Carlsberg ma już interpretację, która powoduje, że jego flaszki nie zostaną objęte programem zwrotu depozytu. Podobną decyzję wkrótce ma zdobyć również Żywiec. Browary znalazły obejście, a wsparły je w tym władze lokalne. O sprawie w pierwszej kolejności napisała "Rzeczpospolita".

Były już butelki unikające programu depozytowego, teraz kolej na firmy piwowarskie. Kwestia odnosi się do szklanych butelek, które – warto przypomnieć – jak dotąd nie są objęte systemem depozytowym, a mają się w nim pojawić od początku następnego roku. Od początku debaty na temat wprowadzenia systemu, browary były przeciwne włączeniu do niego szklanych butelek wielokrotnego zastosowania. Jednakże Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie reagowało na ich argumenty. Producenci piwa jednak znaleźli wyjście.
Szczelina w systemie. W ten sposób browary pominą regulacje dotyczące kaucji
Samorządy wsparły ich w znalezieniu obejścia. Carlsberg pozyskał z Wydziału Opłat Środowiskowych Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego postanowienie, które zakwalifikowało go jako "wprowadzającego towary w opakowaniach na napoje bezpośrednio" – doniosła „Rzeczpospolita”.
Jakie były argumenty browaru? Przekonywał on, że ma w planach sprzedawać swoje napoje w butelkach do sieci sklepów i do hurtowni, a opróżnione butelki będzie zabierać np. przy okazji kolejnych dostaw napojów. Carlsberg podkreślał, że aktualnie, używając swojego sposobu dystrybucji, zbiera z rynku 92-94 proc. butelek, czyli więcej niż wymagane 90 proc. Dzięki temu pozyskał decyzję, na mocy której jego butelki mają być wyłączone z systemu.
– Źródłem problemów ustawy było potraktowanie w ten sam sposób opakowań jednorazowych oraz opakowań wielokrotnego użytku. Pierwsze są odpadem, a drugie opakowaniem zwrotnym – mówi Agata Koppa, dyrektor ds. ESG i kwestii korporacyjnych w Carlsberg Polska, w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej”.
Zwraca uwagę na to, że po recyklingu odpad z opakowań jednorazowych staje się surowcem, natomiast butelka zwrotna trafia z powrotem do browaru w celu ponownego napełnienia. Jej zdaniem włączenie do systemu butelek zwrotnych to zbyt daleko idąca regulacja, ponieważ aktualne poziomy zbiórek butelek szklanych osiągane przez browary (wspomniane 92-94 proc.), są wyższe niż oczekiwania.
– Będziemy zabiegać o usunięcie szklanej butelki zwrotnej z ustawy o systemie kaucyjnym. Stanowisko branży – ponad 350 browarów – jest zgodne – mówi Agata Koppa.
"Zobowiązania niewykonalne i bezsensowne"
Żywiec wybrał zbliżony tryb działania wobec systemu depozytowego.
– Oczekujemy właśnie na wydanie interpretacji w tej kwestii przez Śląski Urząd Marszałkowski – relacjonuje „Rzeczpospolitej” Magdalena Brzezińska, dyrektorka ds. korporacyjnych w Grupie Żywiec.
Ten producent także uważa, że powinien we własnym zakresie zbierać swoje butelki jako „wprowadzający napoje w opakowaniach bezpośrednio”.
W zakulisowych rozmowach reprezentanci browarów sygnalizują, że bardzo niekorzystne było dla nich postanowienie ministerstwa, aby ich operator, firma Polski System Kaucyjny (PSK), miał specjalnie oznaczać skrzynki z butelkami zwrotnymi.
– Ministerstwo wprowadziło zobowiązania, które były niewykonalne i bezsensowne – mówią „Rzeczpospolitej” informatorzy z branży.
Zaznaczają przy tym, że inni operatorzy z licencją na szkło nie zostali objęci obowiązkiem znakowania skrzynek.
Ministerstwo: nie zgadzamy się
Jak Ministerstwo Klimatu i Środowiska zareagowało na działania browarów?
„MKiŚ nie zgadza się z wykładnią marszałka województwa mazowieckiego, o której mowa. Aktualnie przeprowadzane są analizy, czy w związku z trudnościami interpretacyjnymi uzasadnione będzie doprecyzowanie przepisów" – odpisało gazecie biuro prasowe resortu.
Przypomnijmy, system depozytowy został wprowadzony w Polsce 1 października. Od tego dnia obejmuje butelki plastikowe o pojemności do 3 litrów (depozyt 50 gr) oraz metalowe puszki o pojemności do 1 litra (depozyt 50 gr). Od 1 stycznia wejdą do niego także szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra (depozyt 1 zł).
System wciąż bardziej funkcjonuje w teorii niż w praktyce, ponieważ na sklepowych regałach trudno znaleźć napoje w opakowaniach z symbolem systemu i znakiem depozytu. Do końca 2025 r. obowiązuje trzymiesięczny okres przejściowy. To czas dany producentom i sklepom na sprzedaż napojów w opakowaniach sprzed wprowadzenia systemu i zastąpienie ich nowymi, depozytowymi.
Mechanizm budzący wątpliwości
System depozytowy jest niejasny, a Polacy wciąż mają niewielką wiedzę na jego temat. Pytania rodziła na przykład kwestia, co się stanie, jeśli konsument nie zwróci butelki lub puszki i pozbędzie się jej we własnym zakresie? Do kogo w takiej sytuacji trafią pieniądze za depozyt? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć tutaj.
Wśród konsumentów często pojawia się również pytanie: czy ci, którzy nie chcą oddawać puszek i butelek, mogą zignorować system i umieszczać je w zwykłych pojemnikach do segregacji? Czy można zostać za to ukaranym?
Odpowiedzi na najczęstsze wątpliwości dotyczące nowego systemu zwrotu opakowań możesz znaleźć w artykule "Rusza kaucyjna rewolucja. Co każdy powinien wiedzieć o systemie kaucyjnym?".



