Wenezuela jest jednym z najbardziej odpowiednich miejsc na świecie do popularyzacji kryptowalut. Mimo to gospodarka tego kraju cierpi z powodu hiperinflacji, która jest również konsekwencją działań autorytarnego rządu Nicolasa Maduro. Przynajmniej na pierwszy rzut oka wydaje się, że lokalna ludność z chęcią kupiłaby kryptowaluty przynajmniej po to, by zachować siłę nabywczą swoich oszczędności. Ale co tak naprawdę się tam dzieje? Opowiadamy więcej o tej sytuacji.
Czy wiesz, że Wirex rozdaje 1000 WXT zupełnie za darmo? Sprawdź jak je odebrać w naszym artykule: darmowe kryptowaluty.
Według nowego badania przeprowadzonego przez analityków Chainalysis, Wenezuela zajmuje dopiero piąte miejsce w Ameryce Łacińskiej pod względem transakcji kryptowalutowych. Jednocześnie kraj ten nie znajduje się nawet w pierwszej dwudziestce światowego rankingu pod względem tego wskaźnika.
Mimo to Wenezuela ma “interesujący przypadek” do wykorzystania kryptowalut, twierdzą eksperci.
Dlaczego kryptowaluty są potrzebne?
Wspomniane wcześniej badanie Chainalysis obejmowało kraje Ameryki Łacińskiej. Globalnie są one odpowiedzialne za 7,3 procent wszystkich transakcji kryptowalutowych.
Dane uwzględniają okres od lipca 2022 do czerwca 2023 roku. W związku z tym próbka jest dość aktualna.
Poniższy wykres przedstawia podział na kategorie transakcji kryptowalutowych dla wybranych regionów świata. Jak widać, scentralizowane giełdy kryptowalut są najbardziej popularne wśród mieszkańców Ameryki Łacińskiej, odpowiadając za ponad połowę wartości transakcji.
Tymczasem w Europie, Ameryce Północnej, a także Australii i Oceanii preferowane są zdecentralizowane finanse. Takie platformy nie wymagają potwierdzania tożsamości za pomocą dokumentów. Np. w przypadku portfeli sprzętowych użytkownicy mają pełną własność i kontrolę nad własnymi aktywami bez polegania na platformach stron trzecich.
Wreszcie, tak wygląda czołówka pod względem wolumenu transakcji kryptowalutowych wśród krajów Ameryki Łacińskiej. Liderami rankingu były Argentyna, Brazylia i Meksyk.
Chociaż Wenezuela zajmuje tutaj dopiero piąte miejsce, ma “wyjątkowe warunki” do korzystania z aktywów cyfrowych.
Wenezuelczycy chcą dolara, a nie krypto
Okazuje się, że tamtejsza ludność chce mieć przede wszystkim dostęp do bezpieczniejszego środka przechowywania kapitału w postaci dolara amerykańskiego. Stwierdził to Javier Bastardo, założyciel organizacji Satoshi in Venezuela.
“Ludzie potrzebują dolarów. Gospodarka kraju zmierza w kierunku de facto pełnej dolaryzacji.”
Co więcej, kraje z hiperinflacją raczej nie będą aktywniej korzystać z Bitcoina, uważa ekspert. Cena głównej kryptowaluty może być bardzo niestabilna w stosunku do lokalnej waluty, więc mieszkańcy chętniej wybierają stablecoiny.
Takie tokeny charakteryzują się powiązaniem z wartością określonej waluty fiducjarnej, a także stanowią wygodny pomost między pieniądzem krajowym a dolarem amerykańskim. Kevin Hernandez, założyciel wenezuelskich mediów o tematyce blockchain o nazwie Criptodemia, jest tego samego zdania. Oto jego stanowisko w tej sprawie.
“Wenezuelczycy tak naprawdę nie chcą kryptowalut jako takich. Chcą raczej dostępu do dolarów.”
Całkiem logiczne jest założenie, że mieszkańcy krajów o niespokojnych gospodarkach będą przede wszystkim martwić się o zachowanie zarobionej wartości, a dopiero potem – myśleć o jej pomnażaniu. Dlatego dla większości obywateli Wenezueli interakcja ze stablecoinami może być faktycznie wystarczająca.
Hernandez dodał, że faktyczna niepewność gospodarcza w kraju tylko zwiększa popyt na platformy, które zapewniają łatwy dostęp do dolarów. A ponieważ transakcje stablecoinami są niezwykle powszechne w świecie zdecentralizowanych aktywów, takie warunki ekonomiczne sprawiają, że tokeny są niezwykle atrakcyjne dla mieszkańców takich krajów.
Opieranie się represjom rządu
Drugim ważnym czynnikiem jest autorytaryzm wenezuelskiego rządu. Oto, co na ten temat powiedział lider opozycji Leopoldo Lopez.
“Najbardziej wyjątkowym przykładem wykorzystania kryptowalut w Wenezueli jest to, w jaki sposób są one w stanie pomóc obywatelom oprzeć się represjom ze strony reżimu Maduro.”
Oczywiście chodzi o lepsze zabezpieczenie kryptowalut przed możliwymi blokadami konwencjonalnych kont bankowych. Twórcy USDT, USDC i innych tego typu tokenów mogą co prawda dodać określone adresy do czarnej listy wewnątrz odpowiedniego smart kontraktu. Zwykłym ludziom najprawdopodobniej to jednak nie grozi. Dlatego ten argument jest logiczny.
Kryptowaluty odegrały kluczową rolę we wspieraniu sektora medycznego podczas pandemii COVID-19. Z ich pomocą 65 tysięcy wenezuelskich lekarzy otrzymało pomoc finansową w najtrudniejszym okresie.
Bastardo i Hernandez zasugerowali jednak, że jest to tylko “półprawda”. Zgodzili się, że kryptowaluty są alternatywą dla gospodarki kontrolowanej żelazną ręką, ale ich wykorzystanie przez ludność jest znikome.
“92,5 procent osób w raporcie Chainalysis korzysta ze scentralizowanych giełd kryptowalut. Może się to wydawać sprzeczne z intuicją, ale ludzie po prostu potrzebują czegoś prostego, gdzie mogą przejść na dolary.”
Na całym świecie średnio tylko 48 procent posiadaczy kryptowalut aktywnie korzysta ze scentralizowanych giełd. Jak wskazują analitycy Chainalysis, liczba ta jest zauważalnie wyższa w Ameryce Łacińskiej i wynosi ponad 60 procent. Innymi słowy, bardzo wyjątkowym przypadkiem popularyzacji kryptowalut w Wenezueli jest uproszczenie dostępu miejscowej ludności do dolara amerykańskiego. Właśnie dlatego scentralizowane giełdy i stablecoiny są tutaj tak popularne.
Podsumowanie
Bankierzy i urzędnicy lubią krytykować cyfrowe aktywa, nazywając je nadmiernie zmiennymi. Jak pokazuje jednak doświadczenie Wenezueli, ludzie chętnie zrezygnują z niestabilnego pieniądza krajowego na rzecz cyfrowych tokenów powiązanych z wartością dolara. I to samo będzie dotyczyło innych krajów o niespokojnych gospodarkach.
Zbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIKZbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIK