Początek roku przyniósł oczekiwane ożywienie na rynku najmu. Liczba wyszukiwań mieszkań na wynajem wzrosła w styczniu o 50% względem grudnia, a baza dostępnych ogłoszeń na koniec miesiąca była o 38% wyższa r/r. Mimo większej aktywności ze strony najemców, tempo wzrostu cen nadal hamowało, a średnia stawka ofertowa czynszu utrzymała się na poziomie 68 zł/mkw. Równocześnie widać, że zmienia się struktura ofert na rynku najmu. Przybywa lepiej wyposażonych mieszkań na wynajem w nowym budownictwie, ale są one ciaśniejsze i z mniejszą liczbą pokoi.
Noworoczne ożywienie na rynku najmu nie zaskakuje, jednak pewną niespodzianką może być jego skala. W porównaniu do ubiegłego roku liczba wyszukiwań mieszkań na wynajem w styczniu wzrosła bowiem o 7%. Z kolei liczba odsłon ofert zwiększyła się o 11% r/r, a odpowiedzi na ogłoszenia – o 2% r/r. To oznacza, że zainteresowani najmem z większym zaangażowaniem niż rok wcześniej rozważali przeprowadzkę i poszukiwali nowego lokum.
Na wzmożoną aktywność najemców na początku roku wskazuje także wyższa o 14% względem grudnia liczba zamkniętych ogłoszeń oraz dość wysoki poziom rotacji, czyli nowych w stosunku do grudnia ofert, ale zamkniętych przed końcem stycznia (8 tys. względem 5,1 tys. w grudniu). Co ciekawe, to porównywalny wynik do tego notowanego zazwyczaj w lipcu, czyli miesiącu rozpoczynającym szczyt sezonu na rynku najmu.
Niewątpliwie do zmiany mieszkania zachęcała szeroka oferta w kategorii najmu. Pod koniec stycznia baza dostępnych lokali na wynajem w serwisie Otodom wyniosła blisko 23 tys. To 14% więcej niż miesiąc wcześniej i aż 38% więcej w porównaniu do stycznia 2023 r. A w niektórych miastach takich jak Olsztyn, Rzeszów czy Zielona Góra w ciągu miesiąca liczba dostępnych ofert wynajmu zwiększyła się nawet o jedną trzecią.
Czwarty kwartał roku to najczęściej okres spowolnienia na rynku najmu. Wraz z początkiem roku możemy natomiast obserwować odbicie zarówno po stronie popytowej, jak i podażowej. Styczniowe wyniki w kategorii najmu, przewyższające ubiegłoroczne, potwierdzają, że rynek najmu odzyskał równowagę – baza ofert w miastach wojewódzkich się odbudowała, wzrost cen wyhamował, a najemcy mając do dyspozycji szerszą bazę ogłoszeń chętniej niż rok temu podejmowali decyzje o zmianie mieszkania.
Karolina Klimaszewska, starsza analityczka Otodom
O czym przeczytasz w tym artykule?
- Ceny najmu nadal hamują
- Mniejsze, ale nowsze i lepiej wyposażone mieszkania w ofercie
Ceny najmu nadal hamują
Najemcy poszukujący nowego mieszkania na początku roku nie musieli liczyć się z dużo wyższymi kosztami. Styczeń był bowiem kolejnym miesiącem z rzędu, w którym widoczne było wyhamowanie tempa wzrostu stawek na rynku najmu. Średnia kwota czynszu utrzymała się na poziomie ok. 3600 zł. Tym samym była nieznacznie niższa niż miesiąc wcześniej (-1%) i zaledwie 4% wyższa względem ubiegłego roku.
Jednak wyjątkiem spośród 16 miast wojewódzkich pozostał Rzeszów. Chociaż w stolicy Podkarpacia średnie stawki najmu w styczniu zdrożały tylko o 2% m/m, to w skali roku było to już 18%. A to najwyższy poziom wzrostu czynszu odnotowany w ciągu ostatniego roku. Warto zauważyć, że w Olsztynie, zajmującym drugie miejsce pod względem podwyżek kosztów najmu, wzrost r/r był na poziomie „zaledwie” 6%.
W którym mieście najemcom przyszło w styczniu zapłacić najwięcej? Najdroższym miastem pozostała Warszawa ze średnim czynszem powyżej 5000 zł. Z kosztami powyżej 3000 zł musieli liczyć się najemcy w Krakowie, Trójmieście i Wrocławiu. Z kolei mieszkanie poniżej 2000 zł można było znaleźć w Bydgoszczy i w Kielcach.
Mniejsze, ale nowsze i lepiej wyposażone mieszkania w ofercie
Na rynek najmu trafia coraz więcej mieszkań w nowym budownictwie. Dane Otodom wskazują, że w styczniu stanowiły one już 22% całej bazy dostępnych ofert. Równocześnie spada liczba lokali na wynajem w budynkach z lat 2010 – 2021. Choć wciąż stanowią one najliczniejszą grupę (37%), to ich udział systematycznie maleje ( -5% r/r).
Warto zauważyć, że oferowane mieszkania na wynajem są nie tylko nowsze, ale także mniejsze. W styczniu 60% aktywnych ogłoszeń w serwisie Otodom dotyczyło mieszkań o powierzchni do 50 mkw. Rok temu stanowiły one 58% dostępnej oferty. Z kolei na początku roku łącznie o 2p.p. wzrósł r/r udział lokali 2-pokojowych i kawalerek. Czy takie mieszkania są zgodne z preferencjami najemców? Niekoniecznie.
Z roku na rok spada zainteresowanie lokalami o najmniejszym metrażu, czyli kawalerkami. Ich udział w ofercie jest wysoki, ponieważ to jeden z najczęściej wybieranych typów mieszkań przez inwestorów indywidualnych, dla których wynajem stanowi źródło dochodu. Z kolei najemcy coraz częściej poszukują większych mieszkań, 3 i 4-pokojowych, czyli takich z dodatkowym pokojem do pracy lub dla dzieci. To wdużej mierze osoby, które nie mogły pozwolić sobie na zakup mieszkania.
Karolina Klimaszewska, starsza analityczka Otodom
Jednak w zamian za metraż dostępne lokale na wynajem coraz częściej wyposażone są w różne udogodnienia. W styczniu 70% więcej ofert niż rok temu zawierało klimatyzację, a 60% – windę. Natomiast liczba ogłoszeń z balkonem wzrosła o 50% r/r, a z ogrodem o 25%.
Więcej szczegółów w „Raporcie z rynku najmu” Otodom za styczeń 2024.