Ekologiczny satelita poleciał na orbitę na pokładzie rakiety nośnej Falcon 9 firmy SpaceX
Michał Duszczyk
LignoSat, bo tak nazywa się ten nietypowy satelita (nazwa nawiązuje do łacińskiego określenia drewna), opracowany został przez inżynierów z Uniwersytetu w Kioto. To urządzenie wielkości dłoni. W jego konstrukcję zaangażowała się firma budowlana Sumitomo Forestry.
Drewno 400 km nad Ziemią
Drewniany satelita zostanie przetransportowany na Międzynarodową Stację Kosmiczną w ramach misji SpaceX. Stąd zostanie wypuszczony na orbitę około 400 km nad Ziemią i będzie miał za zadanie zademonstrować kosmiczny potencjał tego odnawialnego materiału. Na orbicie spędzi pół roku – w tym czasie elektroniczne czujniki na bieżąco będą monitorować jak drewno radzi obie w takich warunkach (temperatury w krótkim czasie wahają się w kosmosie od -100 do 100 st. C), a także sprawdzą jak ten materiał będzie redukował wpływ promieniowania kosmicznego na półprzewodniki. Jeśli drewno się sprawdzi będzie można zastosować je w przyszłych misjach mających na celu eksplorację kosmosu.
Wcześniejsze badania wykazały, że w takiej przestrzeni idealnie sprawdzi się tzw. honoki (to rodzaj drzewa magnolii pochodzącego z Japonii, który tradycyjnie wykorzystywano do wyrobu pochwy na miecze). Właśnie z takiego drewna zbudowano satelitę – dodatkowo bez użycia śrub, czy kleju. Eksperci wieszczą, iż ekspansja człowieka w kosmos może na powrót ożywić przemysł drzewny. Tyle że warto zauważyć, że drewno w kosmosie mogłoby wcale nie pochodzić z Ziemi. Jak pisze Reuters, naukowcy mają plan sadzenia drzew np. na Księżycu. Takao Doi, astronauta, który bada na Uniwersytecie w Kioto działalność człowieka w kosmosie, zdecydował się na opracowanie certyfikowanego przez NASA drewnianego satelity – zamierza udowodnić, że drewno jest materiałem nadającym się do wykorzystania w kosmosie, np. w kontekście budowy siedzib dla astronautów. – Dzięki drewnu, materiałowi, który możemy sami wytwarzać, będziemy mogli budować domy, mieszkać i pracować w kosmosie – powiedział Doi w rozmowie z Reutersem.
Dlaczego drewno może sprawdzić się w kosmosie?
Drewno to tani i prosty w eksploatacji budulec. Koji Murata, profesor nauk leśnych Uniwersytetu w Kioto, uważa, iż drewniany satelita zda egzamin podobnie jak na początku XX w. ów materiał sprawdził się w konstrukcji pierwszych samolotów. Tym bardziej, że drewno w kosmosie charakteryzuje się tym, że jest trwalsze na Ziemi. Wynika to z faktu, iż nie ma tam wody oraz tlenu, które mogłyby doprowadzić do je nadgnicia lub zapłonu.
Zaletą drewnianej konstrukcji ma być również fakt, iż wycofane z eksploatacji satelity muszą ponownie wejść w atmosferę, aby nie stać się kosmicznymi śmieciami. Gdy to nastąpi ulegną całkowitemu zniszczeniu – spłoną nie powodując zanieczyszczeń. Japońscy naukowcy już myślą o tym, by swoimi drewnianymi satelitami zainteresować Elona Muska.