Według branżowego serwisu Electrek.co amerykański producent samochodów elektrycznych Tesla zwolni co dziesiątego pracownika w ramach restrukturyzacji zatrudnienia. Informacja jeszcze nie została oficjalnie potwierdzona przez spółkę, ale jest wynikiem wycieku wewnętrznego maila, który do pracowników miał wysłać sam Elon Musk. Inwestorzy w czasie poniedziałkowej sesji wymazali ponad 30 mld dol. giełdowej kapitalizacji spółki.
Jako pierwszy informację podał amerykański serwis informacyjny poświęconemu transportowi elektrycznemu – electrek.co. Dotarł on 15 kwietnia do wewnętrznej korespondencji mailowej Tesli, w której Elon Musk tłumaczy przyczyny podjęcia decyzji. Dzień wcześniej serwis informował o możliwych zwolnieniach w spółce w tym tygodniu, potwierdzając je w kilku niezależnych źródłach.
Tesla lays off 'more than 10%' of its global workforce https://t.co/oyg9nka02A
— Electrek.co (@ElectrekCo) April 15, 2024
W opublikowanym przez portal liście do pracowników podpisanym przez Elona Muska, czytamy, że szybki rozwój firmy spowodował powielanie się stanowisk w niektórych obszarach.
„Przygotowując firmę do kolejnej fazy wzrostu, niezwykle ważne jest, aby przyjrzeć się każdemu aspektowi firmy pod kątem redukcji kosztów i zwiększenia produktywności. W ramach tych wysiłków dokonaliśmy dokładnego przeglądu organizacji i podjęliśmy trudną decyzję o zmniejszeniu zatrudnienia o ponad 10 proc. na całym świecie” – wynika z treści listu.
Rewelacje już pochwyciły międzynarodowe agencje informacyjne. Reuters i Bloomberg informują w swoich serwisach o ponad 10 proc. redukcji zatrudnienia u największego na świecie producent samochodów elektrycznych. Bloomberg także podaje, że dotarł, niezależnie od serwisu Electrec.co, do listu napisanego przez Elona Muska.
Padają także wyliczenia. Według ostatniego raportu rocznego Tesla zatrudniała na koniec 2023 r. na całym świecie 140 473 pracowników. Zgłaszane cięcia dotkną więc około 15 tys. pracowników. Bloomberg wylicza, że w ciągu trzech lat spółka niemal podwoiła liczbę pracowników.
Firma na przestrzeni 20 lat swojego istnienia i dynamicznego rozwoju głównie zatrudniała, zwiększając swoje moce produkcyjne. Dwa lata temu firma również miała zwolnić 10 proc. pracowników i wtedy również wyciekł mail Muska, informujący o tym. Ostatecznie wtedy szef Tesli wycofał się z zapowiedzianej skali restrukturyzacji. Zapowiedziane obecnie cięcia etatów biorąc pod uwagę liczbę pracowników będą największymi w historii spółki.
O większej redukcji zatrudnienia w Tesli mówiło się od jakiegoś czasu, a dywagacje na ten temat przyspieszyły zwłaszcza po zaraportowanych na początku kwietnia danych operacyjnych za I kwartał, kiedy to poinformowano, że dostawy aut spadły o 8,5 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem ubiegłego roku. Był to pierwszy roczny spadek w pierwszym kwartale od 2020 roku.
Zmiany w Tesli to także pokłosie ofensywy chińskiej branży aut elektrycznych. O tym, że na rynku pojazdów EV coraz mocniej rozpychają się chińskie spółki, i Teslę, czyli dawną giełdową gwiazdę, czeka trudny rok pisał niedawno na Bankier.pl Michał Misiura w artykule „Tesla kontra Chińczycy. Giełdowa gwiazda gaśnie na naszych oczach?”.
Swój raport finansowy za I kwartał Tesla ma opublikować 23 kwietnia. W tym roku akcje Tesli potaniały już o 31 proc. W poniedziałek przed otwarciem rynku w transakcjach poza parkietem papiery traciły ponad 1 proc. Spółka jeszcze w piątek była wyceniana na 544 mld dolarów i wciąż pozostaje najwartościowszym producentem aut na świecie, przed Toyotą (331 mld dol.) i Porsche (91 mld dol.).
Po otwarciu handlu kasowego akcje Tesli taniały w pierwszych minutach handlu o 3 proc. do 165,95 dolarów., zmniejszając giełdową wycenę poniżej 530 mld dol. Na koniec sesji akcje Tesli przeceniono o 5,59 proc., a kapitalizacja spadła do 514 mld dol.
MKu