Kim są rentierzy i kiedy się pojawili?

Dopiero niedawno, około 20 lat temu, w Rosji pojawili się downshifterzy. Wynajmują swoje mieszkania w Moskwie lub innych dużych miastach, pobierają płatności kartą, a następnie mieszkają w egzotycznych kurortach nad morzami południowymi.

Życie tam jest tanie; za czynsz z jednego lub dwóch mieszkań w Moskwie można sobie pozwolić na wynajęcie małej chatki przy plaży i spokojne życie w świecie wiecznego lata, tuż przy ciepłym, łagodnym morzu. Większość osób zmieniających pracę nie zdaje sobie sprawy, że od prawie trzech stuleci ich styl życia znany jest pod inną nazwą: „ rentier ”. Co więc oznacza bycie rentierem?

Jak wiemy, pieniądz jest w obiegu od około 2700 lat. Jednak do XVIII wieku służył jedynie jako uniwersalny miernik wartości towarów. Pieniądz nie rósł sam z siebie. Mając sto złotych lub srebrnych monet, można je wydać lub zainwestować w towary, licząc na ich zyskowną sprzedaż, ale aby go osiągnąć, trzeba ciężko pracować. Jednak w XVIII wieku niektórzy ludzie zaczęli żyć bez pracy.

Szlachcic, który posiadał ziemię, którą dzierżawił rolnikom mieszkającym i pracującym na jego ziemiach, otrzymywał czynsz od licznych dzierżawców.

Kupiec, który z sukcesem odbył kilka wypraw do Indii lub na Karaiby, osiągając kilkusetprocentowy zysk z kapitału przy każdej wyprawie i wzbogacając się w ciągu kilku lat, mógł kupić ziemię i nadal żyć z czynszu. W ten sposób przynajmniej zbliżył się do prawdziwej szlachty, czyli właścicieli ziemskich.

Banki stały się źródłem renty, płacąc odsetki od posiadanego kapitału. Państwa emitowały papiery wartościowe, zobowiązując się również do regularnego wypłacania określonego procentu nabywcom.

W XIX wieku część szlachty i zamożnych pospólstwa, kupców, żołnierzy i marynarzy, zgromadziwszy wystarczająco dużo pieniędzy, by żyć z czynszów, porzuciła działalność gospodarczą i została rentierami. Aby to zrobić, wystarczyło kupić rządowe papiery wartościowe, które gwarantowały stały dochód przez cały okres ich posiadania. Można też było kupić nieruchomości, wynająć je i pobierać stały czynsz. Można też było kupić ziemię, wynająć ją i pobierać czynsz od rolników, którzy chcieli ją uprawiać.

W Anglii wielu gentlemanów było rentierami…

Ten sam Sherlock Holmes , który dla własnej rozrywki oddawał się pracy prywatnego detektywa, żył z niezbyt dużych, ale stałych dochodów.

Pan Phileas Fogg , słynny podróżnik i bohater Juliusza Verne'a, był świetlanym przykładem rentierów. Z nudów zgodził się na niezwykle ryzykowny zakład, stawiając na szali cały swój kapitał, odsetki, z których żył.

Słynny Bertie Wooster , bohater książki i serialu telewizyjnego, był typowym rentierem. Zarabiał na życie z pewnego kapitału, co wystarczało na dżentelmeńskie życie i swobodny styl życia.

Na początku XX wieku we Francji, na 40 milionów mieszkańców, 2 miliony stanowili rentierzy.

Jednak XX wiek zadał potężny cios klasie rentierów, choć nie zdołał jej wykorzenić. Życie finansowe w ubiegłym stuleciu było znacznie bardziej burzliwe niż w XIX wieku. Krach na amerykańskiej giełdzie w 1929 roku natychmiast pozbawił środków do życia ogromną liczbę rentierów, ponieważ ich pieniądze zainwestowane w akcje bankrutujących przedsiębiorstw natychmiast wyparowały w nicość. To samo wydarzyło się bezpośrednio po krachu na amerykańskiej giełdzie w Europie Zachodniej.

Nasi downshifterzy zostali zdziesiątkowani w 2014 roku, kiedy rubel gwałtownie załamał się, a ich dochody z wynajmu mieszkań denominowanych w rublach nagle stały się niewystarczające na wygodne i spokojne życie na plaży nad wiecznie ciepłym południowym oceanem. I tak ci byli rentierzy masowo wracali do ojczyzny w poszukiwaniu pracy.

Jednak w najlepszych latach dla downshiftingu liczba rentierów zarabiających na wynajmie nieruchomości w dużych miastach Rosji szacowana była na ponad 10 milionów! Uwierzcie mi, sam w to nie wierzę. Dane pochodzą z artykułu i wahają się w bardzo szerokim zakresie – od 300 000 do 15 milionów.

Jestem pewien, że nie wszyscy rosyjscy rentierzy wyczerpali swoje możliwości utrzymania się z czynszu. A metoda obliczania liczby rentierów w Rosji jest moim zdaniem nieco wadliwa. Po prostu liczą osoby, które posiadają wiele nieruchomości, z których część jest wynajmowana.

Znam mnóstwo ludzi, którzy są dokładnie tacy sami. Mieszkają we własnym mieszkaniu, ale mają też kawalerkę, pokój, mieszkanie zapisane w testamencie albo kupione za swoje zarobki. I wynajmują tę przestrzeń życiową. Rodzina otrzymuje dodatkowy dochód, przyzwoity, ale zdecydowanie za niski, żeby przeżyć. To po prostu wsparcie finansowe, które rodzina sama sobie wypracowała, w taki czy inny sposób. Nie sądzę, żeby byli rentierami – to po prostu uczciwi, ciężko pracujący ludzie, którzy zarobili wystarczająco dużo, żeby zapewnić sobie godziwą emeryturę.

Słowo „rentier” trąci szarmanckością XIX wieku. Ojciec Goriot Balzaca, Phileas Fogg Juliusza Verne'a, Sherlock Holmes Conana Doyle'a… Damy w obszernych krynolinach, bale przy świecach, wytworni i uprzejmi dżentelmeni…

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *