Marine One z prezydentem USA Joe Bidenem na pokładzie przelatuje nad wrakiem zawalonego mostu Francis Scott Key Bridge i kontenerowca Dali w Dundalk w stanie Maryland
Danuta Walewska
Podczas tragedii spowodowanej uderzeniem kontenerowca o przęsło mostu łączącego brzegi rzeki Patapsco zginęło 6 pracowników ekipy remontowej. Jak na razie wiadomo samo oczyszczenie rzeki, aby bezpiecznie można było wpłynąć do portu ma kosztować przynajmniej 60 mln dolarów. Wyceny jego odbudowy zaczyna się od 400 mln dol. Nie brak opinii, że może to nawet być miliard dolarów.
Jak na razie ekipy remontowe zdołały otworzyć dwie mniejsze drogi wodne, tak aby do portu mogły wpływać niewielkie jednostki. W końcu kwietnia ma zostać oczyszczona droga o szerokości 80 metrów i głębokości 10 metrów, tak aby stworzyć możliwość przepłynięcia większych jednostek, które jednak będą musiały poczekać na „mijankę”. Pierwszeństwo będą miały statki, na których pokładach załadowano samochody i maszyny oraz barki z kontenerami. Całkowite oczyszczenie rzeki Patapsco ma potrwać do końca maja 2024 i potem można planować odbudowę. Oczywiście te wszystkie terminy są uzależnione od pogody.
Joe Biden zapowiedział również starania, by odbudowa tak ważnej infrastruktury dla miasta odbyła się na koszt państwa. — Będę do tego przekonywał Kongres, aby zatwierdzić ten wydatek tak szybko, jak jest to możliwe — mówił. Dodał, że odbudują go amerykańscy pracownicy i wykorzystana zostanie amerykańska stal.
Głównie Latynosi na amerykańskich budowach
Tyle, że większość zatrudnionych na amerykańskich budowach, to imigranci z Ameryki Łacińskiej, przede wszystkim Meksykanie i Wenezuelczycy, oraz obywatele krajów Ameryki Środkowej. Ich 6. kolegów tych samych narodowości zginęło podczas feralnej nocy z 25 na 26 marca. Jak na razie wydobyto z wody ciała 3. z nich i trwają poszukiwania pozostałych. Prezydent spotkał się w ostatnią sobotę z rodzinami ofiar tej katastrofy.
Więc już teraz wiadomo, że to Latynosi wezmą udział w odbudowie Francis Scott Key Bridge. Według danych Bureau of Labor Statistics w Stanach Zjednoczonych stanowią oni jedną trzecią siły roboczej w branży budowlanej. Według tego samego źródła ta grupa etniczna stanowi dzisiaj 19 proc. amerykańskiej ludności i 17,6 zarejestrowanych pracowników. A ponad 2/3 z nich urodziło się poza USA. Oni też — według statystyk— najczęściej ulegają wypadkom na budowach.
Ile można zarobić
Zatrudnienie na budowach w USA jest łatwiejsze, niż w innych branżach, a pracy jest pod dostatkiem. Latynosi są również mobilni i bez problemu przemieszczają się po kraju w poszukiwaniu pracy. Jako pierwsi pojawili się na budowach w Luizjanie po huraganie Katrina i po Ianie na Florydzie. Podejmują się prac, których nie chcą wykonywać Amerykanie, takich jak trudne rozbiórki, czy inne ryzykowne prace. A szefowie firm budowlanych nieustannie domagają się od rządu, aby wprowadził dla takich pracowników ułatwienia wizowe. Na budowie w USA, pracując legalnie, można zarobić od ok. 31 tys. dol. rocznie do 51 tys. dol. – to płaca dla wysoko wykwalifikowanych pracowników. W Meksyku jest to mniej więcej połowa tych kwot, w Salwadorze jeszcze mniej.
— Wiadomo również, że odbudowa mostu w Baltimore będzie wyjątkowo trudna, bo lato jest tam gorące, a warunki pracy bardzo wymagające i niebezpieczne — nie ukrywa Saket Soni, dyrektor w Resilience Force. To grupa zajmująca się analizami dotyczącymi pracy imigrantów zatrudnionych podczas odbudowy po katastrofach naturalnych. Zdarza się, że pracują nielegalnie, w związku z tym nie są również ubezpieczeni. Dla Amerykanów takie warunki pracy są nie do zaakceptowania.