Rosyjski atak na polską fabrykę na Ukrainie. Barlinek publikuje oświadczenie

W następstwie ataku dronów na fabrykę Barlinka na Ukrainie, w internecie pojawiła się fala dezinformacji. „Uważamy, że jest to element strategii wojny informacyjnej, mającej na celu odwrócenie uwagi opinii publicznej od dewastacji kolejnej polskiej fabryki” – oświadczył zarząd w komunikacie prasowym. Barlinek podkreśla również, że pomimo zamknięcia fabryki nadal wypłaca pensje swoim pracownikom.

Zdjęcie

Rosyjski Atak Na Polsk Fabryk Na Ukrainie Barlinek Publikuje Owiadczenie D94e7be, NEWSFIN

Winnica, Ukraina, 16 lipca 2025 r. Służby ratunkowe podczas operacji po ataku rakietowym Rosji na fabrykę Grupy Barlinek w Winnicy / PAP / Reklama PAP

Po ataku rosyjskiego drona na fabrykę Barlinka w Winnicy, rozpoczęła się druga faza wojny informacyjnej. W sieci krążą mylące informacje, które niszczą reputację polskiej firmy . Zarząd jednoznacznie stwierdza, że jest to aspekt wojny informacyjnej.

Barlinek wydał oświadczenie po ataku Rosjan

Atak lotniczy na fabrykę Barlinka w Winnicy na Ukrainie nie tylko spowodował szkody infrastrukturalne, ale także wywołał kampanię dezinformacyjną w internecie . W oświadczeniu wydanym w czwartek kierownictwo firmy stanowczo zaprzecza twierdzeniom i oskarżeniom krążącym w mediach społecznościowych, określając je jako element wojny informacyjnej mającej na celu podważenie wiarygodności polskiej firmy.

„Po ataku dronów na polską fabrykę Barlinka na Ukrainie w mediach społecznościowych pojawiła się fala komentarzy rozpowszechniających dezinformację na temat charakteru strajku i działalności firmy. Uważamy, że jest to wojna informacyjna, której celem jest odwrócenie uwagi opinii publicznej od dewastacji kolejnej polskiej fabryki w trakcie tego konfliktu” – oświadczył zarząd w oficjalnym komunikacie, na który powołuje się Polska Agencja Prasowa.

Reklama

Firma twierdzi, że część rozpowszechnianych materiałów jest zmanipulowana lub całkowicie fałszywa. Niektóre narracje usprawiedliwiają zniszczenie zakładu, twierdząc, że nie był to obiekt cywilny, a inne podważają nawet polską tożsamość firmy.

Dezinformacja w dwóch językach

W swoim oświadczeniu Barlinek odwołuje się do konkretnych wpisów udostępnianych na platformach polsko- i rosyjskojęzycznych , które, zdaniem firmy, fałszywie sugerują, że zakład w Winnicy produkował sprzęt wojskowy . Inne komentarze zaostrzają sytuację, twierdząc, że strajk był rzekomą ukraińską prowokacją, mającą na celu wciągnięcie Polski w konflikt.

Niektórzy użytkownicy kwestionują również narodowość Barlinka. Zarząd stanowczo odpowiada: „Barlinek to polska firma, największy światowy producent trójwarstwowych podłóg drewnianych . Nigdy nie angażowała się i nie angażuje w żadną działalność związaną z sektorem obronnym”.

Fakty i dowody ponad insynuacjami

Barlinek podkreśla, że jest polskim rezydentem podatkowym i wypełnia wszystkie wymagane zobowiązania podatkowe – w tym te wynikające z działalności międzynarodowej – w Polsce. „ Wbrew twierdzeniom krążącym w dyskursie publicznym, Barlinek SA nie przekazuje i nie przekazywał żadnych środków do Luksemburga w celu obniżenia podatku ” – potwierdza oświadczenie.

Firma należy do Michała Sołowowa, polskiego przedsiębiorcy, który posiada również obywatelstwo austriackie i od 1999 roku zarządza nią za pośrednictwem zarejestrowanego w Austrii przedsiębiorstwa. Firma dodatkowo podkreśla swoje znaczenie dla polskiej gospodarki: zatrudnia ponad 2200 pracowników w kraju, odprowadza roczne podatki w wysokości około 120 milionów złotych, a inwestycje w ciągu ostatnich pięciu lat przekroczyły 1 miliard złotych.

Szkody i reperkusje strajku

Do ataku na fabrykę Barlinka doszło 16 lipca. Tego samego dnia minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował, że zakład w Winnicy padł ofiarą rosyjskich dronów . Ministerstwo Spraw Zagranicznych formalnie powiadomiło przedstawiciela ambasady rosyjskiej, że atak na obiekt cywilny należący do Polski stanowił naruszenie prawa międzynarodowego.

Zniszczenia są na tyle poważne, że – jak oświadczył zarząd – spółka nie przewiduje wznowienia produkcji w Winnicy przez co najmniej sześć miesięcy .

Po ataku z 15 lipca 2025 roku Barlinek udzielił pomocy wszystkim poszkodowanym (15 osobom, z których jedna niestety zmarła). „Kontynuujemy wypłacanie wynagrodzeń naszym pracownikom, mimo że nasza fabryka jest zamknięta i zatrudnia ponad 700 osób” – informuje firma.

Agata Jaroszewska

Odtwarzacz wideo: Wymagana obsługa JavaScript w przeglądarce. Gwiazdowski mówi Interii. Odcinek 138: Czy byliśmy o krok od zamachu stanu? INTERIA.PL

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *