Jen zaczyna tydzień niespokojnie. W poniedziałek nad ranem polskiego czasu japońska waluta osłabiła się wobec dolara jeszcze mocniej niż w ostatnich tygodniach. Ale zaczęła gwałtownie odbijać – i podsyciła tym spekulacje, że władze japońskie mogły interweniować, żeby ją wesprzeć.
/AFP
Japońska waluta ma za sobą niespokojne godziny. Jen zanotował kolejny w poniedziałek rano kolejny spadek wartości wobec dolara. Już pod koniec marca azjatycka waluta spadła na poziomy nie widziane od 34 lat. W poniedziałek nad ranem jej przecena jeszcze się pogłębiła.
Około godziny 3.35 polskiego czasu za dolara trzeba było zapłacić 160,17 jenów – podaje agencja prasowa AFP. Przed tym gwałtownym wzrostem dolara kurs oscylował wokół poziomu 158,0-158,3. Spadek japońskiej waluty rozbudził spekulacje, że rząd interweniuje w celu wzmocnienia waluty.
Reklama
Spekulacji nie osłabił dalszy rozwój wydarzeń. Tuż po tym, jak jen nagle się osłabił, zaczął dynamicznie odrabiać straty. Około godziny 7.00 rano za dolara trzeba było zapłacić już tylko nieco ponad 155 jenów. Inwestorzy zakładają, że na rynku mogła nastąpić interwencja – podał Bloomberg.
USD/JPY
155,8690 -2,0700 -1,31% akt.: 29.04.2024, 11:32
- 155,8540
- 155,8840
- 160,1700
- 154,5550
- 155,8690
- 157,9390
„W tej chwili nie mam komentarza” – powiedział dziennikarzom pytany o tę kwestię Masato Kanda, wiceminister finansów Japonii.
Około godziny 9.46 polskiego czasu dolar tracił 1,61 proc. wobec japońskiej waluty i był wyceniany na około 155,40 jenów.
Japoński rząd interweniuje? To byłby pierwszy raz od 2022 roku
W poniedziałek giełda w Japonii była zamknięta ze względu na święto narodowe. Niektórzy analitycy spekulują jednak, że rząd i tak wkroczył, aby wzmocnić jena. „Japońskie Ministerstwo Finansów mogło interweniowało na rynkach walutowych. Jednak wpływ tej interwencji był tylko tymczasowy” – powiedział Stephen Innes z SPI Asset Management z rozmowie z agencją.
Ale „oczekiwania, że interwencja będzie miała trwały wpływ, mogą się rozwiać. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że podstawy makroekonomiczne nie przemawiają za nagłą zmianą nastawienia polityki monetarnej na jastrzębie” – skomentował z kolei Tapas Strickland z National Australia Bank.
Do ostatniego umocnienia dolara doszło w reakcji na kolejny przewyższający prognozy odczyt inflacji w USA – wskazuje AFP. Przekreślił on nadzieje rynku na większe obniżki stóp procentowych w tym kraju przed końcem roku. Japońska waluta znalazła się ponownie pod presją także po tym, jak bank centralny Japonii w ubiegłym tygodniu nie zdecydował się na dalsze zaostrzanie polityki pieniężnej.
Czy Fed obniży stopy w tym roku? Rynek rewiduje założenia
W dalszej części roku dla jena i innych walut kluczowym czynnikiem, decydującym o dalszych losach ich kursu, będzie pozycja dolara. Obecnie najważniejsi inwestorzy rewidują swoje założenia dotyczące stóp procentowych w USA. Gdyby Fed zdecydował się na obniżkę, zaważyłoby to na losach amerykańskiej waluty. Ale na to się raczej nie zapowiada.
Poza wyższą od prognoz inflacją wskazuje na to sytuacja na giełdzie. Na Wall Street w ostatnich dniach notowano wzrosty dzięki dobrym wynikom kwartalnym technologicznych tytanów – Microsoft i Alphabet. Ta druga firma zanotowała ostatnio silny wzrost kapitalizacji. Firmy technologiczne pociągnęły za sobą w górę wszystkie trzy główne indeksy w Nowym Jorku – podaje AFP. Indeks Nasdaq wzrósł o dwa procent.
W rezultacie obecnie inwestorzy spodziewają się tylko jednej obniżki stóp procentowych w 2024 roku. Tymczasem na początku roku spodziewano się ich aż sześciu.