Rządowi pali się grunt pod nogami. Minister ma ugasić pożar w Poczcie

W Poczcie Polskiej od emocji aż kipi. Związkowcami domagają się podwyżek i poprawy warunków pracy. Na kilkanaście dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego rząd chce jak najszybciej rozwiązać palący problem. Do tego zadania oddelegowana została minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk – informuje „Fakt”.

Szefowa resortu pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk spotka się ze związkowcami z Poczty Polskiej (East News, Tomasz Jastrzebowski/REPORTER)

Poczta Polska przynosi straty liczone w setkach milionów złotych. To wymaga planu ratunkowego i restrukturyzacji. Brak podjęcia natychmiastowych działań naprawczych może przybliżyć Pocztę do upadłości. Tydzień temu związkowcy zorganizowali strajk ostrzegawczy.

Walczymy o nasze wynagrodzenia i miejsca pracy. 80 proc. z nas ma wynagrodzenie zasadnicze na umowę o pracę na pełny etat na poziomie 4 023 zł (tj. poniżej minimalnego wynagrodzenia w Polsce) – poinformował Związek Zawodowy Pracowników Poczty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ujawnili wydatki na loty. Obajtek się wywinie? Prawnik mówi wprost

Pracownicy domagają podwyżej pensji o 1000 zł i wiele obiecywali sobie po przyjściu do firmy nowego prezesa. Ten jednak mówi jedynie o fatalnej sytuacji spółki. Jego zdaniem z powodu gigantycznych długów jest ona w stanie „śmierci klinicznej”.

– Serce bije, ale głowa przestała działać. Serce to są ludzie. A głowa to są decyzje strategiczne. Przez ostatnie 8 lat firma została doprowadzona do praktycznego wyjścia z rynku. Mam o to gigantyczny żal – uważa Sebastian Mikosz.

Zdesperowani pracownicy postanowili napisać list do prezydenta Andrzeja Dudy. „Zarząd Poczty Polskiej planuje zwolnienia grupowe, które w tym roku obejmą 10 tys. etatów, w wyniku czego poczta straci zdolność operacyjną do świadczenia podstawowych usług – wskazał NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej w apelu do głowy państwa.

Dodają, że „działania obecnego Zarządu Poczty Polskiej S.A. są pierwszym krokiem do likwidacji spółki o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa”.

„Nowy Zarząd nie przedstawił żadnych planów rozwoju Poczty, żadnych planów inwestycyjnych, a jedynym działaniem naprawczym są planowane redukcje etatów będące początkiem tzw. transformacji spółki” – piszą w apelu do prezydenta związkowcy.

Rząd chce rozwiązać problem przed wyborami

Jak informuje „Fakt” konflikt ze związkowcami tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego nie jest rządowi na rękę. Dlatego do rozmów z pracownikami Poczty Polskiej oddelegowana została minister rodziny i pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która chce się pilnie spotkać się z przedstawicielami związków zawodowych. Wystosowała do nich zaproszenie do rozmów.

„Poczta Polska stoi na progu głębokiej transformacji. Znajdująca się w kryzysie finansowym państwowa spółka potrzebuje głębokiej, kompleksowej przebudowy, by kontynuować swoją działalność, oraz by stać się konkurencyjnym uczestnikiem rynku usług, na którym operują też inne podmioty” – czytamy w zaproszeniu, do którego dotarł dziennik. Minister rodziny dodaje, że „nieuchronność zmian budzi uzasadniony i w pełni zrozumiały niepokój”.

„Prezes spotkał się z nami zdalnie”

Jak czytamy w „Fakcie”, zaproszenie dostały te związki, które są w sporze zbiorowym, a także resort aktywów państwowych oraz zarząd Poczty Polskiej. Pracownicy liczą przede wszystkim na rozmowę z nowym prezesem.

– Mieliśmy tylko jedno spotkanie, na które przyszedł prezes Sebastian Mikosz, w dodatku zdalne – mówi w rozmowie z dziennikiem Piotr Saugut z NSZZ Listonoszy Poczty Polskiej. –  Usłyszeliśmy, że owszem, możemy przyjechać na nie do Warszawy, ale na własny koszt. Na pozostałych spotkania z nami prezes już się nie pojawiał, oddelegowywał swoich podwładnych – dodaje.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *