Chorobowe płatne od pierwszego dnia przez ZUS – taka deklaracja padła ze strony wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, który potwierdził chęć wprowadzenia przez nowy rząd zmiany, która była już zapowiadana w umowie koalicyjnej KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. Tym samym obowiązek ten zostałby zdjęty z pracodawców. Rządzący chcą w ten sposób ułatwić przedsiębiorcom prowadzenie działalności.
/123RF/PICSEL, Piotr Molecki/East News /
Premier Donald Tusk w swoim expose zapowiedział kilka zmian, jakie chce wprowadzić ze swoim nowym rządem. Część z nich ma objąć przedsiębiorców. Polityk mówił m.in. o wakacjach od ZUS oraz o kasowym PIT.
Pracodawca nie zapłaci już chorobowego
Gospodarczy plan na najbliższy czas uzupełnił wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL wchodzącego w skład Trzeciej Drogi.
– Przedsiębiorcy przynieśli Polsce zmianę, zwycięstwo (…) Chcę podziękować polskim przedsiębiorcom, firmom rodzinnym, mikro- i małym przedsiębiorcom; tym, którzy prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą. Dla niektórych byliście przez ostatnie osiem lat drobnymi cwaniaczkami. Dla nas jesteście bohaterami, solą ziemi. Będziemy o was dbać, będziemy dbać o dialog społeczny, o to, żeby ten dialog był realny z pracodawcami i z pracownikami, z organizacjami pracodawców i ze związkami zawodowymi – mówił Kosiniak-Kamysz
Reklama
– Praca była upokarzana, niedoceniana, źle wynagradzana. Praca w Polsce musi się opłacać i praca w Polsce będzie się opłacać. Ci, którzy pracują, ci, którzy dają z siebie, będą więcej otrzymywać – dodał w swoim przemówieniu wicepremier.
Powtórzył za Tuskiem obietnice zmian w zakresie ZUS oraz PIT, dodał jednak zapowiedź złożoną już podczas podpisywania wspólnej umowy.
– Chorobowe płatne przez ZUS od pierwszego dnia, a nie przez pracodawcę – to jeden z konkretów umowy koalicyjnej, którą zawarliśmy – podkreślił.
Jak czytamy w dokumencie, wprowadzenie tej zmiany ma zatrzymać „potężnego wzrostu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej„. Chęć jej wprowadzenia zapowiadała już wiosną Polska 2050. Potencjalny koszt dla ZUS wyniósłby ok. 11 mld zł – tyle w ubiegłym roku firmy wydały na chorobowe pracowników.
Obecnie wynagrodzenie chorobowe do 33 dni niezdolności do pracy (lub 14 dni w przypadku osób po 50 rż.) wypłaca pracodawca. Później pracownik otrzymuje pieniądze od ZUS z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL