Ukraińcy wykorzystują psa robota w walkach w mieście Toreck
Paweł Rożyński
Do niedawna to drony wpierały żołnierzy w bezpośredniej walce czy zwiadzie. Jak wynika z zamieszczonego w mediach społecznościowych filmiku, robopies bierze udział w walkach o Toreck, kluczowe miasto w obwodzie donieckim, wspierając żołnierzy ukraińskiej 28 brygady zmechanizowanej. Wykonuje misje patrolowe. Można wysyłać go na nie, nie ryzykując życia żołnierzy w zdradliwym terenie.
Robot z Chin w Ukrainie
Co zaskakujące, robot to wyprodukowany w Chinach komercyjny model Unitree Go 2 Pro. Nawiązuje on do słynnych urządzeń amerykańskiej firmy Boston Dynamics (Spot), ale jest znacznie tańszy i kosztuje w przeliczeniu kilkanaście tysięcy złotych. Urządzenie waży 15 kg. Zaopatrzony jest w kamery i technologię lidar 4D do lepszej orientacji w terenie.
Czteronożne maszyny przypominające psa (naziemne drony kroczące) są zwinniejsze i trudniejsze do zniszczenia. Nie męczą się i „nie giną”. Wyposażone w broń, wspierane przez sztuczną inteligencję, systemy lokalizacji i namierzania celów, mają zrewolucjonizować pole walki. Do armii wprowadziło je już kilka krajów. Amerykanie i Chińczycy dysponują nawet wersjami bojowymi, uzbrojonymi w karabiny maszynowe o ogromnej celności i mogącymi działać w nocy. Niedawno Chińczycy demonstrowali je podczas ćwiczeń w Kambodży. Zdaniem ekspertów takie zdalnie sterowane lub autonomiczne urządzenia to przyszłość pola walki.
W Ukrainie znajdują się już od 2022 roku maszyny Spot od Boston Dynamics, wykorzystywane do rozpoznawania pól minowych czy wyszukiwania ofiar wśród gruzów domów.