Rząd szykuje cyfrową transformację w edukacji. Eksperci są zgodni, że zmiany są potrzebne, a sztuczna inteligencja może pomóc uczniom. Ale technologia ta wywołuje też wiele kontrowersji – pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".
"Sztuczna inteligencja ma potencjał, by odmienić polską szkołę – jak tłumaczą specjaliści, AI może pomóc nauczycielom w uatrakcyjnieniu lekcji, poprzez tworzenie gier na podstawie lektur czy generując cyfrowych asystentów, dostosowujących np. konkretną treść edukacyjną do uczniów z dysleksją. Ale w kontekście wykorzystania takiej technologii pojawiają się pytania natury prawnej, bo czy AI może bazować na podręczniku (kwestie prawa do własności intelektualnej), a także czy bot może komunikować się z niepełnoletnim uczniem?" – zastanawia się "Rz".
Jak napisano, "eksperci przyznają, że zmiany w edukacji cyfrowej są niezbędne, a rząd robi właśnie pierwszy krok w tym kierunku".
"Rada Ministrów przygotowała projekt uchwały w sprawie +Polityki cyfrowej transformacji edukacji+ – zmiany dotyczą podstawy programowej i organizacji pracy szkół. Szczegóły planu, który sięga do 2035 r. i zakłada m.in. wykorzystanie nowych technologii, w tym AI w szkole, dydaktykę cyfrową (kształcenie cyfrowych specjalistów) oraz cyberbezpieczeństwo, z grubsza są znane. Projekt skierowano na razie do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych (uwagi mają być zgłaszane do 28 sierpnia)" – podano.
Dodano, że "plan zakłada, że technologie cyfrowe uatrakcyjnią nauczanie, a także, że młodzież dowie się, jak korzystać z narzędzi AI oraz w jaki sposób weryfikować prawdziwość generowanych informacji".
W tekście napisano, że "odpowiednio do tego mają być też kształceni nauczyciele, tyle że dziś to temat leżący odłogiem". (PAP)
ksi/ dki/