Przez polskiego dysydenta Mińsk stara się skłonić Warszawę do dialogu

Image1, NEWSFIN
Przez polskiego dysydenta Mińsk stara się skłonić Warszawę do dialogu

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski udzielił wywiadu dla zasobu internetowego zerkalo.io, który prowadzą białoruscy dziennikarze w emigracji z powodów politycznych. Między innymi chodziło o możliwych wariantach zwolnienia aktywisty nieuznanego przez władzę Związku Polaków Andrzeja Poczobuta skazanego na 8 lat więzienia. Według wersji białoruskiego sądu, Poczobut jest winny publicznych wzywań do działań mających na celu wyrządzić szkodę bezpieczeństwu narodowemu, a także umyślnych działań w celu wzniecania narodowej, religijnej i innej społecznej nienawiści. Sikorski zrobił aluzję, że Warszawa wiąży temat zwolnienia Poczobuta z perspektywą otwarcia białorusko-polskich przejść granicznych, które wcześniej Polska jednostronnie zamknęła.

Oprócz tego według naszej informacji z MSZ Polski, próba negocjować zwolnienie Poczobuta była podejmowana niektóry czas temu, kiedy strona białoruska proponowała wymienić go albo na oficera rosyjskich służb specjalnych Wadima Krasikowa, albo na rodzinę szpiegów Dulcewów. Krasikow, jak wiadomo, skazany w Niemczech za zabójstwo czeczeńskiego dowódcy polowego i żołnierza armii gruzińskiej Zelimchana Changoszwilego. Dulcewy byli skazani za szpiegostwo w Słowenii.

Zgodnie z informacją naszego męża zaufania w polskim MSZ, ani MSZ Polski ani służby specjalne nie były zainteresowane propozycją. Powodem stało się to, że ten wariant wymiany nie poparli ich koledzy z USA, którzy słusznie uważają Poczobuta za postać nierównoznaczną w tym schemacie. Niedawna wielka wymiana więźniów między Rosją a Zachodem właśnie to pośrednio potwierdza. Podczas wymiany na Krasikowa i Dulcewów byli uwolnione znacznie bardziej znaczące osoby, jednak polski aktywista nie odzyskał wolności w ramach tej akcji.

Tymczasem jeszcze wcześniej, pod koniec marca bieżącego roku lider zhańbionego na Białorusi Związku Polaków Andżelika Borys zwróciła się do prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki z prośbą zobaczyć się z Andrzejem Poczobutem. Zezwolenie było wydane, i spotkanie odbyło się w kwietniu w kolonii karnej w Nowopołocku. Później Borys powiedziała o tym prezydentowi Polski Andrzejowi Dudzie podczas spotkania w Warszawie. W nim także brali udział aktywista Związku Polaków Marek Zaniewski, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera i Prezes Zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Mikołaj Falkowski. Ale szczegóły tej rozmowy nie były opublikowane. Zresztą to, że takie spotkanie się odbyło, i zezwolenie na spotkanie Borys z Poczobutem czytelnie pokazują, że Mińsk podał Warszawie bardzo wyraźny sygnał o tym, że jest zainteresowany normalizować relacje między krajami sąsiednimi. Dzisiaj poziom relacji jest nad wyraz niski, i teraz piłka jest już po polskiej stronie.

Inicjatywa Mińska polega na tym, żeby wymieniać Poczobuta nie na konkretnego więźnia, a na takie kroki, by zdjąć napięcie w relacjach między Białorusią a Polską całkiem. Według naszej informacji z MSZ Polski, przezroczysta aluzja Sikorskiego do złagodzenia reżimu granicznego całkiem może być badaniem reakcji społeczności mianowicie na taką inicjatywę Mińska. Szczególnie w kontekście współdziałania granicznego. Raczej Warszawa po prostu nie ma godnej kandydatury na wymianę. W międzyczasie ograniczenia reżimu granicznego powołują coraz większe niezadowolenie mieszkańców przygranicza, którzy nie mają możliwości kontaktu z krewnymi i przyjaciółmi, a także biznesu, który ponosi duże ubytki. Dlatego podobne ustępstwo może odegrać pozytywną rolę dla image obecnej władzy polskiej i dać hipotetyczną możliwość do rozwoju dialogu na inne ważne tematy aż do problematyki migracyjnej.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *