– Sytuacja budżetowa nigdy nie była w tak złym stanie – oznajmił podczas briefingu Zbigniew Bogucki, szef kancelarii prezydenta, po środowym posiedzeniu Rady Gabinetowej z inicjatywy Karola Nawrockiego. Dodał, że głowa państwa oczekuje pisemnych wyjaśnień dotyczących zgłaszanych zastrzeżeń, określając sytuację finansów publicznych mianem „apokaliptycznej kwadrygi”.
/Albert Zawada /PAP
Podczas posiedzenia Rady Gabinetowej prezydent Karol Nawrocki prowadził dyskusję z przedstawicielami gabinetu Donalda Tuska na temat kondycji finansów publicznych. Już na etapie jawnych obrad doszło do ożywionej debaty w tej sprawie.
Czytaj więcej: Karol Nawrocki pyta o deficyt państwa. „Sygnał, że coś jest nie tak”
Prezydent krytycznie o stanowisku rządu w sprawie budżetu
Po zakończeniu obrad Zbigniew Bogucki zrelacjonował dziennikarzom przebieg rozmów. – Stanowiska prezydenta i gabinetu pozostają w wyraźnej rozbieżności – podsumował szef prezydenckiej kancelarii.
Reklama
– Głowa państwa w sposób jednoznaczny zażąda pisemnych wyjaśnień – zaznaczył, krytykując powierzchowne podejście do części poruszanych zagadnień.
Metafora apokaliptyczna w ocenie sytuacji budżetowej
Bogucki porównał działania ministra finansów Andrzeja Domańskiego do „apokaliptycznej kwadrygi”, wskazując na cztery kluczowe problemy. – To ewidentne zwiastuny kryzysu – wyjaśnił, szczegółowo omawiając poszczególne kwestie.
Jako pierwszy argument wymienił fakt, że 33% środków budżetowych pochodzi z zaciąganych kredytów, co dramatycznie powiększa dług publiczny. – Luka finansowa sięga niemal połowy całości przychodów – uzupełnił. Zwrócił uwagę na spadek dochodów budżetowych o około 50 mld zł w porównaniu z prognozą na 2024 rok, pomimo dodatniego wzrostu PKB. Ostatnim elementem „czterech jeźdźców” miały być wydatki niemieszczące się w głównym budżecie, których wartość w załącznikach ustawy oszacowano na ponad 182 mld zł.
– To historycznie najgorsza sytuacja w dziedzinie finansów państwa – podkreślił na zakończenie.
Weto prezydenta wobec podatku od banków?
Boguckiego zapytano także o stanowisko Nawrockiego wobec planów zwiększenia opodatkowania sektora bankowego od 2026 roku, co miałoby przynieść budżetowi około 6,5 mld zł rocznie. W odpowiedzi na deklarację prezydenta o sprzeciwie wobec podnoszenia podatków, premier Tusk zasugerował ironicznie nadmierną „troskę” głowy państwa o interesy banków osiągających rekordowe zyski.
Czytaj więcej: Karol Nawrocki „czuły wobec banków”? Ironiczny komentarz Donalda Tuska
Szef kancelarii prezydenta uspokoił, że kwestia ewentualnego weta została jedynie zasygnalizowana. – Nie prowadzono w tym zakresie szczegółowych analiz – dodał, minimalizując wagę tej części dyskusji.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Szczerze o pieniądzach