Budowa zbiornika retencyjnego między ul. Sybiraków a Marymoncką w Elblągu opóźni się o co najmniej rok po protestach ekologów. Wody Polskie zmieniają plany inwestycji, decydując się na suchy zbiornik zamiast mokrego, co wymaga nowych procedur i przetargów – informuje portel.pl.
Zbiornik retencyjny (zdj. poglądowe) (East News, Artur Szczepanski/REPORTER)
Wody Polskie planują wprowadzenie zmian w projekcie budowy zbiornika retencyjnego w Elblągu, który miał powstać między ul. Sybiraków a Marymoncką, po protestach ekologów. Zmiany oznaczają opóźnienie inwestycji o co najmniej rok. Projekt obejmował utworzenie zbiornika o powierzchni około 4 hektarów za 40 milionów złotych. Pomimo wcześniejszego wycięcia drzew i krzewów oraz trwającej procedury przetargowej, ta zostanie unieważniona, a cały proces rozpocznie się od nowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Polski biznes ma problem? "Niestety jest tak samo, jak z polską reprezentacją"
Kolejne lata czekania
Piotr Kowalski, zastępca dyrektora ds. ochrony przed powodzią i suszą Wód Polskich, poinformował, że po złożeniu wniosku przez Koalicję Ratujmy Rzeki, projekt poddano modelowaniu. Okazało się, że suchy zbiornik będzie 2,5 razy bardziej efektywny niż mokry, co skłoniło do zmiany planów.
W efekcie zbiornik nie będzie stale wypełniony wodą, co wymaga modyfikacji projektu, uzyskania nowej decyzji środowiskowej, pozwolenia na budowę i ogłoszenia nowego przetargu – informuje portel.pl.
Mimo zmiany projektu wszystkie dotychczasowe prace, takie jak wycinki drzew, zabezpieczenie koryta rzeki oraz prace energetyczne, pozostają niezbędne. Kowalski dodał, że woda gromadzona po opadach nie będzie odprowadzana do rzeki, lecz zasilała wody gruntowe.
Kowalski szacuje, że uzyskanie wszystkich wymaganych decyzji administracyjnych potrwa 2,5 roku, a cała inwestycja zakończy się do 2028 roku. Część rekreacyjna wokół zbiornika, której realizacja leży po stronie miasta, może zostać przygotowana wcześniej.