Druga linia szybkiej kolei brytyjskiej krótsza o połowę. Okazała się za droga

Druga Linia Szybkiej Kolei Brytyjskiej Kroacutetsza O Polowe Okazala Sie Za Droga B763a23, NEWSFIN

Foto: Darren Staples/Bloomberg

Piotr Rudzki

Druga linia HS2 po istniejącej już HS1 przez tunel pod kanałem La Manche, którą kursują składy Eurostara między Londynem, Paryżem i Brukselą miała ułatwić dostęp do północnych regionów kraju, gęsto zaludnionych ważnych gospodarczo, ale wyraźnie zaniedbanych pod względem dostępności. Prace przy największym projekcie brytyjskim w zakresie infrastruktury zaczęto w kwietniu 2020, pierwsze składy pociągów miały zacząć kursowanie w latach 2029-33 r.

W 2013 r. szacowano, że budowa tej magistrali będzie wymagać 37,5 mld funtów, ale w ciągu 10 lat jej koszt zwiększył się o 60 mld (71,68 mld euro), doszedł do prawie 100 mld (115 mld euro). Stał się jednym z najdroższych na świecie w przeliczeniu na kilometr trakcji — poinformował we wrześniu Sam Dumitriu z organizacji Britain Remade, która porównała projekty infrastruktury w 14 krajach. Np. położenie każdego kilometra z 215 km torów na pierwszym odcinku Londyn- Birmingham będzie kosztować po 247 mln funtów (284 mln euro). To osiem razy drożej od trasy TGV Tours-Bordeaux uruchomionej w 2017 r.

Premier Rishi Sunak ogłosił zatem na dorocznym zjedzie Partii Konserwatywnej w Manchesterze o anulowaniu planu budowy drugiego odcinka HS2. — Zamiast tego zainwestujemy każdego pensa, 36 mld funtów w setki nowych projektów dotyczących transportu. Tak naprawdę to najbardziej potrzebujemy lepszych połączeń w transporcie na północy kraju i to będzie nasz priorytet — podkreślił. Skróci się czas podróży między Manchesterem, Bradford, Sheffield i Hull, będą tam kursować składy elektryczne. Znacznie usprawniony zostanie również transport miejski (autobusy, tramwaje) i połączenia drogowe. Rząd przeznaczy na to 20 mld funtów, dodatkowe 12 mld skieruje na szybkie połączenia Liverpoolu z Manchesterem. Nowa sieć „Network North” ułatwi kontakty między wschodem i zachodem kraju, na czym skorzysta gospodarka tych regionów.

Rząd brytyjski szukał od dawna oszczędności. W listopadzie 2201 ogłosił o rezygnacji z odcinka Birmingham-Leeds, w marcu bieżącego roku zapowiedział, że pociągi nie będą docierać do końcowego dworca Euston w centrum Londynu, a na przedmieściach miasta. Ostatecznie premier potwierdził teraz dworzec Euston.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *