połowę sumy określonej dla danego Fundatora wpłaconej na fundusz założycielski. W sumie do 2026 r. będzie to 633,75 mln zł od wszystkich państwowych spółek. 

Polska Fundacja Narodowa


Kontrowersyjna Fundacja od samego początku

Jej powołanie miało na celu promowanie wizerunku Polski za granicą i wspieranie polskiej gospodarki. Jednak „w 2017 roku dokonano zmian w statucie, skupiając się na aspektach patriotycznych, pielęgnowaniu tradycji narodowej i obronie wizerunku Polski” – wyjaśnia raport ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego, którego minister 21 lutego 2024 roku odwołał Radę Fundacji z uwagi „na brak transparentności w działaniach realizowanych przez PFN”.

O zmianie statutu z 2017 r. nieco później, jednak przypomnijmy, że o poważnych wątpliwościach co do faktycznego celu powstania fundacji mówiło się już od samego początku jej funkcjonowania m.in. za sprawą kampanii medialnej finansowanej w 2017 r. ze środków Fundacji pt. „Sprawiedliwe sądy”, kosztującej wg sprawozdania ok. 8,4 mln zł.

Podnoszony wtedy przez opozycję zarzut o wykorzystywaniu środków Fundacji na przykład, by przekonywać do reform PiS-u, zdaje się potwierdzać wyrok sądu z 2018 r., który orzekł, że finansowanie kampanii „Sprawiedliwe sądy” przez Polską Fundację Narodową było sprzeczne z celami jej działania zawartymi w statucie.

Wydatkowanie środków przez Fundację tym bardziej stało się pilnie śledzone. Po pierwsze przez media, które opisywały np. wydanie ponad 20 mln zł na rzecz amerykańskiej firmy PR na poprawę wizerunku Polski w USA. Szczegółowe wydatki na rzecz Amerykanów opisał Onet, według którego np. opłacane „kontaktowanie się z administracją USA” kończyło się na wysyłaniu e-maili, a zakładane w mediach społecznościowych profile promujące nasz kraj, miały, jak w przypadku konta na Instagramie tylko kilkudziesięciu obserwujących.

Jednak nie tylko dziennikarze śledzili działania fundacji, ale swoje dorzucił też raport Najwyższej Izby Kontroli (jeszcze nie kierowanej wtedy przez Mariana Banasia – przyp. red.), która przyglądając się wydatkom 19 spółek Skarbu Państwa na sponsoring, miała istotne zastrzeżenia co do sponsorowania Fundacji.

„Po powstaniu PFN tworzące ją spółki praktycznie nie miały wpływu na jej działania. Świadczy o tym choćby istotna zmiana statutowych celów fundacji (21 czerwca 2017 roku), przeprowadzona praktycznie bez wiedzy fundatorów” – napisano w raporcie NIK.

„Na brak przejrzystości działań fundacji zareagowało (choć nie przyniosło to skutku) tylko czterech spośród dziewięciu skontrolowanych fundatorów. Pozostałe spółki wykazały bierność” – poinformował NIK.

Przy okazji działań państwowych instytucji wobec Polskiej Fundacji Narodowej nie wolno zapomnieć o operacji „Argon” prowadzonej w latach 2015-2016 przez CBA, które rozpracowywało kulisy działalności PR-owej firmy R4S, w której partnerem był Adam Hofman, były rzecznik PiS, znany m.in. z tzw. „afery madryckiej”. To on i tzw. „układ wrocławski”, według opisywanego przez "OkoPress" i „Gazetę Wyborczą” raportu z operacji mieli mieć wpływ na obsadę wielu stanowisk w zarządach i radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.

„Jego (Hofmana, przyp. red.) przyjaciel Dawid Jackiewicz zostaje ministrem skarbu, a Hofman z innymi kolegami zakłada PR-ową spółkę R4S. I, jak donosi „Newsweek”, regularnie bywa w resorcie skarbu. Gdy pytamy dziś Jackiewicza, czy Hofman ustalał z nim składy zarządów państwowych spółek, zaprzecza. Ale gdy w 2015 roku informacje o tym podawały media – „Dziennik Gazeta Prawna”, „Forbes”, „Newsweek” – ani Jackiewicz, ani Hofman ich nie prostowali” – opisywały  w 2021 r.  "Gazeta Wyborcza" i "OkoPress"

Według cytowanego we wspomnianym artykule biznesmena związanego z tzw. układem wrocławskim "Polska Fundacja Narodowa miała powstać po to, by ludzie Hofmana nie musieli >>kołatać do stu drzwi i żebrać o pieniądze, tylko żeby kasa ze spółek skarbu państwa spływała do jednego miejsca<<"

Firma R4S wytoczyła dziennikarzom opisującym raport z operacji "Argon" proces karny i oskarżyła o pomówienie. Sąd stwierdził jednak, że przestępstwa w tej sprawie nie popełniono. Z R4S powstały w końcu dwie firmy: Prostrategic Communication oraz Butterfly Strategies. Firma R4S została natomiast postawiona w stan likwidacji. 

Azoty wyszły przed szereg

Wracając do Polskiej Fundacji Narodowej, wspomniany w raporcie NIK brak „przejrzystości działań” Fundacji i „wpływu na jej działanie” spółek Skarbu Państwa przez lata pozostał bez odpowiedzi ze strony tych drugich. Jako fundatorzy, co roku na rzecz fundacji przelewali określone aktem założycielskim PFN, niemałe środki. Owszem przy skali działania i zyskach większości tych spółek, mogą wydawać się to drobne kilka milionów, jednak gdy pojawiają się straty czy widmo zwolnień, każdy wypływ gotówki z firmy zaczyna mieć coraz większe znaczenie.

Pierwszy „dość” powiedział nowy zarząd Grupy Azoty. Firma wymaga głębokiej restrukturyzacji, a osiem już kwartałów z rzędu milionowych strat stawia przed firmą być może konieczność przeprowadzenia emisji, a na pewno poszukania nowego finansowania. Pomimo trudnej sytuacji spółka nadal jest zobowiązana wpłacać na Polską Fundację Narodową po 3,5 mln zł rocznie do 2026 r.

Już teraz suma wpłat Grupy Azoty na Fundację wyniosła od jej założenia 38,5 mln zł. Do tej pory, płatności na rzecz PFN wszystkich fundatorów przekroczyły 536 mln zł. Najwięcej do 2023 r. płaciły Orlen, KGHM, PKO, Azoty, PGNiG, PGE, Polska Grupa Zbrojeniowa, PZU, Energa i Enea – w pierwszych dwóch latach po 7 mln zł, następnie po 3,5 mln zł – wynika z zestawienia przygotowanego dla redakcji Bankier.pl przez nowe władze Polskiej Fundacji Narodowej.

Od 2023 r. w wyniki fuzji PGNIG i Lotosu z Orlenem, płocka firma przejęła ich zobowiązania i płaci rocznie 9,5 mln zł, o czym niedawno informował koncern. Pamiętajmy, że Orlen konsoliduje także wyniki Energi, której posiada blisko 91% akcji, zatem jako Grupy Kapitałowej kwota rośnie do 13 mln zł.  

Polska Fundacja Narodowa

Wraz z zawiadomieniem Grupy Azoty  dot. nieprawidłowości i niezgodności z prawem funkcjonowania Polskiej Fundacji Narodowej, także inne spółki Skarbu Państwa po zmianach zarządu przyglądają się dalszej współpracy. „Fundatorzy Polskiej Fundacji Narodowej analizują swoją dotychczasową współpracę z fundacją; decyzje dotyczące jej ewentualnego kontynuowania uzależniają też od planów nowego zarządu PFN” – wynika z informacji przekazanych PAP.

"W przypadku Polskiej Fundacji Narodowej rażący jest fakt, że przy jej tworzeniu w 2016 r. zobowiązano się bezwarunkowo przez okres 10 lat do łącznych wpłat na kwotę 45,5 mln zł i nie zagwarantowano możliwości wycofania się z finansowania fundacji, nawet w przypadku pogorszenia sytuacji finansowej spółki" – zaznaczyła Grupa Azoty w zawiadomieniu do prokuratury.

Jak przekazała spółka w komunikacie, zawiadomienie złożono "w sprawie wyrządzenia spółce szkody w wielkich rozmiarach polegającej na doprowadzeniu do powstania oraz działań i zaniechań dotyczących podejrzenia nieprawidłowości i niezgodności z prawem funkcjonowania Polskiej Fundacji Narodowej (PFN), z wykorzystaniem wielomilionowych środków finansowych pochodzących od spółki, tj. o czyn z art. 296 par. 3 kodeksu karnego". „Sprawa jest analizowana” – skomentował rzecznik  Prokuratury Regionalnej w Krakowie, do której wpłynęło zawiadomienie.

Michał Kubicki

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *