Adrian Florea, szef Centrum Transferu Wiedzy na Uniwersytecie Luciana Blagi w Sybinie (w trakcie wystąpienia) podczas dyskusji na temat raportu Fundacji AICEE zatytułowanego „Nastawienie umysłów nowego pokolenia wobec SI w Europie Środkowo-Wschodniej”.
Artur Osiecki
Reklama
MATERIAŁ ZOSTAŁ STWORZONY WE WSPÓŁPRACY Z FUNDACJĄ AICEE
Reklama Reklama
Czy obywatele Rumunii, w szczególności studenci, często debatują na temat SI i jej zastosowania?
Pracuję jako wykładowca, profesor nauk informatycznych, zatem mogę stwierdzić, że tak. Nie tylko prowadzimy rozmowy na ten temat, ale również uczymy o SI i bierzemy udział w autentycznych projektach.
Uczniowie, studenci, zwłaszcza ci na starszych latach korzystają z SI każdego dnia. Pytanie brzmi, jak i do czego jej używają. Te doświadczenia, również na naszej uczelni, są różnorodne. Zróżnicowane są także w kwestii pracy już po ukończeniu studiów. Z pewnością należy zauważyć ważność SI, lecz także rozmaite typy niebezpieczeństw z nią powiązanych. Mniemam jednak, iż studenci na razie nie dostrzegają zbytnio ryzyka, a na pewno nie wszystkich jego aspektów.
W jaki sposób studenci oraz wcześniej uczniowie powinni być edukowani w zakresie SI? Czego winni się nauczyć? Powinni koncentrować się na wykorzystaniu narzędzi SI, czy na zrozumieniu roli SI w codziennym życiu?
Reklama Reklama Reklama
W tym miejscu przychodzą mi na myśl dwie wizje. Pierwsza jest taka, że studenci powinni uczyć się o narzędziach, o ich kreowaniu. Mam na myśli narzędzia, jakie wywodzą się z nauki i inżynierii komputerowej. Studenci muszą być przyszłymi pracownikami, którzy wynajdą odmienny Chat GPT, inną chmurę i inną wersję narzędzi SI. Bez wątpienia muszą znać aparat matematyczny, wszystkie te rzeczy, które są w pewnym sensie ostatecznym punktem zastosowania. Zdecydowanie powinni posiadać wiedzę o narzędziach. Z perspektywy transformacji, transferu wiedzy, uczniowie pojmą lepiej, jeśli objaśnimy im rzeczywiste funkcjonowanie aplikacji, takich jak sieci neuronowe, dopasowywanie wzorców i generatywna SI. Jest naprawdę mnóstwo aplikacji, o których powinni wiedzieć.
Po drugie, mówiąc o sztucznej inteligencji, powinniśmy też zwrócić uwagę na kwestie prawne i etyczne. Z punktu widzenia zastosowania SI, wielu uczniów nie rozumie zagrożeń związanych z użytkowaniem własności intelektualnej należącej do innej osoby. Moi studenci mają trudności z oceną, czy kod, który ktoś napisał w programie, jest jego kodem, czy został w całości ukończony, czy też otrzymał go od kogoś. Są to kwestie o charakterze etycznym, nawet podczas zabawy z SI.
Oczywiście istnieje europejskie prawo z 2024 r., to znaczy AI Act, EU Artificial Intelligence Act – rozporządzenie unijne dotyczące sztucznej inteligencji, które zostało uchwalone przez Parlament Europejski 13 marca 2024 r. Jego celem jest zredukowanie ryzyka atakowania ludzi za pomocą SI, lecz nie zmienia to faktu, że ktoś przy pomocy SI może stworzyć wiele, nawet zabawnych lub intrygujących filmów, uprzednio filmując innych ludzi bez ich zgody. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Włochy wprowadziły nawet prawo, zgodnie z którym ludzie mogą trafić do więzienia nawet na 5 lat, jeśli użyją takich sztucznie wygenerowanych materiałów, z inną osobą, nie pytając jej wcześniej o zgodę. Takie aspekty korzystania z SI powinny być poruszane w szkole. To wszystko powinno być jasno wytłumaczone. Korzyść SI jest oczywista. Tworzy ona szybko i automatycznie, pomoże większości z nas rozwiązać wiele kwestii szybciej, ale należy pamiętać również o niebezpieczeństwie zużycia ogromnych ilości energii. Ludzie nie wiedzą, ile energii jest niezbędne, aby wytwarzać produkty SI lub po prostu, aby odpowiedzieć na ich pytania.
Czy Rumunia jest przygotowana na rewolucję SI?
Prowadzimy studia, organizujemy konferencje, współpracujemy z partnerami przemysłowymi, by określić poziom zrozumienia, ale też stopień obaw odnośnie SI. Zaobserwowaliśmy, iż jeśli ludzie są bardziej wykształceni w kwestii SI, mają większe doświadczenie w pracy z nią, to nie obawiają się jej tak bardzo.