Do świąt Bożego Narodzenia pozostały jeszcze prawie 3 miesiące. Ale zatrudnieni w Orlenie dostali świąteczne premie już teraz – pod koniec września, tuż przed wyborami parlamentarnymi. Na pracownika przypadała niemała kwota 6000 zł brutto – informuje "Gazeta Wyborcza".
Grudzień to czas kiedy pracownicy w firmach przeważnie dostają różnego rodzaju "prezenty" gwiazdkowe. Paczki świąteczne, specjalne bony, karty przedpłacone, czy też po prostu gotówkę – formy są różnorodne. Zapewne większość z nas nie żyje jeszcze prezentami i Bożym Narodzeniem, jednak w Orlenie czas płynie inaczej.
Z końcem września zatrudnieni w Orlenie otrzymali po 6000 złotych brutto premii świątecznej. Pracownicy oczywiście nie kryli zaskoczenia, ale i zadowolenia – wcześniej takie bożonarodzeniowe premie wynosiły 1,5 tys. zł i ogłaszano je dopiero pod koniec roku, właśnie przed świętami Bożego Narodzenia – podaje GW.
Dlaczego premie wypłacono już teraz? "Wypłata jednorazowych nagród świątecznych wynika wprost z porozumienia płacowego zawartego w lutym 2023 r. i jest efektem rozmów prowadzonych ze związkami zawodowymi. Zgodnie z nim strony zobowiązały się do uzgodnienia wysokości nagrody bożonarodzeniowej na przełomie trzeciego i czwartego kwartału br." – tłumaczy Orlen w odpowiedzi na pytania GW.
Przeczytaj także
Cuda na pylonach. Tyle powinno rzeczywiście kosztować paliwo
"Świadczenie zostanie wypłacone w pierwszej połowie grudnia br., dokładnie tak jak w latach ubiegłych" – dodaje koncern. Podkreśla przy tym, że otrzymają je pracownicy Grupy Kapitałowej Orlen, dla których warunki te zostały wypracowane ze stroną społeczną. Nie należą się one za to zarządowi ani kadry menedżerskiej mu podległej.
Generalnie, zatrudnieni w Orlenie nie mogą narzekać na zarobki. Bowiem jak pisał płocki gigant w sprawozdaniu finansowym za ubiegły rok – "w 2022 r. średnia miesięczna płaca w całej grupie Orlenu wyniosła 10 063 zł brutto miesięcznie". Trzeba jednak pamiętać, że średnia ta nie obejmowała wynagrodzeń byłych pracowników Lotosu i PGNiG, którzy po fuzjach zostali włączeni do Orlenu. Kwota ta nie obejmowała również menedżerów Orlenu.
"Nikt ci tyle nie da, ile ja obiecam", czyli czego politycy nie powiedzą nam przed wyborami
Kampania wyborcza jest realizowana w myśl hasła: „nikt ci tyle nie da, ile ja obiecam”. Dlatego ważniejsze jest nie to, co politycy mówią, ale to, o czym zgodnie milczą.
czytaj dalej…
JM