Każdy gadżet elektroniczny podłączony do źródła zasilania zwiększa rachunki za energię. Ale jaki jest rzeczywisty koszt pozostawienia ładowarki podłączonej do prądu? Zaskakująco, jest on minimalny. Wbrew powszechnemu przekonaniu, ładowarka do telefonu nie jest głównym pożeraczem energii w gospodarstwach domowych. Kolejne urządzenie jest odpowiedzialne za wzrost rocznych rachunków o 550 zł.
/ 123RF/PICSEL / 123RF/PICSEL
Koszty energii stale rosną, co skłania gospodarstwa domowe do poszukiwania sposobów na obniżenie kosztów. Częstą sugestią jest odłączanie nieużywanych urządzeń elektronicznych. Ale czy ta strategia rzeczywiście obniża wydatki?
Ładowarki do telefonów pozostawione podłączone po naładowaniu nadal pobierają energię. To zjawisko, znane jako tryb czuwania, zapewnia natychmiastowe ponowne uruchomienie urządzeń. W przypadku ładowarek umożliwia ono natychmiastowe dostarczenie energii po ponownym podłączeniu urządzenia.
Jaki jest roczny koszt korzystania z ładowarki podłączanej do gniazdka?
Jak podkreśla portal branżowy next.gazeta.pl, zużycie energii w trybie czuwania różni się w zależności od pojemności ładowarki. Na przykład model o mocy 90 W zużywa około 6 zł rocznie , gdy pozostaje podłączony. Ładowarki o mniejszej mocy pobierają proporcjonalnie mniej, a przepisy UE ograniczają zużycie energii w trybie czuwania do 0,1 W.
Reklama
Odłączanie ładowarek służy dwóm celom: pozwala zaoszczędzić 6 złotych rocznie i minimalizuje ryzyko. Wadliwy lub przestarzały sprzęt może stanowić zagrożenie pożarowe, a pojedyncza usterka elektryczna może doprowadzić do sytuacji awaryjnej.
Główni winowajcy rosnących rachunków za energię
Jeśli ładowarki nie są głównymi winowajcami, to które urządzenia nimi są? Typowe urządzenia gospodarstwa domowego, takie jak czajniki, lodówki, piekarniki i pralki, znacznie przewyższają ładowarki do telefonów pod względem zużycia energii. Czajnik zużywający średnio 0,6 kWh dziennie to dodatkowy wydatek rzędu 37 groszy dziennie (135 zł rocznie).
Lodówki pracują non stop, stale pobierając prąd. Zużywając 0,75 kWh dziennie po 0,62 zł za kWh, kumulują 46 groszy dziennie (170 zł rocznie). Pralki, w zależności od modelu, zużywają 0,6–1 kWh na cykl, co kosztuje 37–62 groszy za pranie (135–226 zł rocznie przy codziennym użytkowaniu).
Ta metoda gotowania generuje największe koszty energii
Piekarniki okazują się droższe niż lodówki czy pralki. Urządzenie o mocy 2500 W, pracujące 30 minut dziennie, zużywa około 365 kWh rocznie, co daje łącznie co najmniej 230 zł rocznie przy koszcie 0,62 zł/kWh. Jednak płyty indukcyjne zajmują pierwsze miejsce na liście, zużywając trzy razy więcej energii elektrycznej niż lodówki czy pralki.
Przy obecnych stawkach, godzinowe użycie płyty indukcyjnej o mocy 1200 W kosztuje 1,50 zł. Przy godzinnej pracy dziennej rachunki rosną o 550 zł rocznie.