AI powinna być postrzegana jako realne narzędzie ułatwiające pracę sędziów – uważa 89 proc. prawników. Większość twierdzi jednak, że należy ją wykorzystywać w ograniczonym zakresie – pisze w piątek "Rzeczpospolita".
W tzw. panelu prawników "Rzeczpospolitej" o sztucznej inteligencji w wymiarze sprawiedliwości udział wzięło 18 ekspertów.
Gazeta w opublikowanym w piątek wydaniu wskazała, że 89 proc. uczestników panelu zgodziło się z tym, że sztuczna inteligencja powinna być postrzegana jako realne narzędzie ułatwiające pracę sędziów.
Tylko 6 proc. było przeciwnego zdania. Zdaniem cytowanego przez "Rz" adwokata Pawła Litwińskiego AI powinna pomóc sędziom w wykonywaniu takich czynności jak choćby analiza danych. "Obawiam się automatyzmu w stosowaniu SI przez część sędziów, przez co zatracone zostaną resztki czynnika ludzkiego, a prawo to nie matematyka" – stwierdził z kolei adwokat dr Michał Bieniak.
Z tezą, że sztuczna inteligencja może być efektywnym wsparciem w orzekaniu i odblokować sądownictwo z dużej ilości spraw, zgodziło się 61 proc. prawników. Przeciwną opinię miało 11 proc., a 28 proc. nie miało zdania w tej kwestii.
Jednocześnie 72 proc. prawników uważa, że rozwiązania sztucznej inteligencji powinny być wykorzystywane w sądach jedynie w ograniczonym zakresie i służyć np. automatyzacji procedur i powtarzalnych czynności, co pozwoliłoby sędziom szybciej przygotować się do rozpraw (nie zgodziło się z tym 23 proc. ekspertów).
"Nie można w szczególności w sprawach rodzinnych albo karnych sprowadzać orzekania do algorytmu (tak naprawdę dotyczy to wszelkich postępowań)" – stwierdził dr Bieniak.
"Tak naprawdę dopiero uczymy się wykorzystania AI. Dlatego też wydaje mi się, że jeszcze jest mnóstwo nieodkrytych możliwości jej zastosowania w sądownictwie – podkreślił doradca podatkowy Grzegorz Gębka, cytowany w "Rzeczpospolitej".
kkr/ lm/