USA celuje w chińskie firmy lotnicze. Sankcje za wsparcie Rosji.

Usa Celuje W Chiskie Firmy Lotnicze Sankcje Za Wsparcie Rosji B59bfd3, NEWSFIN

Departament Transportu Stanów Zjednoczonych (DOT) ogłasza implementację nowych regulacji dla firm lotniczych

Foto: Shawn Thew/EPA/Bloomberg

Danuta Walewska

Reklama

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie świeże obostrzenia dotyczące ruchu powietrznego do Chin może wprowadzić Donald Trump?
  • W jaki sposób bitwa handlowa USA-Chiny oddziałuje na eksport elementów do boeingów?
  • Co dla chińskich spółek lotniczych oznaczają modyfikacje regulacji planowane przez Departament Transportu USA?
  • Dlaczego zmiany w trasach lotów stanowią wyzwanie dla przewoźników z Europy?
  • Jak zamknięcie rosyjskiej strefy powietrznej wpływa na wydatki europejskich linii lotniczych?

Wojna handlowa między USA a Chinami, która w ostatnich dniach uległa znacznemu nasileniu, ponownie dotyka transportu powietrznego. Eskalacja nastąpiła po tym, jak Chińczycy postanowili nałożyć restrykcje na eksport fundamentalnego surowca – metali ziem rzadkich. Donald Trump zagroził wówczas wprowadzeniem dodatkowych ceł w wysokości 100 proc. oraz zawieszeniem eksportu boeingów, jak i części do ich obsługi. – Dysponujemy szerokim wachlarzem rozmaitych dóbr, których Chińczycy potrzebują. Posiadamy samoloty oraz części do nich – powiedział prezydent USA w trakcie spotkania z przedstawicielami mediów.

Reklama Reklama

Na obecną chwilę jednak w wymianie handlowej pomiędzy USA i Chinami obowiązuje 10-proc. cło, lecz porozumienie, które za nim stoi, jest ważne tylko do 10 listopada.

Chińczycydo USA nie przelecą nad Rosją

Departament Transportu USA (DOT) zawiadamia o wprowadzeniu nowych przepisów dla firm lotniczych. Maszyny lecące z Chin do Stanów Zjednoczonych byłyby zobligowane do omijania obszaru Rosji, w związku z czym nie mogłyby wykorzystywać najkrótszej, polarnej drogi. W opinii Amerykanów fakt, że Chińczycy mogą bez przeszkód przemieszczać się w rosyjskiej przestrzeni powietrznej, która dla przewoźników z ich kraju jest niedostępna, stanowi nieuczciwą konkurencję. DOT ma zamiar wdrożyć te ograniczenia już od 1 listopada. Argumentuje, że w ten sposób rywalizacja stanie się wyrównana. Amerykanie nie mają uprawnień do korzystania z rosyjskiej przestrzeni powietrznej od marca 2022 r., czyli niemal od momentu rozpoczęcia przez Rosję wojny na Ukrainie.

Jak donosił Reuters, od chwili ogłoszenia nowych zasad DOT da chińskim przewoźnikom 48 godzin na adaptację tras lotniczych. Jeśli nie zaakceptują oni tego wymogu, nie zostaną wpuszczeni na obszar USA. Z Chin do USA latają Air China, China Eastern, Xiamen Airlines oraz China Southern Airlines.

Wygląda na to, że DOT ostatecznie wziął sobie do serca uwagi amerykańskich przewoźników, którzy od miesięcy wyrażali niezadowolenie z nierównej konkurencji chińskich linii lotniczych, korzystających z krótszych, a zatem tańszych w eksploatacji tras przelotów.

Amerykaniezamierzają uczynić to, na co od wielu miesięcy nie chcezdecydować się Unia Europejska

Dla linii lotniczych z naszego kontynentu zamknięcie rosyjskiej przestrzeni powietrznej jest o wiele bardziej bolesne, niż dla przewoźników amerykańskich. Rejsy na trasach z Europy do Azji z pominięciem obszaru Rosji, a także zamkniętej przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, spowodowały, że wiele linii, w tym LOT, British Airways, SAS i Lufthansa zrezygnowały z połączeń z Chinami. Ustąpiły miejsca Chińczykom i przewoźnikom arabskim. Podróże na tych trasach stały się dla Europejczyków bardziej czasochłonne i kosztowne.

Komisja Europejska jeszcze rok temu obiecała przygotowanie sprawozdania na temat konkurencyjności latania na tych trasach, lecz jak dotąd bez rezultatu. — Nie spodziewam się tutaj żadnego efektu. Bez wątpienia można udowodnić, że linie lotnicze poniosły straty z tego powodu, a zatem powinny otrzymać rekompensatę. Jednak bardzo wątpię, aby Komisja Europejska, czy też poszczególne państwa członkowskie byłyby do tego przychylne — powiedział otwarcie Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych IATA.

Jego zdaniem w zamknięciu rosyjskiej przestrzeni powietrznej nie chodzi o bezpieczeństwo, lecz o politykę. Zaś europejskie linie stały się jej ofiarami. — Mam nadzieję, że wojna na Ukrainie dobiegnie końca i wrócimy do normalnego otoczenia. Oczywiście mam świadomość, że to pobożne życzenie, lecz oczekuję, że tak właśnie się stanie — oznajmił Willie Walsh.

Reklama Reklama Reklama

Najbardziejna zamknięciu przestrzeni nad Rosją odczuli Finowie

Narodowy fiński przewoźnik Finnair swój model operacyjny zbudował na rozwoju połączeń wschód–zachód, z przesiadkami w Helsinkach. I nagle okazało się, że jego samoloty muszą przebyć dodatkowo przeszło 3 tys. km, jeśli chcą pokonać trasy Helsinki–Chiny. To oznacza blisko cztery godziny dodatkowego lotu, a co się z tym wiąże, znacznie więcej paliwa i wydłużony czas pracy załóg. W niewiele lepszej sytuacji znalazł się LOT.

Generalnie poszkodowani zostali wszyscy przewoźnicy operujący z lotnisk położonych na północ od 57. równoleżnika. W tym Paryż, Warszawa, Frankfurt i Amsterdam. Jak obliczono, dla linii lotniczych operujących z tych portów, które nie mają prawa korzystania z przestrzeni powietrznej Rosji, przeciętny koszt biletu wzrósł o ok. 90 euro, czyli 5,4 proc.

Chińczykom to bardzo odpowiada. Nie ma tygodnia, żeby nie ogłaszali nowych połączeń na trasach Chiny–Europa. A ich ulubionym lotniskiem ostatnio stał się Budapeszt.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *