Donald Trump i Ursula von der Leyen mają spotkać się w Szkocji w niedzielne popołudnie. Głównym tematem ich rozmów mają być negocjacje dotyczące relacji handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską, w szczególności dotyczące ceł. Jeśli porozumienie nie dojdzie do skutku, obie strony ostrzegają przed potencjalnym nałożeniem znacznych sankcji celnych, które mogłyby znacząco wpłynąć na handel światowy.
/ JOHN THYS, NICHOLAS KAMM / AFP / AFP
Donald Trump przebywa obecnie w Szkocji z prywatną wizytą. Niemniej jednak, w niedzielę ma zaplanowane spotkanie biznesowe z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Jak zauważyła przewodnicząca Komisji Europejskiej, jej dialog z Trumpem będzie koncentrował się na transatlantyckich stosunkach handlowych i ich utrzymaniu . Spotkanie Trumpa z von der Leyen ma się odbyć w kulminacyjnym momencie negocjacji handlowych między UE a USA.
Czy USA i UE sfinalizują umowę handlową?
Według doniesień agencji Reuters z soboty, przedstawiciel USA ds. handlu Jamieson Greer i sekretarz ds. handlu Howard Lutnick również udają się do Szkocji na rozmowy z urzędnikami UE. Informacja ta została udostępniona na podstawie spostrzeżeń administracji USA. Może ona sugerować strategię negocjacji lub sfinalizowania umowy handlowej.
Reklama
„ Jesteśmy ostrożnie optymistyczni i wierzymy, że uda się osiągnąć porozumienie ” – poinformowało źródło agencji Reuters.
W piątek prezydent Trump ocenił prawdopodobieństwo sfinalizowania umowy handlowej z UE na około 50 procent. Dodał również, że UE jest na to chętna. W czwartek Komisja Europejska oświadczyła, że porozumienie jest „w zasięgu ręki”.
Spotkanie przywódców w niedzielę zaplanowano na godzinę 16:30 czasu lokalnego (17:30 czasu polskiego) w Turnberry , miejscowości położonej na południowo-zachodnim wybrzeżu Szkocji, gdzie Trump jest właścicielem luksusowego ośrodka golfowego, jak donosi AFP. Trump oświadczył w piątek, że dąży do zawarcia „najlepszej umowy w historii” z UE .
Nazywając von der Leyen po prostu „Ursulą”, Trump pochwalił ją i opisał jako „wysoce szanowaną kobietę”, co stanowiło znaczącą zmianę w stosunku do jego wcześniejszej krytyki i oskarżeń, że UE próbuje „oszukać” Stany Zjednoczone.
Jakie skutki mogłaby mieć umowa taryfowa między UE i USA?
Przyszła umowa handlowa między UE a USA mogłaby przypominać tę, którą Trump ogłosił we wtorek z Japonią. Jak donosi AFP, europejscy dyplomaci wskazują, że negocjacje obejmują stawkę bazową w wysokości 15% na eksport z UE do Stanów Zjednoczonych – taką samą, jaką uzyskała Japonia – z wyjątkami dla kluczowych sektorów, takich jak lotnictwo, przemysł drzewny i spirytusowy, z wyłączeniem wina.
UE zgodziłaby się również na zwiększenie zakupów amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego w ramach szeregu zobowiązań inwestycyjnych. Strona europejska liczy na kompromis w sprawie stali, który zezwoliłby na import określonej ilości tego surowca do Stanów Zjednoczonych, a wszelkie nadwyżki podlegałyby 50-procentowemu cłu.
Obecnie UE zmaga się z 25-procentowym cłem na samochody, 50-procentowym cłem na stal i aluminium oraz ogólnym cłem w wysokości 10%. W przypadku niepowodzenia negocjacji państwa UE zgodziły się na nałożenie ceł na amerykańskie produkty o wartości 109 miliardów dolarów (93 miliardy euro) , w tym samoloty i samochody. Cła te będą wdrażane stopniowo od 7 sierpnia. Bruksela przygotowuje również listę amerykańskich usług, które potencjalnie mogą zostać objęte cłami.
Trump wyznaczył termin negocjacji do 1 sierpnia. Jeśli konsensus nie zostanie osiągnięty, UE będzie musiała zmierzyć się z cłem w wysokości 30% .
Do uruchomienia odtwarzacza wideo wymagany jest JavaScript. Szczere o pieniądzach