Iwona Trusewicz
Eksplozja miała miejsce wczoraj (9 lutego) w maszynowni tankowca „Koala” w porcie Ust-Ługa, niedaleko Petersburga. Premier Finlandii, Petteri Orpo, poinformował na platformie społecznościowej, że kraj przeprowadził własne śledztwo: „Fińskie władze analizują sytuację. Finlandia zwiększyła swoje przygotowania do reagowania na ewentualne wycieki ropy” – cytuje gazeta RBK.
Fińska Straż Graniczna już wysłała do miejsca zdarzenia samolot rozpoznawczy. Władze Finlandii ogłosiły dzisiaj, że w Zatoce Fińskiej jak dotąd nie odkryto śladów wycieku ropy, sytuacja pozostaje stabilna. Niemniej jednak, śledztwo dotyczące sytuacji w kontekście współpracy międzynarodowej będzie kontynuowane. Z Ust-Ługi do Finlandii jest około 100 km na północ, przez Zatokę Fińską, a kierunek wiatru sugeruje, że ewentualny wyciek mógłby dotrzeć do Finlandii.
9 lutego gubernator obwodu leningradzkiego, Aleksandr Drozdenko, poinformował, że w porcie Ust-Ługa w trakcie uruchamiania silnika tankowca „Koala” wystąpił „incydent spowodowany ludzką interwencją”. Maszynownia uległa uszkodzeniu. Rosjanie zapewnili, że pożar został zgaszony, nie ma ryzyka wycieku ropy i nikt nie odniósł obrażeń.
Jak podają rosyjskie media, na pokładzie tankowca znajdowało się 130 tysięcy ton oleju opałowego. Źródła wskazały, że podczas przygotowań do wypłynięcia, w maszynowni miały miejsce trzy eksplozje, po których do tankowca zaczęła napływać woda przez otwory powstałe w wyniku wybuchu. Tankowiec osiadł na mieliźnie z rufą do przodu.
Kto jest właścicielem tankowca?
Rosyjski urząd morski – Rosmorrechflot – potwierdził wystąpienie eksplozji na tankowcu. Załoga została ewakuowana. Wokół „Koali” zainstalowano zapory mające