Piotr Mazurkiewicz
Wiosna to początek sezonu rowerowego, a w tym roku jego wyniki nie rozczarowały. Serwis ogłoszeniowy OLX podaje, że w pierwszym kwartale liczba ogłoszeń w kategorii rowery wzrosła o 5 proc. r./r., a w przypadku akcesoriów już o niemal 50 proc. Z kolei sfinalizowanych transakcji przybyło aż 33 proc. w ujęciu rocznym.
– Od dwóch miesięcy obserwujemy znaczący wzrost zainteresowania tematyką rowerów. Możemy przypuszczać, że ma na to wpływ doskonała pogoda oraz coraz większa popularność rowerów elektrycznych i gravelowych – mówi Marcin Gruszka, rzecznik Allegro. – Rowery górskie pozostają wciąż bardzo popularne, nie notując większych zmian. Natomiast widoczny jest znaczny wzrost w sprzedaży rowerów dziecięcych, choć nie są to jeszcze zakupy „komunijne” – dodaje.
Rynek rowerów wciąż na fali
– Co roku wzmacniamy naszą ofertę w segmencie rowerów, bo popyt na tego typu asortyment od wielu sezonów stale rośnie. Dotyczy to również rowerów elektrycznych, które zdobywają powszechne zaufanie i sympatię wielu użytkowników – mówi Michał Mystkowski, rzecznik Media Expert. – W tym roku ruch w biznesie zaczął się nieco wcześniej niż zwykle, bo mamy za sobą łaskawą zimę i błyskawiczne nadejście bardzo ciepłej wiosny, co przełożyło się na frekwencję na ścieżkach rowerowych już w kwietniu. Perspektywy na 2024 rok są zatem bardzo obiecujące – dodaje.
Przedstawiciele sektora zgodnie zauważają coraz mocniejsze przesuwanie się zainteresowania kupujących w stronę modeli elektrycznych, co widzą także producenci, jak i branżowe Polskie Stowarzyszenie Rowerowe. Ponad 71 proc. przedstawicieli salonów rowerowych prognozuje rozwój segmentu e-rowerów w 2024 r. – wynika z najnowszego badania organizacji. W minionym sezonie wzrosty ich sprzedaży odnotowało 42 proc. badanych sklepów, a co trzeci salon przyznał, że udało się utrzymać zbliżone wyniki. Obecnie ok. 10 proc. sprzedawanych rowerów to modele elektryczne.
– Polacy chcą nimi jeździć, doceniają ich przewagi: ekologiczne, finansowe i zdrowotne. Obserwujemy kraje Europy Zachodniej czy Skandynawii, ich kulturę mobilności i czerpiemy z tych doświadczeń. Nasze nawyki transportowe ewoluują – mówi Mateusz Pytko, prezes Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego. – Ludzie poszukują zrównoważonych alternatyw dla tradycyjnych środków transportu. Rower w tym przypadku nie ma sobie równych. Widzą to nie tylko rowerzyści, ale także samorządowcy, którzy odpowiadając na lokalne potrzeby, uruchamiają programy dopłat – dodaje.
Elektryki będą górą?
Na OLX ofert elektryków w pierwszym kwartale było o niemal 40 proc. więcej w marcu tego roku niż rok temu. – Coraz większą popularnością cieszą się też hulajnogi elektryczne. Jako alternatywny środek transportu sprawdzają się szczególnie w mieście, gdzie można poruszać się bezpiecznie po ścieżkach rowerowych. Tylko w marcu użytkownicy OLX szukali ofert związanych ze sprzedażą elektrycznych hulajnóg ponad 100 tys. razy – mówi Paweł Starościak z OLX.
Potwierdzają to producenci. – W lutym skala naszych obrotów była wyższa o 80 proc. od tych przed rokiem. Mamy bardzo atrakcyjną ofertę i wiele nowych modeli rowerów, w tym rowerów ze wspomaganiem elektrycznym. W tym roku planujemy, że nasze przychody wzrosną o ponad połowę wobec 2023 r. – mówi Wiesław Grzyb, prezes firmy Romet. – Za 40 proc. tego wzrostu będą odpowiadać właśnie rowery elektryczne – ten segment notuje bardzo wysokie wzrosty sprzedaży – dodaje.
Allegro zauważa z kolei, że ciekawym zjawiskiem jest również znaczący wzrost sprzedaży kasków rowerowych. – Może to sugerować, że klienci bardziej zwracają uwagę na bezpieczeństwo lub reagują na doniesienia o wzrastającej liczbie wypadków rowerowych. Podobnie, porównując rok do roku, coraz większym zainteresowaniem cieszy się odzież specjalistyczna, oświetlenie rowerowe oraz buty do jazdy na rowerze – mówi Marcin Gruszka.
Pandemia wyzwaniem dla rynku rowerów
Niemniej rowery bez wspomagania elektrycznego to wciąż największa kategoria i również rośnie, co potwierdzają także w badaniu przedstawiciele sklepów. W przypadku producentów sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana.
– Światowy rynek rowerów jest wciąż rozregulowywany od strony łańcucha dostaw. Podczas pandemii wstrzymywano produkcję rowerów i komponentów, podczas gdy popyt gwałtownie wzrósł. W efekcie na rynku panowały ogromne braki, a producenci składali do swoich dostawców kolejne zamówienia w nadziei na to, że któreś z nich w końcu uda się zrealizować – mówi Szymon Kobyliński, prezes 7ANNA, dystrybutora rowerowych marek premium, jak NS Bikes czy Rondo. – Teraz z kolei panuje nadpodaż. Wszystkie zaległe zamówienia zostały zrealizowane i rynek jest zalany sprzętem, co zdecydowanie przekracza możliwości zakupowe konsumentów. W Polsce sytuacja i tak jest bardzo dobra po stronie popytowej, mocniejsze oznaki utrzymującego się spowolnienia widać choćby w Niemczech czy we Francji – dodaje.
W efekcie producenci liczą, że w tym roku sytuacja się poprawi i popyt zrówna się z podażą, choć nikt nie jest w stanie przewidzieć kiedy może to nastąpić. – Należy jednak podkreślić że spowolnienie, o którym mowa, jest relatywne. Sprzedaż rowerów i tak jest lepsza niż z czasów przed pandemią. I z tego punktu widzenia branża ma się dobrze, a problemy są jedynie przejściowe – mówi Szymon Kobyliński.