Termy Warmińskie w Lidzbarku Warmińskim zostały ponownie wystawione na sprzedaż przez lokalne władze starostwa. Cena obiektu wynosi 38,1 mln zł. Choć kwota ta wydaje się wysoka, w rzeczywistości jest „promocyjna”, ponieważ całkowity koszt inwestycji wyniósł 93 mln zł. Zdecydowana większość funduszy pochodziła z dotacji unijnych. W Niemczech już przed zakończeniem budowy żartowano z term. Prasa określiła ten projekt jako „euroabsurd”.
/123RF/PICSEL
Termy Warmińskie miały wspierać rozwój regionu, przyciągać turystów oraz tworzyć nowe miejsca pracy. Jak informował PAP, inwestycja wyniosła ponad 93 mln zł, z czego 64 mln zł pochodziły z funduszy unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia Mazury 2007-2013.
Termy Warmińskie uznano za „euroabsurd”
Obiekt od samego początku budził kontrowersje, między innymi dlatego, że wody termalne używane w basenach wymagały podgrzewania. Z tego powodu „Der Spiegel” umieścił warmińskie termy na liście „euroabsurdów”, czyli nonsensownych inwestycji finansowanych z unijnych środków. Samorządowcy starali się bronić tej oceny, wskazując na podobieństwo do term Bad Lobenstein w Turyngii, które również wykorzystują zimną wodę, którą podgrzewają – relacjonowała „Gazeta Wyborcza”.
Reklama
W Polsce krytyka budowy wynikała z innego powodu. O przyznaniu funduszy zdecydował ówczesny marszałek województwa Jacek Protas, który pochodzi z Lidzbarka Warmińskiego. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, jednak ta nie znalazła dowodów na to, że inwestycja przyniesie straty, więc śledztwo umorzono.
Samorządowcy bronili inwestycji, teraz chcą ją sprzedać
Termy uruchomiono w 2015 roku, a w 2021 roku samorządowcy postanowili wystawić obiekt na sprzedaż. Cena wywoławcza za termy wynosiła wówczas 46,2 mln zł plus 1,9 mln zł za wyposażenie kompleksu basenów. Nie było chętnych na zakup. Również drugi przetarg zakończył się niepowodzeniem, wówczas cenę za termy obniżono do 41,3 mln zł. Teraz termy ponownie trafiają na rynek. Cena – biorąc pod uwagę koszt inwestycji – jest „promocyjna” i wynosi 38,1 mln zł. Nabywca będzie musiał również uiścić opłatę za wyposażenie basenów w wysokości 1,9 mln zł netto. Jak informował w maju portal naszlidzbark.pl, termy wymagają generalnego remontu, co oznacza, że przyszły nabywca musi być gotowy na dodatkowe wydatki.
Jak podawał olsztyn.com.pl w 2021 roku, ówczesny starosta powiatu lidzbarskiego Jan Harhaj wyjaśniał, że samorząd chce sprzedać termy, ponieważ ich zarządzanie jest „trudną gałęzią działalności gospodarczej, a miasto oraz starostwo nie są do tego przygotowane”. Wcześniej jednak był gorącym zwolennikiem projektu i oburzał się, gdy Niemcy nazwali inwestycję „euroabsurdem”. „Byłem i jestem o tę inwestycję spokojny. Wierzę, że uda nam się ją zrealizować nawet taniej, niż planowaliśmy” – mówił w 2013 roku w rozmowie z PAP.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Szczerze o pieniądzach