Owszem, była to zniżkowa sesja na warszawskim parkiecie. Piątkowe, jednakże ograniczone spadki na GPW, były zauważalnie łagodniejsze od tego, co obserwowano na kluczowych giełdach światowych.
WIG20 nie kapitulował i w piątek nadal starał się o wybicie ponad 2 900 punktów. Wprawdzie w piątek sztandarowy indeks warszawskiej giełdy zanotował spadek o 0,52%, jednak w ciągu dnia zdołał zniwelować poranne spadki, rosnąc z 2817 pkt. (dzienne minimum) do 2 872,02 pkt. osiągniętych na zamknięciu.
Więc ta nominalnie zniżkowa sesja z analitycznego punktu widzenia nie prezentowała się tak źle. Nadal aktualny jest scenariusz pokonania poziomu 2900 pkt., co w oparciu o analizę techniczną oznaczałoby wyjście górą z jesiennego trendu bocznego i ponownie otworzyłoby możliwość dotarcia do sierpniowego szczytu hossy, który znajduje się na poziomie 3032,16 punktów.
Należy przy tym podkreślić, że po raz kolejny w tym tygodniu GPW zademonstrowała względną odporność w porównaniu do głównych rynków europejskich. Minimalna, bo zaledwie półprocentowa strata WIG-u 20 przy prawie 1,5-procentowej przecenie DAX-a czy spadkach rzędu około 1% w Londynie i Mediolanie nie wygląda wcale tak źle. Dzień pod kreską rozpoczęły również kluczowe indeksy w Nowym Jorku.
W Stanach Zjednoczonych powracają niepokoje o sytuację tamtejszego sektora bankowego. Mowa o tzw. bankach regionalnych, które w latach 2020-21 nabyły ogromną ilość niezbyt dobrych papierów wartościowych po wyjątkowo wysokich cenach. W czwartek Zions Bancorp dokonał odpisu w wysokości 50 milionów dolarów z tytułu pożyczki udzielonej przez spółkę zależną. To powrót do „mini-kryzysu” bankowego w USA, który miał miejsce wiosną 2023 roku. Wtedy panikę opanował Fed przy wsparciu banku JP Morgan Chase. System de facto zagwarantował wszystkie depozyty bankowe w USA (również te korporacyjne i wysokokwotowe), ratując klientów SVB. Nie jest jednak pewne, czy przyczyny tamtego kryzysu zostały wyeliminowane.
Wśród blue chipów wyróżniały się rosnące o 5,5% notowania CCC. Przypomnijmy, że dzień wcześniej wyceny firmy obuwniczej spadły o ponad 5% pod naporem oskarżeń firmy analitycznej NINGI Research, która oskarżyła CCC o manipulacje księgowe i zajęła krótką pozycję na akcjach polskiej spółki. 2,5% zyskały jeszcze akcje Budimeksu, zaś kurs CD Projektu wzrósł o 1,7%. Czerwonymi punktami na WIG-u 20 były akcje PGE (-2,4%) oraz KGHM (-1,8%).
Dla szerokiego rynku była to wyraźnie spadkowa sesja. Pod kreską znalazło się blisko 60% walorów z rynku głównego. Żaden z papierów nie zanotował przy tym choćby rocznego maksimum notowań. WIG odnotował regres o 0,42% przy dość przeciętnych obrotach oszacowanych ostatecznie na 1,68 mld zł. mWIG40 oddał jednak tylko 0,1%, zaś SWIG80 zniżkował o 0,3%.
KK