Jest odbicie na GPW! Kurs PKP Cargo jedzie na północ

Ostatnia sesja lipca przyniosła długo oczekiwane odbicie na warszawskim parkiecie. Giełdowe indeksy odbiły się od ważnej strefy wsparcia, co jednak niczego jeszcze nie przesądza. Trwał rajd kursu PKP Cargo.

Jest Odbicie Na Gpw Kurs Pkp Cargo Jedzie Na Poacutelnoc 9ec0637, NEWSFIN

fot. PhotoRK / / Shutterstock

Po kilku dniach giełdowej mizerii warszawska giełda wreszcie wykrzesała z siebie jakieś odbicie. WIG zyskał 1,36% i odbił się od strefy wsparcia wyznaczanej przez czerwcowo-lipcowe minima. Podobnie uczynił WIG20, który w środę poszedł w górę o 1,54% i zakończył sesję na poziomie 2 421,49 pkt. Tym razem wreszcie możemy mówić o w miarę normalnych obrotach, które w środę podsumowano na blisko 1,35 mld zł.

Nieźle radziła sobie także tzw. druga linia – mWIG40 urósł o 1,23%. Wyraźnie odstawał za to szeroki rynek – sWIG80 zyskał kosmetyczne 0,05% i pozostał w zasięgu wakacyjnych minimów. Warto odnotowania jest też fakt, że na rynku głównym walorów zniżkujących było więcej niż zwyżkujących. Zatem środowe odreagowanie zapewne zafundowała nam „zagranica”, zwykle koncentrująca się na 30-40 najpłynniejszych papierach.

Wśród 20 blue chipów najlepiej wypadły walory KGHM-u, które zyskały 4,6%. O ponad 3% w górę poszły też notowania PGE, Budimeksu oraz Dino. Pod kreską znalazły się jedynie papiery JSW (-1,3%), Pepco (-0,9%), Kruka (-1,0%) oraz Kęt (-0,3% i Aliora (-0,2%).

Wśród spółek nieco mniejszych swój rajd na północ kontynuowały akcje PKP Cargo (+7,5%), które osiągnęły najwyższe notowania od października 2021 roku. Tu cały czas gra toczy się pod wyniki restrukturyzacji i powrotu do rentowności pod nowym zarządem. Prezes Marcin Wojewódka oświadczył w środę, że PKP Cargo zamierza nie tylko ciąć koszty, ale też zawalczyć o wzrost przychodów i odbudować udziały w krajowym rynku.

Globalnie środa jest drugim dniem posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Co prawda chyba nikt na rynku nie spodziewa się obniżki stóp procentowych w banku centralnym USA, ale w tzw. dniu fedowskim (ang. Fed Day) giełdy praktycznie nigdy nie spadają. Widać to po środowym otwarciu na Wall Street, gdzie Nasdaq zwyżkował o 2,4%, a S&P500 rósł o 1,6%.

Dodatkowym wsparciem dla giełdowych byków były bardzo solidne wyniki Microsoftu. Co prawda notowania samego Microsoftu zniżkowały, ale tendencje do przesunięcia marż w kierunku spółek wytwarzających hardware (chipy, etc.) sprawiły, że akcje Nvidii zwyżkowały o ponad 10%, a AMD o ponad 5%.

Na krajowym podwórku otrzymaliśmy dane o gorącej lipcowej inflacji CPI, która zgodnie z licznymi zapowiedziami mocno przyspieszyła: z 2,6% do 4,2%. Jednakowoż ów wzrost był niższy od rynkowego konsensusu na poziomie 4,4%. Choć kolejne miesiące zapewne przyniosą dalszy wzrost inflacji CPI, to pod koniec roku może się jednak okazać, że nie był on tak silny, jak się tego obawiano (pesymistyczne prognozy mówiły o odczytach przekraczających 6%). Niższa inflacja przekłada się na większe szanse na obniżki stóp procentowych w NBP, co przynajmniej teoretycznie powinno wspierać giełdową koniunkturę.

KK

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *