Premier reaguje ws. alkoholowych saszetek. Mówi o konsekwencjach personalnych

Donald Tusk we wtorek skomentował sprawę alko-tubek, czyli nowego alkoholowego produktu, który pojawił się w polskich sklepach. Jego opakowania przypominają saszetki z musami owocowymi. Premier mówił o „konsekwencjach personalnych” wobec tych, którzy nie byli w tej sprawie czujni.

Donald Tusk podczas posiedzenia rządu (PAP, Radek Pietruszka)

– Skupimy się na tym, aby znaleźć skuteczną metodę, aby zablokować ten proceder związany z alkoholowymi saszetkami. Dzisiaj będziemy mieli pewność, jakie konsekwencje personalne będą wobec osób, które nie wykazały się odpowiednią czujnością w ostatnich dniach. Ta sprawa może dotyczyć bezpieczeństwa, zdrowia naszych dzieci – powiedział premier Donald Tusk we wtorek. Jego słowa cytuje Polsat News.

Szef rządu dodał, że minister rolnictwa Czesław Siekierski ma znaleźć szybkie rozwiązanie związane z problemem alkoholowych saszetek. – Budzi to uzasadnione emocje – stwierdził Tusk podczas wtorkowego posiedzenia rządu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak obniżyć ceny prądu?

Przypomnijmy: sprawa dotyczy nowego alkoholowego produktu, który pojawił się w polskich sklepach. Alkohol sprzedawany jest w opakowaniach, które przypominają produkty już dostępne na rynku – musy owocowe i desery w saszetkach.

Marszałek oburzony, ministra chce zmiany prawa

Oburzenie w związku z pojawieniem się tego produktu na rynku wyraziło już wielu polityków. Szymon Hołownia nazwał je „wódą w saszetkach” i zwrócił się bezpośrednio do producenta. „Piszę to przede wszystkim jako ojciec: szanowna firmo od wódy w saszetkach, to co robicie, to zło w czystej postaci. Ja w tej sprawie nie odpuszczę też jako poseł” – napisał lider Polski 2050.

Minister edukacji Barbara Nowacka oceniła, że trzeba szybko uszczelnić przepisy. Zapowiedziała, że jeszcze we wtorek wyjdzie oficjalne pismo z MEN do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o zmianę prawa dotyczącego opakowań, w których sprzedawany jest alkohol.

– Jestem głęboko oburzona. Też jestem rodzicem i kiedy to zobaczyłam, byłam głęboko wstrząśnięta – mówiła we wtorek w Polskim Radiu.

Alko-tubki sprzedawane są pod marką Voodoo Monkey, która należy do spółki akcyjnej OLV, o czym jako pierwsza napisała „Gazeta Wyborcza”. Najpopularniejszym produktem tej firmy są zdrowe musy Owolovo skierowane do dzieci i młodzieży. Można je kupić m.in. w dyskontach.

Przedstawiciel producenta zabiera głos

Money.pl we wtorek rozmawiał z Andrzejem Gajowniczkiem, prezesem firmy Real z Siedlec specjalizującej się w przetwórstwie warzyw i owoców. Real w 2020 r. utworzył spółkę Owolovo zajmującą się produkcją musów owocowych oraz smoothie. Później zmieniono nazwę spółki na OLV. Bronił wprowadzenia na rynek alkoholu w saszetkach.

– Nie wykluczamy, że burzę rozpętała konkurencja, która się nas boi. Nie jesteśmy winni, nikt nie brał pod uwagę, że to (będzie postrzegane jak – przyp. red.) produkt dla dzieci. Broń Boże, jaki produkt dla dzieci? Nie łamiemy prawa, a zrobiono na nas nagonkę, co jest nieuczciwe. Nawet przez moment nie zakładaliśmy, że jest to produkt dla dzieci. Dzieci mogą też omyłkowo wypić szampon, ketchup czy musztardę oraz środki chemiczne pakowane w saszetki – powiedział w rozmowie z money.pl Gajowniczek.

Producent alko-tubek pisze na stronie internetowej, że Voodoo Monkey to „prawdziwy buntownik w świecie alkoholi”.

Jesteśmy pionierami, którzy zmienili sposób, w jaki doświadczasz alkoholu, oferując go w odważnie zaprojektowanych tubach. Nasz nieszablonowy design z charakterystyczną małpką voodoo na opakowaniu odzwierciedla naszą filozofię – bawimy się konwencjami i nie boimy się eksperymentować. W Voodoo Monkey każdy szczegół ma swoje znaczenie – od unikalnych smaków po opakowanie. Stojąc na przecięciu sztuki, designu i innowacji w branży alkoholowej, Voodoo Monkey to synonim najlepszej jakości, kreatywności i odwagi” – czytamy na stronie producenta.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *