Fundusze indeksowe i ETF-y kontra fundusze zarządzane aktywnie. Czy inwestowanie pasywne to przyszły trend? Na to zagadnienie próbowali znaleźć odpowiedź uczestnicy debaty, która odbyła się podczas Forum Finansów Bankier.pl we Wrocławiu.

W dyskusji wzięli udział:
- Marcin Wlazło, Dyrektor, Biuro Maklerskie Pekao
- Tomasz Wróbel, Dyrektor, Beta ETF
- Przemysław Barankiewicz, Dyrektor polskiego oddziału Finax, Wiceprezes, CFA Society Poland
- Jakub Frejlich, Dyrektor Biura Relacji Inwestorskich, ORLEN
- Moderator: Michał Kubicki, Bankier.pl
Przeczytaj także
Relacja z Forum Finansów Bankier.pl
Jarosław Leśniczak, Wiceprezes, TFI PZU: Największe wpływy obserwujemy w produktach emerytalnych. Lecz tam jest nieco inny model podejmowania decyzji, ponieważ wpłaca pracodawca. Tam, gdzie decyzję podejmuje klient indywidualny, największe wpływy notują fundusze aktywne, ledwie 10% trafia do pasywnych. Klient offline zazwyczaj nabywa fundusze obligacyjne. Klienci na platformie inPZU lokują kapitał odmiennie – przeszło połowa środków kierowana jest do funduszy innych niż obligacyjne, czyli cechujących się większym ryzykiem.
Tomasz Wróbel: największą popularność w ofercie BETA ETF zyskują ETF-y na MWIG40 i SWIG80.
Przemysław Barankiewicz, Dyrektor polskiego oddziału Finax, Wiceprezes, CFA Society Poland: Dla 95% zwykłych ludzi inwestowanie pasywne zapewnia możliwość zbudowania majątku w perspektywie długoterminowej.
Gdzie zmierzają środki, które wycofywane są z funduszy? Mam wrażenie, że trafiają do nas, do Finaxa i do BETY.

(Bankier.pl)
Jakub Frejlich, Dyrektor Biura Relacji Inwestorskich, ORLEN: Ciężko porównywać odmienne rzeczy, lecz najważniejsze jest, abyśmy spożywali owoce. Zatem najistotniejsze jest, aby udział społeczeństwa w rynku inwestycyjnym był jak największy.
Dysponujemy badaniem, z którego wynika, że na wzrost notowań Orlenu w ostatnim czasie wpływają inwestorzy zagraniczni, a odpływ generują inwestorzy indywidualni.
Kubicki: Czy Orlen można zestawić z ETF-em odwzorowującym polską gospodarkę, a przynajmniej jej branżę energetyczną?
Jakub Frejlich: Uważam, że znaczna część inwestorów faktycznie tak nas postrzega. Charakteryzujemy się koncentracją możliwości i zagrożeń 4 różnych sektorów, co sprawia, że jesteśmy bardziej odporni na wstrząsy. Możliwe, że stanowimy dobry ETF na tę część ciężką, infrastrukturalną polskiej gospodarki. I nie pobieramy opłat za zarządzanie.
Jarosław Leśniczak, Wiceprezes, TFI PZU: Dostrzegamy ten trend inwestycji pasywnych i chcemy być liderem w tym obszarze. Patrząc na okres 3 lat, to WIG jest 8% niżej niż Fundusz Akcji Polskich PZU, dodatkowo nasz fundusz obligacji zapewnia przewagę nad benchmarkiem. Kluczowy jest zatem wybór zarządzającego. Czy uda się pobić benchmark, można stwierdzić dopiero ex post.

(Bankier.pl)
Barankiewicz: Inwestowanie pasywne wyróżnia się tym, że jesteś przeciętny. Natomiast istnieją badania, które dowodzą, że 90% funduszy aktywnych notuje gorsze wyniki niż rynek. (…) Im bardziej oddalasz czas inwestycji, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że pokonasz indeksy giełdowe. Jestem gotów założyć się z każdym, że w długiej perspektywie to inwestowanie pasywne zwycięży.
Tomasz Wróbel: ETF to nie jest inwestowanie pasywne, to pasywna strategia lokowania kapitału. Nie sądzę, by ktokolwiek z Państwa inwestujących nie monitorował sytuacji. Aktualnie kupując ETF wiem co nabywam, znam wycenę, mogę szybko to sprzedać, wiem co zawiera – to wyjątkowo szybkie i nieskomplikowane inwestowanie.

(Bankier.pl)
Marcin Wlazło, Dyrektor, Biuro Maklerskie Pekao: ETF-y i fundusze pasywne stanowią narzędzie. Fundusz aktywny to koncepcja zarządzania. (…) Co stało się z popytem na giełdę? Nic. Po prostu go nie ma. Jedynie garstka ludzi interesuje się giełdą. Większość społeczeństwa nie zwraca na nią uwagi.
Należy kształtować świadomość, że giełda jest dostępna dla każdego, oszczędzanie jest dla każdego – to wiąże się z edukacją, jednak mówimy o tym wciąż, mówi się o tym od 40 lat.
Frejlich: Brakuje myślenia perspektywicznego: nabywamy złoto, gdy osiąga cenę 4000, rozmawiamy o Orlenie, gdy podrożał o 100%. Pomijamy fakt, że partycypacja społeczeństwa w gospodarce poprzez giełdę jest elementem budującym dobrobyt – to jest nasze zadanie, gdzie również staramy się krzewić wiedzę, jak żartobliwie to ujmuję. To jest społeczna funkcja przedsiębiorstwa, aby upowszechniać edukację.
Jarosław Leśniczak, Wiceprezes, TFI PZU: Jeśli nie jest się zbyt doświadczonym inwestorem, to najlepszym podejściem jest buy&hold. Zaś największym kosztem jest brak obecności na rynku.
Tomasz Wróbel, Dyrektor, Beta ETF: Choć mówi się, że fundusze zagraniczne np. na S&P500 są bardziej ekonomiczne od produktów BETA TFI, to jednak zagranica nie umie stworzyć tańszych funduszy na polskie indeksy. Okazuje się, że fundusze MSCI Poland porównywalne z ETF-ami BETA TFI są kosztowniejsze od naszych produktów.
Barankiewicz: Podstawą rewolucji pasywnej były wysokie opłaty za inwestowanie w fundusze. Dawniej prowizje w funduszach TFI były wysokie. Obecnie są niższe, pozostaje kwestią do rozstrzygnięcia, czy „motorem napędowym” były bardziej wymogi prawne dotyczące obniżenia prowizji w funduszach TFI, czy rywalizacja ze strony funduszy pasywnych.



