Polacy kupują takie rzeczy w Turcji. Znajdą je w bagażu i będzie problem.

Każdy, kto spędził wakacje w Turcji, wie, że na lokalnych targowiskach i w kurortach dominuje jeden produkt: repliki znanych marek. Stragany uginają się pod ciężarem koszulek z logo Adidasa i Armaniego, torebek z insygniami Gucci oraz imitacji bielizny Calvina Kleina. Ze względu na niskie ceny, wielu polskich turystów korzysta z tych „promocji” i kupuje je – czasami w dużych ilościach. Radzimy jednak powstrzymać się od zakupów.

Zdjęcie

Polacy Kupuj Takie Rzeczy W Turcji Znajd Je W Bagau I Bdzie Problem 2b36519, NEWSFIN

Lepiej nie kupować podróbek na tureckim bazarze / Tomasz Oszczepalski/East News / East News Reklama

Turcja jest drugim co do wielkości producentem podróbek znanych marek po Chinach, jak podaje turecki portal ekonomiczny ekoturk.com, powołując się na statystyki Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) oraz Urzędu Własności Intelektualnej Unii Europejskiej. Tureckie Stowarzyszenie Producentów Obuwia (TASD) ostrzega, że w Turcji co roku produkuje się 200 milionów par podróbek obuwia. Problem importu „imitacji” z Chin i ich odsprzedaży jest również powszechny.

Reklama

Podróbki zalewają Turcję. Lokalne marki cierpią.

Tureccy producenci obuwia i odzieży podkreślili, że podróbki sprzedawane w popularnych miejscach turystycznych, takich jak Bodrum i Alanya, stanowią wyzwanie nie tylko dla zachodnich marek, których produkty są powielane. Lokalny przemysł odczuwa negatywne skutki, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Turcja jest jednym z największych producentów bawełny na świecie. Podczas gdy etykieta „wyprodukowano w Turcji” kiedyś oznaczała wysokiej jakości odzież, obecnie tureckie produkty kojarzone są głównie z replikami, które niszczeją po kilku praniach. Lokalne marki odczuwają negatywne skutki, ponieważ zachodni konsumenci kojarzą je z producentami podróbek.

Jak wspomniano podczas zeszłorocznej konferencji tureckich producentów odzieży i obuwia, twórcy „imitacji” stali się tak odważni, że otwierają „podróbki” w luksusowych kurortach turystycznych. Estetyka tych butików jest wierna oryginałom, wzory produktów są identyczne, jedynie logo różnią się nieznacznie, a jakość towarów pozostawia wiele do życzenia.

Kupowanie podróbek w Turcji. Jakie są kary za ich import?

Chociaż podróbki odzieży, obuwia i zegarków renomowanych marek są powszechne na tureckich bazarach, ich sprzedaż jest w Turcji zabroniona. Sprzedawcy mogą zostać ukarani grzywną lub karą pozbawienia wolności od roku do trzech lat. Turyści kupujący podróbki mogą również ponieść konsekwencje prawne. Chociaż polskie prawo nie zabrania zakupu podróbek, nie wolno ich wprowadzać do obrotu. Oznacza to, że nie można ich sprzedawać ani wręczać jako prezentów podczas świąt.

Niemniej jednak, nabycie kilku podróbek butów lub koszulek w Turcji może zostać zinterpretowane przez polskich celników jako próba wprowadzenia ich do obrotu. W najlepszym przypadku zakupy na bazarze mogą zostać skonfiskowane i zutylizowane. Istnieje jednak poważniejsza kara. Import „replik” może skutkować postawieniem zarzutów i potencjalną karą pozbawienia wolności do dwóch lat.

Podrobione zegarki w bagażu. Tragiczne konsekwencje.

W 2024 roku podróżna wybrana do kontroli bagażu na lotnisku w Bydgoszczy przekonała się na własnej skórze, że nie zaleca się przewożenia takich towarów z Turcji. W jej bagażu znaleziono sześć zegarków. Były to imitacje znanej, luksusowej marki. Oryginały kosztowały około 100 000 zł za sztukę. „Gdyby przedmioty były sprzedawane jako oryginalne, kupujący padliby ofiarą oszustwa” – stwierdzili funkcjonariusze KAS w komunikacie prasowym. O zdarzeniu poinformowano kancelarię prawną reprezentującą właściciela znaku towarowego, która wniosła wniosek o ukaranie sprawcy.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *