„Pompy ciepła i kotły na pellet wymagają znacznych nakładów inwestycyjnych, które dla wielu gospodarstw domowych są trudne do udźwignięcia” – ostrzega Krajowa Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla w reakcji na Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) zatwierdzony przez Ministerstwo Klimatu. Plan zakłada, że węgiel zostanie wycofany z ogrzewania do 2035 roku.
/ 123RF/PICSEL
Sprzedawcy węgla (wspomniany PIGSW) przedstawiają prosty argument: szacunki wskazują, że około 3,5-4 milionów gospodarstw domowych w Polsce nadal korzysta z kotłów na paliwo stałe , głównie węglowych, do ogrzewania domów. Stanowi to prawie jedną trzecią wszystkich gospodarstw domowych w kraju.
Polacy zainwestowali w nowoczesne piece węglowe. Wkrótce zostaną one wycofane z eksploatacji.
Dodatkowo, znaczna liczba rodzin ogrzewanych węglem wydała ostatnio znaczne sumy na nowoczesne kotły węglowe.
„Ten plan (KPEiK – red.) pomija skalę uzależnienia polskich gospodarstw domowych od węgla, problem ubóstwa energetycznego oraz fakt, że wiele rodzin poniosło właśnie znaczne koszty modernizacji starych kotłów na nowe modele klasy 5 (…), a to właśnie te nowoczesne i nowo zainstalowane systemy grzewcze wkrótce zostaną wycofane z użytku” – wymienia Krajowa Izba Gospodarcza Kupców Węglowych.
Reklama
Eksperci z branży węglowej zwracają uwagę, że Krajowy Plan Energii i Zużycie (KPEiK) przewiduje, że wszystkie te gospodarstwa domowe przejdą na alternatywne źródła ogrzewania w ciągu zaledwie 10 lat . „To niezwykle ambitne założenie, które nie uwzględnia realiów ekonomicznych i infrastrukturalnych” – skomentował PIGSW. Wyjaśnili, że w wielu regionach Polski, zwłaszcza na obszarach wiejskich, dostęp do sieci gazowej lub ciepłowniczej jest ograniczony lub całkowicie niedostępny. W takich sytuacjach alternatywy, takie jak pompy ciepła czy kotły na pellet, wymagają znacznych nakładów początkowych, na które wiele rodzin po prostu nie stać.
KPEiK zatwierdzony przez Ministerstwo Klimatu – dokument będzie podlegał dalszej obróbce
W zeszłym tygodniu kierownictwo Ministerstwa Klimatu sfinalizowało Narodowy Plan Energii i Klimatu; dalszym jego rozwojem będzie nadzorować nowo utworzone Ministerstwo Energii, jak ogłosiła w zeszłym tygodniu Paulina Hennig-Kloska, szefowa Ministerstwa Kultury i Środowiska.
Kolejne kroki obejmują przedstawienie Planu Wspólnej Komisji Rządu i Samorządu Terytorialnego oraz Radzie Dialogu Społecznego jako organom doradczym, a następnie Komitetom ds. Europejskich, Komitetowi Ekonomicznemu i Stałym Komitetom Rady Ministrów, co ostatecznie musi zostać zatwierdzone przez rząd.
Pierwotny harmonogram zakładał zatwierdzenie przez rząd Planu NECP do września. Wydaje się jednak, że dotrzymanie tego terminu jest trudne.
Ambitny program: węgiel zostanie wyeliminowany z ogrzewania domów
Plan Krajowego Planu Emisji i Rozwoju do roku 2030 z perspektywą do roku 2040, zaproponowany przez Ministerstwo Kultury i Środowiska, obejmuje scenariusz ambitny (WAM) oraz opcję „Business as Usual” (WEM).
Zaprezentowane w poniedziałek prognozy scenariusza WAM wskazują, że koszty wytwarzania energii elektrycznej mają się zmniejszyć o 11 proc. do 2030 r. i o 31 proc. do 2040 r., przede wszystkim dzięki tańszym technologiom energii odnawialnej i blisko 54-procentowej redukcji emisji, co powinno zmniejszyć obciążenie finansowe w ramach systemu EU ETS.
Uwaga: Ambitny scenariusz zakłada podwojenie produkcji energii ze źródeł odnawialnych do 2030 roku i prawie 80% do 2040 roku. Zgodnie z tym scenariuszem, węgiel przestanie być źródłem ogrzewania indywidualnego do 2035 roku, a po 2040 roku minimalny udział węgla kamiennego i brunatnego w ogólnym sektorze energetycznym będzie się utrzymywał. Przewiduje się jednak nieznaczny wzrost wykorzystania biomasy.
Pompy ciepła, kotły na pellet, gaz… czy to wykonalne?
Nie sposób nie zauważyć, że Polska Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla zabiega o interesy swoich członków, niemniej jednak nie można ignorować obaw podnoszonych przez PIGSW dotyczących wyzwań, jakie niesie za sobą potencjalna instalacja systemów grzewczych mających zastąpić kotły opalane węglem .
„ Pompy ciepła, choć przyjazne dla środowiska, są kosztowne w instalacji i wymagają dobrze izolowanego budynku, aby działać efektywnie. (…) Kotły na pellet, choć wygodniejsze niż węglowe, wymagają znacznie suchszego magazynowania paliwa i nadal generują znacznie wyższe koszty ogrzewania. Gaz ma wkrótce zostać całkowicie zakazany w nowych budynkach , a jego wykorzystanie w istniejących budynkach wiąże się z rosnącymi kosztami (wkrótce również z powodu nadchodzącej dyrektywy ETS2), a biorąc pod uwagę zmienność cen i napięcia geopolityczne, może to być ryzykowne” – twierdzą sprzedawcy węgla.
***
wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News