Czesi nadal robią zakupy w Polsce, zwłaszcza na przygranicznych targowiskach, gdzie kupują owoce – zwłaszcza jagody – i ogórki do kiszenia. „Kiszenie ogórków stało się w Czechach niemal narodową rozrywką” – żartobliwie zauważa dnnik.cz.
/ Piotr Kamionka / East News
„Sezon na kiszenie jest w pełnym rozkwicie, o czym świadczy widok Czechów opuszczających polskie targi z workami ogórków w ręku i wiązką koperku. Stragany w Chałupkach i Zabełkowie cieszą się wzmożonym zainteresowaniem tymi produktami. Czesi po prostu kupują je teraz w dużych ilościach” – czytamy na dennik.cz. W dalszej części artykułu żartobliwie zauważa się, że kiszenie ogórków to czeski sport narodowy i rozwija się, dodając, że ogórki kiszone są pyszne w połączeniu ze sznyclem lub sałatką ziemniaczaną. Często są one również spożywane jako przekąska.
Reklama
Czytaj także: Czesi wcześniej odwiedzali Biedronkę, ale teraz odkryli polski dyskont. „Mięso luksusowe”
Czesi kupują ogórki na polskich targowiskach
Strona internetowa wspomina, że mieszkańcy okolic granicy chętnie odwiedzają Polskę, ponieważ na naszych targowiskach można znaleźć chrupiące, duże ogórki – idealne do kiszenia i niedrogie. „Za mostem granicznym łączącym Stary Bogumin i Chałupki sprzedawcy oferują kilogram ogórków za 25 koron (4,35 zł – przyp. red.)” – wyjaśnia artykuł, dodając, że ta odmiana nadaje się do lekkiego solonia lub krojenia.
Ogórki przeznaczone do tradycyjnego kiszenia kosztują 40 koron za kilogram (około 7 zł). W Czechach, w miejscowościach przygranicznych, ogórki kosztują od 44 do 57 koron, co czyni je nieco droższymi. Strona internetowa zauważa również, że ceny na targu w Zabełkowie (powiat raciborski) są nieco wyższe niż w Chałupkach – duże ogórki kosztują 30-35 koron, a małe od 40 do 50 koron. „Te ostatnie cieszą się szczególnym zainteresowaniem klientów” – zaznacza strona.
Czesi również przyjeżdżają do Polski po borówki
Czescy klienci, rozmawiając z dennik.cz, wyjaśniali, że ich wyprawy do Polski po ogórki nie są wyłącznie kwestią oszczędności. „Nie chodzi tylko o cenę , ale o wielkość i jakość ogórków. Szukamy przede wszystkim małych i jędrnych” – powiedział mieszkaniec Havišova (powiat karwiński).
Strona internetowa informuje, że Czesi również kupują owoce w polskich sklepach, a obecnie najbardziej poszukiwane są borówki. „Szczególnie popularne są borówki kanadyjskie, sprzedawane w trzykilogramowych kartonach za 400 koron (około 70 złotych – przyp. red.). Półkilogramowy pojemnik kosztuje od 80 do 90 koron (około 14-16 złotych – przyp. red.). Tradycyjne borówki są droższe; pół kilograma kosztuje 120 koron” – czytamy w artykule. Tymczasem pół kilograma malin kosztuje 90 koron.