Kary pozbawienia wolności od 3 lat i 5 miesięcy do 6 lat i 5 miesięcy wymierzył Sąd Okręgowy w Łodzi dla trzech głównych oskarżonych w procesie grupy „łowców kamienic”, trudniącej się wyłudzaniem nieruchomości. Akt oskarżenia w niniejszej sprawie został odczytany przed łódzkim sądem w styczniu 2018 roku.

Sąd Okręgowy w Łodzi wydał w czwartek wyrok, na mocy którego Zbigniew Ł. został skazany na 6 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 175 tys. zł (700 stawek dziennych po 250 zł) oraz utratę 825 tys. zł majątku uzyskanego niezgodnie z prawem. Pozostali dwaj oskarżeni – Marek S. i Marcin K. – zostali skazani na kary odpowiednio 4 lat i 8 miesięcy oraz 3 lat i 5 miesięcy więzienia. Żaden z oskarżonych nie był obecny podczas ogłoszenia orzeczenia.
W motywacji wyroku sędzia Izabela Kowalska stwierdziła: „bez wątpienia mamy do czynienia z grupą przestępczą, której celem było wyłudzanie nieruchomości”. Sprawa dotyczyła działań w zorganizowanej strukturze przestępczej, mających na celu osiągnięcie korzyści materialnych, które miały skutkować wydaniem przez sądy decyzji na niekorzyść faktycznych spadkobierców.
Sędzia zwróciła uwagę, że członkowie grupy mieli przypisane role – Zbigniew Ł. był liderem grupy, Marek S. podrabiał testamenty i wyszukiwał odpowiednie osoby i dokumenty, natomiast Marcin K. zajmował się aspektami prawnymi całej operacji.
Uzasadniając orzeczenie, sędzia zaznaczyła, że kary nałożone na oskarżonych są adekwatne, ponieważ Zbigniew Ł., jako osoba publiczna, powinien dawać przykład i stanowić wzór, a tymczasem zorganizował on grupę osób, które w jego imieniu fałszowały dokumentację i składały nieprawdziwe zeznania.
Zbigniew Ł. to były polityk Samoobrony i dwukrotny wicemarszałek województwa łódzkiego (na przełomie 2002 i 2003 roku, a następnie od 2004 do 2006 roku). W związku ze sprawą tzw. łowców kamienic Zbigniew Ł. został w 2014 roku zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Akt oskarżenia obejmował działania prowadzone w latach 2011-2013 w stosunku do kamienic zlokalizowanych przy ulicach: Zachodniej 55/57, Wróblewskiego 56, Srebrzyńskiej 7, Wojska Polskiego 88, Sienkiewicza 27, Narutowicza 42 i Legionów 68 w Łodzi.
Własność ostatniej z wymienionych kamienic udało się grupie przejąć, a oskarżeni posunęli się nawet do złożenia pozwu przeciwko gminie Łódź, w którym domagali się zwrotu korzyści uzyskanych w wyniku wcześniejszego zarządzania nieruchomością oraz odszkodowań za rzekome nieprawidłowości w sprawowaniu zarządu, w tym za brak działań zmierzających do eksmisji lokatorów.
Według sądu, grupa przestępcza dopuszczała się złożonych oszustw, a „podrzucając dokumenty do archiwów państwowych oskarżeni eliminowali możliwość ich zweryfikowania już na wstępnym etapie”.
Z informacji ujawnionych przez prokuraturę wynika, że oskarżeni dążyli do tego, by sfałszowane testamenty wyglądały jak dokumenty pochodzące sprzed wielu dekad.
Cały proceder miał dotyczyć kamienic, które wcześniej należały do Polaków pochodzenia żydowskiego, a podrobiona dokumentacja odnosiła się między innymi do testamentów rzekomo sporządzonych w latach 1939-1977.
W niektórych przypadkach spreparowane testamenty miały być podmieniane z oryginalnymi dokumentami w archiwach państwowych, a kopie sfałszowanych dokumentów podrzucone do archiwów, skąd oskarżeni później pobierali je i przedstawiali jako autentyczne, między innymi przed sądami w Łodzi, Łasku i Końskich. Fakt ten potwierdził sąd, odczytując wyrok skazujący.
Oskarżeni mieli także umieścić w jednej z administracji nieruchomości w Łodzi pisma rzekomo pochodzące od spadkodawcy, aby w razie jakichkolwiek wątpliwości i zlecenia ekspertyzy grafologicznej, ukryć prawdę.
Proces przeciwko grupie przestępczej, która próbowała przejąć udziały w łódzkich kamienicach na podstawie sfałszowanych testamentów, odbywał się z wyłączeniem jawności. Wyrok ten jest nieprawomocny. (PAP)
jus/ jann/



