Na rynku wtórnym obserwujemy dalszy spadek rocznego tempa wzrostu cen ofertowych mieszkań. Dodatkowo, 7 z 39 badanych miast odnotowało spadki cen – o około 2-3% w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu oraz o około 1% w Białymstoku, Bytomiu, Częstochowie i Kaliszu. Niedawna obniżka stóp procentowych ogłoszona 2 lipca podczas posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej może mieć istotne znaczenie dla dynamiki podaży i popytu. Sprawdź szczegółowe wyniki rynku wtórnego w czerwcu!
Jakie tematy zostaną poruszone w tym artykule?
- Trwające spadki na głównych rynkach
- Jest też bardziej przystępny cenowo w mniejszych miastach
- Czerwiec na rynku wtórnym: spadki podaży i popytu
Trwające spadki na głównych rynkach
W czerwcu średnia cena ofertowa mieszkania na rynku wtórnym w Warszawie wynosiła blisko 18 300 zł za metr kwadratowy. W Krakowie około 16 600 zł za metr kwadratowy, a w Gdańsku blisko 16 100 zł za metr kwadratowy. Ceny za metr kwadratowy we Wrocławiu i Poznaniu również utrzymują się na poziomie dwucyfrowym – odpowiednio około 13 400 zł i 11 800 zł. Spośród siedmiu głównych rynków najniższą cenę oferują Katowice (9700 zł za metr kwadratowy) i Łódź (8800 zł za metr kwadratowy).
W ujęciu miesięcznym zmiany były minimalne. Ceny za metr kwadratowy mieszkań z rynku wtórnego wzrosły o 0,1-0,5% w Gdańsku, Poznaniu, Łodzi, Krakowie i Katowicach. Natomiast w Warszawie i Wrocławiu ceny spadły o 0,2-0,4%.
W ujęciu rok do roku ceny w Poznaniu i Łodzi wzrosły o 1%, w Gdańsku o 2%, a w Katowicach o niecałe 6% – podczas gdy w lutym nadal przekraczały 10%. W pozostałych miastach ceny nadal spadały, spadając o około 3% w Warszawie oraz około 2% w Krakowie i Wrocławiu.
Jest też bardziej przystępny cenowo w mniejszych miastach
Spośród sześciu rynków wschodzących Rzeszów pozostaje najdroższy, a średnia cena ofertowa mieszkania na rynku wtórnym sięga prawie 11 000 zł za metr kwadratowy. Na kolejnych miejscach plasują się Białystok i Lublin, gdzie ceny w czerwcu wynosiły odpowiednio nieco poniżej 10 300 zł i ponad 10 400 zł za metr kwadratowy. W Szczecinie było to blisko 9900 zł, w Kielcach 9300 zł, a w Bydgoszczy 8300 zł.
W ujęciu miesięcznym ceny ofertowe odnotowały jedynie niewielkie wahania – w Kielcach odnotowano spadek o około 1%, podczas gdy w innych miastach zmiany nie przekroczyły 0,6%. W ujęciu rocznym Białystok odnotował niewielki spadek cen drugi miesiąc z rzędu (1%). W pozostałych miastach ceny wzrosły o około 1-3%.
Na mniejszych rynkach najwyższe ceny wywoławcze odnotowano w Gdyni (14 600 zł/m2), a następnie w Opolu, Toruniu, Olsztynie i Bielsku-Białej (9 100-9 500 zł/m2). Najniższe ceny były w Bytomiu (4600 zł/m2) oraz Wałbrzychu, Rudzie Śląskiej, Włocławku i Zabrzu (5200-5900 zł/m2).
W ujęciu miesięcznym największy wzrost odnotowano w Radomiu (2%), natomiast Bielsko-Biała i Płock odnotowały spadek (2%). W ujęciu rocznym spadki odnotowano w trzech miastach – o 0,5% w Bytomiu oraz o ponad 1% w Częstochowie i Kaliszu. Największy wzrost odnotowano w Elblągu i Rybniku (7-7,5%), a najmniejszy w Gliwicach (0,03%).
Czerwiec na rynku wtórnym: spadki podaży i popytu
W czerwcu tego roku osoby poszukujące mieszkań na rynku wtórnym na siedmiu największych rynkach miały do dyspozycji 46 200 ofert w serwisie Otodom. Oznacza to spadek o 5% w ujęciu miesięcznym i wzrost o 1,5% w ujęciu rok do roku. W ujęciu miesięcznym we wszystkich miastach odnotowano mniej ofert, przy czym największy spadek odnotował Wrocław (10%), a najmniejszy Trójmiasto (3%). W ujęciu rok do roku spadek liczby ofert odnotowały również Wrocław (9%) i Kraków (5%). Z kolei w innych miastach, a zwłaszcza w Poznaniu (17%), podaż wzrosła.
„Chociaż wiele miast nadal odnotowuje znacznie wyższy poziom podaży w porównaniu z analogicznym okresem w 2024 roku, co wskazuje na utrzymujący się wpływ presji ze strony sprzedających na rynek, czerwiec przyniósł najniższy wzrost rok do roku w tym roku. Łączny wzrost na siedmiu głównych rynkach wyniósł zaledwie +1,5%, podczas gdy w poprzednich miesiącach wzrosty wahały się od 10 do 100%. Spadek liczby nowych ofert można przypisać wolniejszemu obrotowi ofertami, wydłużeniu czasu sprzedaży i zmniejszonemu zainteresowaniu zakupem mieszkań” – wyjaśnia Milena Chełchowska, ekspertka ds. rynku mieszkaniowego w Otodom.
Liczba