Polacy coraz częściej wybierają marki własne, których udział w wydatkach konsumenckich dynamicznie rośnie. Jak donosi „Rzeczpospolita”, prawie co czwarta złotówka wydana na artykuły codziennego użytku trafia teraz do sieci handlowych, a nie do znanych producentów.
/ 123RF/PICSEL
Polacy polubili marki własne. Jeszcze kilka lat temu postrzegano je jako tańszą, ale mniej atrakcyjną opcję . Obecnie produkty marek własnych przeżywają niezwykły renesans. Jak podkreśla „Rzeczpospolita”, na podstawie danych YouGov, zaufanie do produktów z sieci handlowych rośnie w zauważalnym tempie.
Marki własne zyskują na popularności. Rekordowy udział, miliardy przychodów.
Do 2024 roku udział marek własnych w rynku dóbr szybkozbywalnych (FMCG), obejmującym produkty szybko zbywalne, od żywności po środki czystości, wyniesie 23,2% . Według „Rz” odpowiada to 63 miliardom złotych wydanym przez Polaków na produkty sprzedawane pod markami Biedronka, Lidl , Netto, Aldi i innymi sieciami handlowymi.
Ta statystyka jest nie tylko imponująca, ale i stale dynamicznie rośnie . Według danych YouGov, na które powołuje się gazeta, wydatki na marki własne w 2023 roku wzrosły o 7% w porównaniu z rokiem poprzednim, a liczba zakupionych produktów wzrosła o 3,7%. W 2025 roku tempo wzrostu jeszcze bardziej przyspieszyło. Tylko od stycznia do maja sprzedaż marek własnych wzrosła o 8,2%, a ich udział w rynku osiągnął obecnie 24%.
Reklama
„ To oznacza, że prawie co czwarta złotówka wydana na produkty FMCG jest przeznaczana na produkty marek detalicznych ” – zauważa Michał Maksymiec z YouGov dla „Rz”.
Dominacja sklepów dyskontowych napędza ich popularność
Wzrost popularności marek własnych jest w dużej mierze napędzany przez sieci dyskontowe, takie jak Biedronka, Lidl , Netto i Aldi. Jak zauważa „Rzeczpospolita”, sieci te odpowiadają obecnie za prawie 45% wszystkich zakupów dóbr szybkozbywalnych (FMCG) w Polsce . Jednocześnie Maksymiec zauważa, że choć marki własne zajmowały wcześniej znaczącą pozycję na półkach dyskontów, ich udział nieznacznie zmalał na rzecz szerszego asortymentu produktów markowych. Detaliści coraz częściej dostosowują swoją ofertę do potrzeb klientów.
Pomimo sukcesów, marki własne nie zdominowały jeszcze wszystkich kategorii rynku . Według „Rzeczpospolitej”, istnieją segmenty, w których wciąż dominują rozpoznawalne marki – takie jak cola, margaryna, praliny, perfumy, dezodoranty i maszynki do golenia. W tych kategoriach udział marek własnych nie przekracza 10%. Są jednak również sektory, w których konsumenci w pełni przeszli na produkty z logo sieci handlowej : ręczniki papierowe, chusteczki higieniczne, papier toaletowy, płatki śniadaniowe, ryż, mrożonki i dania gotowe do spożycia. W tych przypadkach marki własne mogą osiągnąć ponad 70% udziału w rynku.
Jedno jest pewne: jak pokazują dane opublikowane przez „Rzeczpospolitą”, Polacy cenią dziś nie tylko przystępność cenową , ale także rosnące zaufanie do jakości swoich produktów . Sugeruje to, że rynek ten prawdopodobnie utrzyma tendencję wzrostową w dającej się przewidzieć przyszłości.
Polacy przyjęli marki własne. Tańsze produkty, większy wybór.
Wzrost popularności marek własnych nie wynika wyłącznie z faktu, że konsumenci doceniają ich jakość. Coraz częściej stanowią one logiczny wybór w sytuacji, gdy siła nabywcza przeciętnego Polaka pozostaje ograniczona . Według badania opublikowanego pod koniec czerwca przez Tygodnik Ekonomiczny Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2024 roku rzeczywista konsumpcja indywidualna (AIC) w Polsce ma osiągnąć 84% średniej UE. Oznacza to niewielki, ale znaczący postęp w kierunku zbliżenia się do bogatszych krajów Zachodu. Polska wyprzedziła już Portugalię i Węgry, a także zbliża się do Hiszpanii i Słowenii.
Pomimo tego postępu, nasze realne możliwości finansowe wciąż znacznie odbiegają od średniej unijnej . To samo badanie PIE wskazuje, że wskaźnik względnej siły nabywczej (RPP) w Polsce wynosi zaledwie 66. Oznacza to, że przeciętny Polak może kupić za swoją pensję o około jedną trzecią mniej niż przeciętny mieszkaniec UE . Dla porównania , w Rumunii wskaźnik ten wynosi już 73, a w Niemczech przekracza 120. W tym kontekście decyzje zakupowe stają się coraz bardziej pragmatyczne. Konsumenci chętniej wybierają produkty o dobrej jakości w akceptowalnej cenie, a marki własne idealnie wpisują się w ten model.
Dane Instytutu Inwestycji Publicznych (PIE) wskazują ponadto, że Polska utrzymuje jeden z najniższych kosztów koszyka konsumpcyjnego w porównaniu ze średnią UE – obecnie zaledwie 72%. Wśród takich pozycji jak żywność, energia i