Nie każdy kraj faworyzuje kryptowaluty typu open source, ale prawie każdy bank centralny planuje emisję w pełni cyfrowych wersji walut fiducjarnych. Europejski Bank Centralny (EBC) stwierdził wcześniej, że cyfrowe euro zapewni dużą prywatność, ale teraz wycofuje się z tej deklaracji. Prywatność będzie mniejsza niż w przypadku gotówki.
Rządy niezadowolone z prywatności
Jeszcze w maju 2022 r. i kwietniu tego roku EBC podkreślał, że nowa forma waluty będzie chronić prywatność konsumentów. Bank centralny dążył do “maksymalnej prywatności”, próbując zaadoptować aspekty prywatności gotówki do cyfrowego euro. Ale co dokładnie miałoby to oznaczać, nie było do końca jasne.
Z technicznego punktu widzenia możliwe jest stworzenie cyfrowej formy gotówki. Dokładnie to robią na przykład Monero (XMR) i Zcash (ZEC). Dzięki szyfrowaniu transakcji, ich faktyczny przebieg jest znany tylko nadawcy i odbiorcy.
Rządy nie są jednak do końca z tego zadowolone, ponieważ znacznie utrudnia to wykrywanie prania pieniędzy i śledzenie przestępców. W zeszłym roku Unia Europejska chciała podjąć kroki w celu całkowitego zakazu sprzedaży tych kryptowalut. Nastąpiło to po tym, jak rząd USA postanowił objąć sankcjami mikser kryptowalutowy Tornado Cash.
Cyfrowe euro nie do końca anonimowe
Szefowa EBC Christine Lagarde przemawiała w Komisji Gospodarczej i Monetarnej, gdzie omawiała inflację, wzrost gospodarczy, politykę fiskalną i monetarną oraz stan europejskiego systemu bankowego. Cyfrowe euro omówiono tylko krótko, ale to, co przekazano, było ważne.
Mianowicie Lagarde zauważyła, że cyfrowa waluta będzie oparta na blockchainie, a zatem będzie zostawiać ślad. Może to oznaczać, że nie będzie ona podobna do monet prywatności, które znamy.
Cyfrowe euro będzie formą cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC). Niektóre inne kraje mają już taką cyfrową walutę na różnym stopniu zaawansowania, w tym Chiny, Bahamy i Nigeria.
Zbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIKZbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIK
