– Na ten moment żaden analityk i uczestnik rynku nie oczekuje żadnych zmian ze strony decydentów polityki monetarnej w Polsce – pisze w przededniu ogłoszenia decyzji RPP Michał Stajniak z XTB. – Cały czas trwa dyskusja na temat tego czy RPP powróci do obniżek w dalszej części tego roku? – stwierdza.
RPP ogłosi w czwartek swoją decyzję (GETTY, NurPhoto)
W czwartek Rada Polityki Pieniężnej poinformuje o decyzji podjętej w maju. Czy stopy procentowe spadną? Jak zauważa w swojej analizie Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB na ten moment żaden analityk i uczestnik rynku nie oczekuje żadnych zmian ze strony decydentów polityki monetarnej w Polsce.
„Jednak cały czas trwa dyskusja na temat tego czy RPP powróci do obniżek w dalszej części tego roku? Czy jakikolwiek ruch jest możliwy, biorąc pod uwagę ogromną niepewność dotyczącą ścieżki inflacyjnej w trzecim i czwartym kwartale?” – pisze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Immunitet ochroni Obajtka? Prawnik nie ma żadnych wątpliwości
Stopy procentowe w dół? Decyzja w czwartek
Jak wskazuje analityk, kluczowa dla decyzji RPP może być inflacja. „Można byłoby oczekiwać, że stopy procentowe powinny być zdecydowanie niższe. Główna inflacja pozostaje na poziomie 2,4 proc. r/r za kwiecień, co oznacza odbicie z poziomu 2,0 proc. w marcu. Niemniej jest to poniżej punktowego poziomu 2,5 proc. uznawanego za cel, choć wciąż ostatnie odczyty pozostają w akceptowalnym zakresie +/- 1 punkt procentowy. W ten zakres zalicza się również inflacja z lutego, która wypadła na poziomie 2,8 proc.” – pisze analityk XTB.
Jego zdaniem warto jednak pamiętać, że niskie odczyty inflacyjne to po części efekt bazy, a po drugie w dalszej części roku inflacja odbije ze względu na częściowe odmrożenie cen energii.
Inflacja nie odbije jednak do poziomu 8 proc., który był „najczarniejszym” scenariuszem prezentowanym przez NBP w przypadku pełnej rezygnacji z tarcz antyinflacyjnych. Co więcej, średnia inflacja w Polsce w tym roku teoretycznie może wypaść nawet poniżej 5 proc. Warto też obserwować, jaka inflacja wypadnie na koniec bieżącego kwartału. Ostatnie projekcje inflacyjne sugerują, że inflacja powinna znaleźć się nawet na poziomie 3,4 proc., czyli o cały punkt procentowy wyżej niż obecnie. Czy jest na to szansa? – pyta Michał Stajniak.
Wskazuje też, na ceny paliw, które w tym momencie pozostają wysokie, ale mniej więcej na takim samym poziomie, co rok wcześniej, dlatego nie ma dużego powodu do obaw.
Stopy procentowe wciąż wysokie? Powodem może być inflacja
„Z drugiej strony inflacja bazowa pozostaje wysoko. Za marzec wyniosła ona 4,6 proc. i pomimo tego, że zaliczyła potężny spadek w przeciągu ostatniego roku, to jednak patrząc na odczyty miesięczne, nie ma powodów do zadowolenia. Miesięcznie inflacja rośnie aż o 0,5 proc. m/m, co oznacza, że pomimo spadającej inflacji, ceny wciąż rosną” – pisze analityk.
To właśnie na inflację bazową zwrócił uwagę jeden z członków RPP, Ludwik Kotecki, którego zdaniem nie ma teraz przestrzeni do obniżek stóp procentowych. Podobnego zdania jest prezes NBP, prof. Glapiński, który jeszcze niedawno mówił o możliwości odbicia cen do 8 proc. – podkreśla autor analizy.
Podkreśla, że tak wysoko inflacja nie powinna odbić, przy utrzymaniu stabilnych poziomów cen surowców. „Z drugiej strony Henryk Wnorowski w dalszym ciągu daje nadzieje na to, że stopy procentowe zostaną w tym roku obniżone. Faktycznie taka przestrzeń może się pojawić, ale ewentualne dyskusje na ten temat najprawdopodobniej rozpoczną się na koniec III lub na początku IV kwartału, kiedy ścieżka inflacji będzie łatwiejsza do przewidzenia. Kolejny raport o inflacji, w którym dostępne będą nowe projekcje dotyczące dynamiki cenowej, opublikowany będzie w lipcu” – pisze.
Stopy procentowe najpewniej bez zmian. Złoty może zyskać
RPP najprawdopodobniej nie zakomunikuje jakiejkolwiek możliwej zmiany w najbliższym czasie – pisze Michał Stajniak. „Co więcej, inne banki centralne, które również poradziły sobie z inflacją, raczej nie rwą się do obniżek” – wskazuje.
W przypadku Fed z USA spekuluje się o pierwszej możliwej obniżce dopiero w listopadzie. Rynek widzi szanse na obniżkę ze strony Europejskiego Banku Centralnego już w czerwcu, choć ostatnio nieco wyższe odczyty inflacyjne mogą jeszcze zmienić decyzję decydentów ze strefy euro. W przypadku Polski rynek wciąż widzi szanse na obniżkę – ocenia.
Jego zdaniem w perspektywie sześciu miesięcy wyceniana jest jedna obniżka. Na ten jednak moment brak jakiejkolwiek komunikacji na temat obniżek, powinien służyć złotemu, choć z pewnością najlepsze chwile dla naszej waluty są już prawdopodobnie za nami. „Ze względu na różnicę w politykach monetarnych na świecie, jest szansa na to, że złoty będzie utrzymywał mocną pozycję wobec euro, funta czy również franka, ale może słabiej radzić sobie w stosunku do dolara amerykańskiego” – podsumowuje ekspert.