Kwestia przekształcania kontraktów B2B w umowy o pracę przez Inspekcję Pracy wywołuje polemikę. Federacje pracownicze postulują rozszerzenie kompetencji.

W naszym kraju trwa dyskusja dotycząca transformacji kontraktów B2B oraz umów cywilnoprawnych w stosunki etatowe. Związki zawodowe zabiegają o kompetencje zbliżone do tych, jakie posiada Państwowa Inspekcja Pracy. Natomiast reprezentanci firm i pracodawców przestrzegają przed negatywnymi konsekwencjami dla całej gospodarki pracy.

Trwa Spr Wok Zmiany Umw B2b Na Etat Przez Pip Zwizkowcy Daj Wikszych Uprawnie 95cf345, NEWSFIN

fot. Nanzeeba / / Shutterstock

Poszerzenie uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) o możliwość transformacji umów B2B w etaty budzi poważne kontrowersje, różnicując stanowiska opinii publicznej. Z jednej strony, organizacje pracodawców oraz reprezentanci świata biznesu alarmują o nadmiernej ingerencji państwa w działalność gospodarczą, wskazując na potencjalny chaos prawny oraz finansowe obciążenie dla przedsiębiorstw. Z drugiej strony, federacje związkowe popierają ten zamysł, dostrzegając w nim perspektywę na uregulowanie rynku pracy i położenie kresu nieuczciwym praktykom w obszarze zatrudnienia.

Inspektorzy PIP będą rozstrzygać o charakterze zatrudnienia

Istotna ze zgłoszonych modyfikacji dotyczy nadania regionalnym inspektorom Państwowej Inspekcji Pracy kompetencji do podejmowania decyzji w kwestii ustalenia istnienia relacji pracowniczej w sytuacji, gdy zawarto umowę cywilnoprawną w okolicznościach, w których zgodnie z art. 22 § 1 ustawy Kodeks pracy winna być zawarta umowa o pracę.

Według Marka Górskiego, przewodniczącego Konfederacji Lewiatan, prawne skutki orzeczeń wydanych z efektem retrospektywnym przyniosą poważne następstwa tak dla przedsiębiorcy, jak i osoby kooperującej z firmą. Dotyczy to zwłaszcza osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, które wystawiają faktury VAT. Instytucja w przygotowanym stanowisku zwraca uwagę na kwestie powiązane z rozliczaniem dotychczasowych dochodów i kosztów:

  • osoba prowadząca działalność gospodarczą rozliczała się jako podatnik PIT i VAT, odliczała koszty uzyskania przychodu (przykładowo leasing auta, wyposażenie, faktury kosztowe) lub stosowała opodatkowanie liniowe lub ryczałtowe.
  • osoby prowadzące działalność gospodarczą ponoszą mniejsze obciążenia ZUS, podczas gdy w przypadku umowy o pracę, pracodawcy muszą dodatkowo pokrywać część składek ZUS.
  • przekwalifikowanie umowy powoduje, że wszystkie przychody i koszty dotychczas uznane w działalności gospodarczej stają się dyskusyjne. Brak regulacji przejściowych naraża podatnika na podwójne opodatkowanie lub utratę prawa do odliczeń. Analogicznie, w temacie składek ZUS, nie jest jasne, w jaki sposób dotychczasowe składki będą zaliczane na poczet składek z tytułu stosunku pracy.
  • nie wiadomo, jakie będą konsekwencje wystawiania tzw. pustych faktur przez parę lat, odliczania VAT od zakupów czy uwzględniania wydatków w kosztach działalności.
  • niejasne pozostaje również, w jaki sposób urzędy skarbowe i ZUS mają korygować rozliczenia za przeszłe okresy.

Dla firm, których status prawny ulegnie zmianie na skutek decyzji PIP, koszty związane z obciążeniami wstecznymi z tytułu PIT, VAT i składek ZUS mogą okazać się kolosalne, ostrzega Górski. Koszty administracyjne związane z przygotowaniem, dostarczeniem oraz przetworzeniem korekt w zakresie PIT, ZUS i VAT będą stanowić spore obciążenie finansowe. Ponadto należy uwzględnić obciążenia podatkowe, składkowe oraz odsetki od zaległych zobowiązań podatkowych. Opracowanie takich korekt stanie się nie tylko problemem dla przedsiębiorstw, lecz również dodatkowym utrudnieniem dla organów odpowiedzialnych za ich realizację.

Kolejne zastrzeżenie odnosi się do skutków przepisu przewidującego natychmiastowe wykonanie w obszarze zobowiązań podatkowych i ubezpieczeniowych w związku z przekształceniem przez PIP umowy cywilnoprawnej w stosunek pracy. Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, zaznacza, że projekt nie wyjaśnia, jaki wpływ będzie miało wydanie przez Inspekcję decyzji orzekającej istnienie stosunku pracy na ocenę działań podjętych przez pracodawcę przed wydaniem tej decyzji, a związanych z realizacją obowiązków podatkowych.

Majewska zwraca uwagę na pytanie, czy należności uregulowane z tytułu umów cywilnoprawnych zostaną zaliczone na poczet należności z tytułu umowy o pracę. Nie wiadomo, czy strony umowy będą musiały składać do ZUS oraz organów podatkowych oddzielne wnioski o zwrot uiszczonych należności, czy też zwroty te będą realizowane automatycznie. Zdaniem rzeczniczki „brak doprecyzowania omawianych przepisów może spowodować liczne spory interpretacyjne oraz trudności w praktycznym stosowaniu”.

Związkowcy aspirują do przejęcia uprawnień PIP

Z informacji, które do nas napływają, wynika, że Państwowa Inspekcja Pracy planuje w najbliższych miesiącach dokonać inspekcji w setkach firm pod kątem nadużywania umów cywilnoprawnych. Kontrola ma na celu zweryfikowanie przestrzegania zakazu zatrudniania pracowników na umowach cywilnoprawnych w warunkach, które faktycznie odpowiadają stosunkowi pracy. Jednocześnie część rządu przeforsowuje reformę PIP, zgodnie z którą Inspektorzy Pracy automatycznie przekształcą umowy śmieciowe w etaty komentuje Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.

Szumlewicz zasygnalizował, że zgodnie z art. 22 Kodeksu pracy, gdy określone są miejsce pracy, czas pracy oraz podporządkowanie służbowe, pracodawca jest zobligowany do zawarcia umowy o pracę, niezależnie od woli obu stron.

– Mając na względzie niedobory kadrowe w Państwowej Inspekcji Pracy, proponujemy, aby uprawnienia PIP otrzymali również przedstawiciele związków zawodowych. Dzięki temu związkowcy mogliby przekształcać umowy śmieciowe w etaty oraz wymierzać kary finansowe nieuczciwym pracodawcom – proponuje przewodniczący Związkowej Alternatywy.

Ta sama gałąź, odmienne punkty widzenia

Przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa wskazuje, że w wielu sektorach, takich jak gastronomia, handel czy ochrona, zatrudniani są pracownicy na umowach cywilnoprawnych, pomimo że w oczywisty sposób powinni posiadać umowy o pracę. Nawet w spółkach skarbu państwa, takich jak PLL LOT czy TVP, dominują umowy śmieciowe.

To haniebna forma bezprawia, którą należy wyeliminować. Inspektorzy pracy powinni być uprawnieni do zmiany umów śmieciowych na etaty, aby państwo efektywnie egzekwowało obowiązujące przepisy prawa – dodaje.

Natomiast według Pracodawców RP nowe regulacje uderzą najmocniej (z negatywnym skutkiem – przyp. red.) w branże powszechnie wykorzystujące elastyczne formy zatrudnienia, takie jak sektory kreatywne, media i kultura, IT, gastronomia, organizacja wydarzeń, usługi edukacyjne oraz część handlu detalicznego i usług profesjonalnych.

W tych sektorach jednostronne decyzje inspektorów mogą wywołać największe zawirowania, wzrost kosztów oraz ograniczenie aktywności rynkowej. Co więcej, projekt pozostaje w sprzeczności z ustawą o działalności leczniczej. Jego ewentualne wejście w życie znacząco zwiększy koszty pracy oraz ograniczy dostępność do świadczeń medycznych – komentuje Joanna Makowiecka-Gatza, prezes Pracodawców RP.

Bezzwłoczne wykonywanie decyzji

Kolejnym kluczowym elementem w projekcie jest wprowadzenie natychmiastowego wykonywania decyzji inspektora pracy, co oznacza, że przedsiębiorcy będą zobowiązani do niezwłocznego dostosowania się do decyzji inspektora pracy, zanim zostanie wydany ostateczny wyrok sądu. Marek Górski podkreśla, że takie rozwiązanie narusza fundamentalną zasadę pewności prawa, ponieważ decyzje inspektora będą obowiązywać od razu, mimo iż przedsiębiorcy nie będą mieli czasu na ich podważenie.

Przykład z życia – w sytuacji, gdy inspektor uzna, że umowa cywilnoprawna powinna być zakwalifikowana jako umowa o pracę, przedsiębiorca zostanie obciążony obowiązkami pracodawcy, w tym koniecznością naliczenia wynagrodzenia, prowadzenia dokumentacji pracowniczej czy zgłoszenia pracownika do ubezpieczeń społecznych. W opinii Górski wskazuje, że brak natychmiastowego wstrzymania decyzji, jeśli zostanie ona później unieważniona przez sąd, może wywołać poważne konsekwencje finansowe tak dla przedsiębiorcy, jak i osoby współpracującej.

Nowe regulacje to próba załatania budżetu

Z perspektywy ekonomicznej, łatwo zauważyć, że wprowadzenie tego typu przepisów nie jest wcale dyktowane troską o pracowników, lecz raczej zwiększeniem wpływów z podatków oraz składek. W istocie jest to próba implementacji kolejnego mechanizmu obciążającego przedsiębiorców oraz ograniczającego ich swobodę w stosowaniu umów cywilnoprawnych – ocenia Tomasz Prokura, radca prawny i doradca podatkowy, partner w LITIGATO Pławiak Prokurat Karcz.

Zdaniem prawnika tego typu działania mogą prowadzić do niekorzystnych konsekwencji, włączając w to dalsze ograniczenie dostępności elastycznych form zatrudnienia, które są szczególnie cenione na dynamicznie zmieniającym się rynku pracy.

Zagrożenie nie tylko dla samozatrudnionych

Proponowane zmiany będą miały istotne skutki dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą oraz zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. W Polsce w 2024 roku około 1,8 mln osób prowadziło własną działalność gospodarczą, a pracę na podstawie umów zleceń i pokrewnych wykonywało ponad 2,4 mln osób, jak wynika z danych GUS.

Z rocznego raportu PIP wynika, że w 2024 roku inspektorzy pracy skontrolowali 38 881 umów cywilnoprawnych, spośród których 3,6 proc. zostało zakwestionowanych jako umowy, które de facto powinny być zawarte jako umowy o pracę. Dla porównania, w 2023 roku odsetek ten wynosił 4,5 proc., a w 2022 roku 4,8 proc. Z roku na rok maleje udział zakwestionowanych umów cywilnoprawnych.

Sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2024 roku.

W 2024 r. najwięcej przypadków zakwestionowania umów cywilnoprawnych – jako zawieranych w warunkach właściwych dla stosunku pracy – zanotowano w branżach: usług administrowania (19,3%), handlu i napraw (19%) oraz budownictwa (12,5%).

Zdaniem Tomasza Prokury, to sugeruje, że istniejące przepisy są odpowiednio egzekwowane przez inspektorów PIP (…) oraz wskazuje na pewną rozbieżność między deklaracjami rządu a rzeczywistością.

Nie tylko przedsiębiorcy, ryzyko także dla pracowników

Proponowane modyfikacje nie uwzględniają również interesów osób współpracujących z przedsiębiorcami, które mogą być nieświadomie pozbawione korzyści płynących z prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Jak podkreśla Konfederacja Lewiatan, zmiana formy współpracy z umowy cywilnoprawnej na umowę o pracę oznacza dla tych osób całkowitą zmianę warunków zatrudnienia, w tym potencjalne trudności w uzyskaniu kredytów, dotacji, a także inne konsekwencje finansowe związane z nowym rodzajem umowy.

Surowsze sankcje dla firm za naruszenia

Projekt nowelizacji przewiduje również podniesienie wysokości kar za wykroczenia przeciwko prawom pracowniczym. Przedsiębiorcy mogą zostać ukarani grzywnami sięgającymi nawet 90 tys. zł w przypadku naruszenia przepisów, takich jak niedopełnienie obowiązku odpowiedzi na wnioski pracowników czy niewłaściwe zarządzanie czasem pracy. Konfederacja Lewiatan postuluje, aby wysokość kar była uzależniona od stopnia zawinienia i sytuacji firmy, a nie stanowiła automatyczne obciążenie za każdy błąd administracyjny.

Brak konsultacji społecznych i nagląca potrzeba dalszych rozmów

Krytyka zmian nie ogranicza się jedynie do kwestii proceduralnych. Konfederacja Lewiatan podkreśla, że projekt ustawy powinien zostać szerzej przedyskutowany z partnerami społecznymi w ramach Rady Dialogu Społecznego. W obliczu tak dużych zmian w regulacjach prawa pracy organizacja zwraca uwagę, że zbyt szybkie wprowadzenie nowych regulacji w życie może wywołać poważne perturbacje na rynku pracy. Przedsiębiorcy muszą mieć czas na przygotowanie się do tych zmian, a także na przeanalizowanie potencjalnych konsekwencji finansowych.

Nowelizacja ustawy o PIP to jeden z najważniejszych projektów legislacyjnych ostatnich lat w zakresie prawa pracy. Propozycje rządu dotyczące rozszerzenia kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy budzą jednak istotne wątpliwości wśród ekspertów. Konfederacja Lewiatan przestrzega, że mogą one doprowadzić do chaosu prawnego, nadmiernego obciążenia przedsiębiorców oraz zbyt szybkiego tempa zmian, którym nie będą towarzyszyły odpowiednie gwarancje proceduralne. Apeluje o dalsze konsultacje, które pozwolą znaleźć rozwiązanie wyważone dla wszystkich uczestników rynku pracy.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *