W sobotę 1 lutego Donald Trump rozpoczął nową rundę wojen handlowych, ogłaszając dodatkowe cła w wysokości 25% na import z Kanady i Meksyku oraz 10% na towary sprowadzane z Chin. W poniedziałek rano konsekwencje tej decyzji są widoczne na wszystkich rynkach, od giełdowych indeksów po waluty i bitcoina.
W poniedziałek 3 lutego wraz z otwarciem giełd w Azji, na rynkach rozpoczęła się reakcja na cła ogłoszone w sobotę przez Donalda Trumpa (nowe stawki wejdą w życie we wtorek 4 lutego). Czerwony kolor dominował na azjatyckich indeksach giełdowych. Spadają również kontrakty futures na akcje w USA, a w Europie na czerwono otworzyły się wszystkie główne giełdy. Największe straty notuje rynek kryptowalut, tymczasem w górę idą dolar i ropa.
Nikkei 225 spadł o 2,66%, podczas gdy drugi z czołowych japońskich giełdowych indeksów Topix stracił 2,45%. Południowokoreański Kospi został przeceniony o 2,52%. Główny indeks giełdy w Hongkongu Hang Seng spadł na otwarciu o 1,23%, lecz odrobił straty i zakończył sesję w pobliżu punktu odniesienia. Rynki w Chinach kontynentalnych są zamknięte z powodu obchodów świąt Nowego Roku Księżycowego.
Bankier.pl
Największe spadki dotknęły tajwański TAIEX, który traci 3,53%. Spadki nie omijają również giełd w Bombaju i Sydney. Indyjskie Nifty 50 i Sensex spadły o odpowiednio 0,86% i 0,71%. Australijski S&P/ASX 200 stracił 1,79%.
ReklamaZobacz takżePolecamy: nawet 300 zł bonusów za nowe konto w Banku Pekao, z kartą wielowalutową
Na minusie znajdują się również kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy giełdowe. W momencie pisania tego tekstu o godz. 7:30, S&P500 tracił 1,91%, Nasdaq spadał o 2,69%.
Na godzinę przed otwarciem sesji zniżkowały również europejskie akcje. Kontrakty terminowe na indeks Stoxx 600 Europe traciły 1,91%, francuski CAC40 spadał o 1,80%, a DAX zniżkował o 2,20%.
Aktualizacja godz. 9:50
Po pierwszym szoku rynki częściowo odrabiają straty. Przed godziną 10:00 w poniedziałek kontrakty futures na indeksy S&P500 i Nasdaq spadają o odpowiednio 1,41% i 1,69%.
Niecałą godzinę po otwarciu rynków w Europie, niemiecki DAX traci 1,74%, a francuski CAC40 zniżkuje o 1,69%. Czerwony start notowań dotyczy również GPW. Ok. godz. 10:00 WIG20 spada o 1,82% a WIG traci 1,46%.
Dolar i ropa w górę
Indeks dolara amerykańskiego zyskiwał 1,07%. Euro osłabiało się względem amerykańskiej waluty o ponad 1,05%. 1 EUR to wg. dzisiejszego przeliczenia 1,02 USD.
Meksykańskie peso traci do dolara 2,06%. Kanadyjski dolar zniżkuje względem amerykańskiego o 1,22%. Osłabia się także polska waluta. O 8:00 złoty traci do dolara 1,56%. Kurs PLN/USD wynosi 4,11.
Para walutowa USD/PLN – ostatni tydzień (Bankier.pl )
1,85% zyskuje ropa WTI. Kontrakty terminowe na benzynę zwyżkowały o nawet 6%, a na gaz ziemny o ponad 7%. Czarne złoto nie zostało pominięte podczas nakładania ceł na Kanadę i Meksyk, chociaż w przypadku kanadyjskiej ropy i paliw Trump postanowił obniżyć taryfy do 10%.
Korekta na rynku kryptowalut
Bitcoin, który tracił już w weekend, nad ranem w poniedziałek spadł do 92,4 tys. USD. W momencie pisania tego tekstu traci 5,8% i znajduje się w okolicy 94,7 tys. USD.
Jeszcze gorzej radzi sobie duża część pozostałych kryptowalut. Ethereum zostało przecenione w ciągu ostatniej doby o 20 proc. i spadło na chwilę poniżej 2400 USD. Podobną procentową stratę notuje XRP.
Według danych CoinMarketCap całkowita kapitalizacja rynku kryptowalut spadła z 3,62 bln USD w sobotę, do 3 bln USD w poniedziałek rano.
Kurs bitcoina w dolarach – ostatni tydzień (TradingView)
Europa oczekuje na cios. Kanada może uniknąć ceł, ale pod pewnym warunkiem
Przy ogłaszaniu ceł na towary z Meksyku, Kanady i Chin, Donald Trump zapowiedział, że podobne kroki wobec importu z Unii Europejskiej też "zdecydowanie się wydarzą". Dodał, że przed wejściem w życie nowych taryf, planuje odbyć w poniedziałek rozmowy z Kanadą i Meksykiem.
We wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social, Trump stwierdził, że Kanada powinna zostać 51. stanem USA i wtedy uniknie ceł. Wśród ekonomistów pojawiają się opinie, że nowa odsłona wojny handlowej wywoła kryzys gospodarczy, zwłaszcza w Meksyku, ale konsekwencje będą odczuwalne także w Stanach Zjednoczonych.
Prezydent Donald Trump we wpisie w mediach społecznościowych przyznał, że wprowadzenie ceł może się wiązać z "pewnym bólem", ale jego zdaniem to poświęcenie opłaci się w przyszłości.
MM