Komisja Europejska opracowuje odświeżoną wizję programu Erasmus+ na okres 2028-2034. Planowany jest wzrost jego finansowania o około 50%, osiągając kwotę blisko 41 mld euro. Program ma cechować się większą dostępnością, między innymi dzięki usprawnieniu formalności, i skuteczniej odpowiadać na wyzwania społeczne. Dodatkowo, ma stać się jednym z fundamentów strategii UE na rzecz rozwoju kompetencji i wsparcia ludzi młodych w Europie. Ponadto, istnieją przesłanki, że za około 1,5 roku do Erasmus+ powróci Wielka Brytania, która straciła status uczestnika w wyniku brexitu.

Podczas ostatniej sesji Parlament Europejski analizował projekt budżetu UE na rok 2026. Eurodeputowani przywrócili 1,3 mld euro w funduszach na zobowiązania dla istotnych programów, które zostały zredukowane przez rządy państw Unii, do poziomu wstępnie zaproponowanego przez Komisję. Wyrazili krytykę wobec Rady za te cięcia, argumentując, że ignorują one realne potrzeby i działają na niekorzyść kluczowych programów, takich jak Erasmus+ i EU4Health.
– Na rok 2026 Erasmus+ został obroniony, nieznacznie zmodyfikowany, ale zasadnicza zmiana nastąpi w kolejnej perspektywie finansowej. Już mamy potwierdzenie, że w perspektywie rozpoczynającej się po roku 2027 program będzie większy o około 50 proc. Zrekompensujemy w ten sposób straty związane z okresem pandemii, z inflacją, ale również poprawimy te wskaźniki, które wpływają na koszty utrzymania naszych studentów na różnych uczelniach w Europie – mówi agencji Newseria Bogdan Zdrojewski, członek Parlamentu Europejskiego z Koalicji Obywatelskiej.
Budżet, który Komisja Europejska planuje przeznaczyć na lata 2028-2034, osiągnie kwotę niemal 41 mld euro. W latach 2021-2027 było to 26,2 mld euro. Z zestawień udostępnionych na witrynie Narodowej Agencji Programu Erasmus+ wynika, że uwzględniając czynniki makroekonomiczne, takie jak inflacja, faktyczny wzrost środków na program wyniesie około 25 proc.
Nowa perspektywa na lata 2028-2034 zakłada, że program Erasmus+ stanie się osią strategii unii umiejętności. Komisja Europejska kładzie nacisk na wzmocnienie współpracy edukacyjnej z państwami kandydującymi i partnerami spoza UE. Poszerzone zostaną możliwości uczestnictwa w inicjatywach w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności, wsparcia sportu jako elementu integracji i promowania zdrowego trybu życia. Jednym z założeń jest także większa inkluzywność, czyli zapewnienie łatwiejszego dostępu do programu osobom z rozmaitych grup społecznych.
– Pełnię funkcję sprawozdawcy Komisji Kultury, jeśli chodzi o program Erasmus+. Raport i opinia będą przygotowywane w połowie przyszłego roku. Do końca czerwca powinniśmy mieć zarys tego sprawozdania, natomiast niedługo potem będą podejmowane kluczowe decyzje, które zostaną ujęte w opiniach, czyli powiększenie programu Erasmus+ o około 50 proc., zwiększenie elastyczności tego programu, ale to, co jest dla mnie szczególnie istotne, zmniejszenie biurokracji. Ponieważ ten program dla niektórych, najprościej mówiąc, jest nieakceptowalny z powodu przeszkód natury technologicznej czy formalno-biurowej. Nie dla każdego jest on bez trudu dostępny – wyjaśnia Bogdan Zdrojewski.
Z programu Erasmus+ do Polski w ramach obecnej perspektywy, na lata 2021-2027, ogółem trafi na finansowanie różnych przedsięwzięć przeszło miliard euro. Blisko połowa z tej sumy to projekty powiązane ze szkolnictwem wyższym.
Nie tylko studenci, czyli kto może skorzystać z programu Erasmus+
Erasmus+ to unijny program wspierający edukację, rozwój zawodowy, sport i kształtowanie europejskiej tożsamości. Został utworzony w 2014 roku na bazie europejskich projektów edukacyjnych. Umożliwia udział w wymianach międzynarodowych w celu realizacji studiów, kursów, staży czy szkoleń.
– Obecnie w programie Erasmus+ mamy kilka tak zwanych kategorii. Są w nich naturalnie studenci, ale są również nauczyciele, szkoły wyższe, ale jest nawet uniwersytet trzeciego wieku, edukacja zawodowa, jak i różnorodne programy wspierające młodych naukowców w dziedzinie nauki – wylicza europoseł.
W ramach transnarodowych partnerstw strategicznych Erasmus+ nie tylko wspiera mobilność, ale też krzewi wspólne wartości europejskie, zachęca młodzież do uczestniczenia w życiu demokratycznym Starego Kontynentu, pomaga w redukcji bezrobocia i wzmacnia innowacyjność, np. cyfrową. Uczestniczą w nim 33 państwa. Poza krajami członkowskimi UE są to: Turcja, Macedonia Północna, Serbia, Norwegia, Islandia i Liechtenstein.
– Brexit trochę popsuł szyki, odeszła Wielka Brytania, wydłużyliśmy jej uczestnictwo jeszcze o dwa lata, jednak ten czas się skończył. Mam dobrą nowinę: wszystko wskazuje na to, że za 1,5 roku Wielka Brytania dołączy ponownie do programu Erasmus+, w odmiennej formie, w innym charakterze, ale powróci – przekazuje Bogdan Zdrojewski.
Pomysłodawczynią międzynarodowej wymiany akademickiej była zmarła w październiku bieżącego roku Sofia Corradi. Wykładowczyni pedagogiki na Uniwersytecie Roma Tre i doradczyni stowarzyszenia rektorów krajowych uniwersytetów już w 1969 roku zainicjowała projekt przewidujący możliwość tymczasowego studiowania na uczelni w innym państwie. Koncepcją tą zajęła się Wspólnota Europejska, która ostatecznie w 1987 roku uruchomiła program pod nazwą Erasmus, nawiązującą do jednego z najważniejszych humanistów epoki renesansu, holenderskiego filozofa Erazma z Rotterdamu.
Początkowo system wymiany obejmował jedynie szkoły wyższe. Jego ideą było finansowanie studentom wyjazdów na studia do innego kraju na określony czas oraz współpraca między uczelniami w zakresie tworzenia programów nauczania i mobilności kadry akademickiej. W pierwszym roku funkcjonowania programu wzięło w nim udział 3,2 tys. osób z 11 krajów.
– Dla samej pomysłodawczyni tego programu to był olbrzymi sukces. Erasmus zaczynał się od prostej wymiany, od szansy umożliwienia podróżowania po Europie między różnymi uczelniami. Dziś to jest w pewnym sensie machina, ogromne przedsięwzięcie, które nie tylko rozwinęło się pod względem finansowania, ale także pod względem osiągnięć – mówi Bogdan Zdrojewski.



