Członkowie zarządu szwajcarskiej spółki Orlenu – OTS – mieli mieć zapewnione „luksusowe życie” – informuje Business Insider. Chodzi nie tylko owysokie pensje, ale także samochody prestiżowych marki warte nawet 600 tys. zł.
/123RF/PICSEL
Szwajcarska spółka OTS od kilku miesięcy jest tematem politycznych rozgrywek, ale może także wyraźnie wpłynąć na kondycję Orlenu. Firma miała stracić 1,6 mld zł, a teraz okazuje się, że jej zarządcy nie mogli narzekać na warunki pracy.
Ogromne straty i praca poza celem
W kwietniu dowiedzieliśmy się, że na handlu ropą naftową spółka Orlen Trading Switzerland (OTS) stworzona przez polski koncern w 2022 roku, miała stracić 1,6 mld zł. Miała to być przedpłata za ropę naftową z Wenezueli, która nigdy nie dotarła do końcowego odbiorcy. Wcześniej premier Donald Tusk mówił, że OTS może narazić Polsce na poważne kłopoty. Spółka miała też nie realizować celu, do którego została powołana. OTS miał zarabiać na handlu i pośrednictwie w obrocie produktami, głównie spoza Grupy Orlen.
Reklama
„Zdecydowana większość przeprowadzonych transakcji dotyczyła jednak obrotu produktami własnymi” – tłumaczy biuro prasowe Orlenu cytowane przez BI. Portal wylicza, że nawet 90 proc. wszystkich transakcji OTS mogło nie spełniać tego celu.
Nowy prezes Orlenu Ireneusz Fąfara przyznaje w rozmowie z „Financial Times”, że koncern próbuje odzyskać pieniądze utracone przez OTS, jednak jest to duże wzywanie.
Luksusy dla zarządców na koszt Orlenu
Jeszcze kilka tygodni temu premier Tusk wskazywał na nawet 2 mln zł pensji rocznej dla zarządców szwajcarskiej spółki Orlenu. Teraz media donoszą, że raczej były to kwoty bliższe miliona złotych rocznie, jednak to tylko część benefitów.
Na utrzymaniu Orlenu miały być m.in. luksusowe samochody. Członkowie zarządu OTS otrzymali łącznie siedem Mercedesów. Chodzi o modele GLE, GLA i GLS. Business insider informuje, że sam prezes spółki Samer A. miał korzystać z luksusowego Mercedesa GLS 450, którego wartość sięga 600 tys. zł. Równie wartościowy jest w tej flocie Mercedes GLE 53. Cena tego 450-konnego samochodu przekracza 500 tys. zł.
Informacje portalu potwierdzają nowe władze Orlenu. Spółka ma obecnie negocjować z firmami leasingowymi wymianę samochodów na tańsze. BI podsumowuje, że łączne koszty funkcjonowania OTS, po wyłączeniu pensji, miały sięgać ok. 3,5 mln dol., a więc ok. 14 mln zł.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News