Toyota wstrzymała produkcję we wszystkich zakładach montażowych w Japonii ze względu na usterkę w systemie produkcji. Krok ten zahamował krajową produkcję największej na świecie firmy motoryzacyjnej pod względem sprzedaży, ponieważ usterka uniemożliwiła firmie zamawianie komponentów.
Toyota stara się namierzyć przyczynę problemu i jak na tę chwilę nic nie wskazuje, że jest to wynik ataku cybernetycznego. We wtorek rano firma wstrzymała działalność w 12 ze swoich 14 zakładów montażowych w Japonii. Niedługo po tym zatrzymano również produkcję w pozostałych dwóch placówkach.
Firma nie podała jeszcze, kiedy planuje wznowić działalność i jakich strat można się spodziewać z powodu tego opóźnienia. W sumie szacuje się, że zakłady Toyoty w Japonii stanowią około jednej trzeciej światowej produkcji tej marki.
Co gorsza, wstrzymanie produkcji pojawiło się w momencie, gdy działalność Toyoty zaczęła powracać do normy po serii wcześniejszych problemów. Nie tak dawno, bo w zeszłym roku, działania Toyoty zostały naruszone, gdy jeden z dostawców padł ofiarą ataku cybernetycznego. To jednodniowe zakłócenie spowodowało utratę około 13 000 samochodów.
Również w zeszłym roku Toyota wstrzymała operacje na niektórych liniach produkcyjnych w Japonii z powodu lockdownu związanego z koronawirusem w gospodarczym centrum Szanghaju w Chinach.
Toyota jest pionierem tzw. systemu produkcji na żądanie, który pozwala na wygodne obniżanie kosztów. Jednakże ów system może też być podatny na problemy, jeśli dostawy komponentów zostaną przerwane.