Specjalne taryfy pozwalające oszczędzać na prądzie działają od lat, taryfy dynamiczne właśnie wchodzą w życie, tymczasem inteligentne liczniki prądu działają w zaledwie co czwartym gospodarstwie domowym w Polsce. Kto powinien wymienić licznik prądu? Do kiedy ma na to czas i jak to przyspieszyć?
/Bartłomiej Magierowski /East News
- Aby w pełni korzystać z taryf dynamicznych, konieczna jest wymiana licznika energii na inteligentny, który umożliwi zdalny odczyt zużycia.
- Liderem wymiany liczników na inteligentne jest Energa, gdzie wymieniono już 80 proc. liczników. W całym kraju nadal tylko co czwarte gospodarstwo domowe dysponuje takim licznikiem.
- Każdy klient u dystrybutora może zapytać, kiedy planowana jest wymiana licznika. Można to także przyspieszyć, jednak wówczas koszty zakupu i montażu licznika trzeba pokryć z własnej kieszeni.
Od 24 sierpnia obowiązywać zaczną taryfy dynamiczne, w których cena prądu będzie aktualizowana co kwadrans na podstawie cen energii na giełdzie. Aby można było z nich efektywnie korzystać, konieczny jest montaż inteligentnych liczników. Te nadal są jednak wyjątkiem w polskich domach.
Reklama
Do kiedy inteligentne liczniki prądu?
Zdalny odczyt zużycia energii jest konieczny, aby operatorzy sieci mogli pozyskiwać szczegółowe pomiary dotyczące zużycia energii w danym momencie. To także pomoc dla odbiorców, którzy dzięki nim mogą zarządzać energią w domu. Przepisy unijne zobowiązują Polskę do wdrożenia inteligentnego systemu pomiaru poboru prądu. Portal Business Insider przypomina, jak szybko liczniki zdalnego odczytu mają pojawiać się w polskich domach:
- do 12.2023 r. – 15 proc. odbiorców
- do 12.2025 r. – 35 proc. odbiorców
- do 12.2027 r. – 65 proc. odbiorców
- do 12.2028 r. – 80 proc. odbiorców
- do 12.2031 r. – 100 proc. odbiorców
Urząd Regulacji Energetyki informował, że na koniec 2023 roku inteligentne liczniki obecne były w 27 proc. gospodarstw domowych w Polsce, choć u różnych operatorów realizacja celu jest na różnym etapie.
Energa liderem, inni daleko w tyle
Jak informuje BI, liderem we wdrażaniu zdalnych liczników prądu jest obecnie Energa-Operator. Spółka na ten moment wymieniła urządzenia u 81 proc. swoich klientów (2,7 mln liczników), osiągając tym samym cel na 2028 rok.
– Ze względu na wagę, jaką zdalne opomiarowanie ma dla transformacji energetycznej, planujemy do końca 2026 r. objąć tego typu pomiarem wszystkich przyłączonych do naszej sieci klientów — mówi Łukasz Głowacki, dyrektor Departamentu Pomiarów Energa-Operator cytowany przez portal.
Inni operatorzy po prostu realizują ustawowe cele. Tauron Dystrybucja wymienił liczniki u 1,25 mln (ok. 20 proc.) odbiorców. Do końca przyszłego roku chce zwiększyć tę liczbę do ok. 2,1 mln urządzeń. Z kolei PGE Dystrybucja zainstalował już zdalne liczniki u 22 proc. odbiorców, a obecnie skupia się także na kampanii informacyjnej, by edukować w kwestii korzyści wynikających z korzystania z taryf dynamicznych.
Nie chcesz czekać? Zapłać
Koncerny energetyczne część wydatków związanych z wymianą liczników pokrywają z dotacji od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W pierwszej kolejności operatorzy wymieniają najczęściej liczniki wymagające już okresowej kontroli. Klient może zapytać swojego dostawcę, kiedy planowana jest wymiana licznika w danym miejscu, jednak należy spodziewać się, że może to potrwać jeszcze nawet kilka lat.
A czy można ten proces przyspieszyć? Poniekąd tak, bo każdy z operatorów może wykonać pulę wymian liczników większą o 0,1 proc. w danym roku. Oznacza to ok. 6 tys. dodatkowych wymian na wniosek klienta u każdego z operatorów. Taka przyspieszona wymiana wymaga jednak pokrycia kosztów zakupu i montażu przez odbiorcę. Koszt wymiany licznika na inteligentny może wynieść 390-440 zł. Złożony przez klienta wniosek wymaga akceptacji, po której czas oczekiwania na wymianę licznika wynosi około cztery miesiące.